Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1 Umowa rozwodowa

"Pilne ogłoszenie! Pilne ogłoszenie! Strażnik pokoju został ciężko ranny na linii frontu. Potrzebujemy pomocy, natychmiast!" Olivia Smith szybko założyła swój strój bojowy, chwyciła apteczkę i ruszyła z zespołem.

Przemykając przez zadymione pole bitwy, ostrożnie unikali ognia wroga. Gdy zbliżali się do pozycji Michaela Johnsona, ostrzał nie ustawał, co czyniło sytuację niezwykle niebezpieczną.

Widząc Michaela tuż przed sobą, ale nie mogąc podejść bliżej z powodu ciągłego ostrzału, Olivia wzięła głęboki oddech, założyła plecak medyczny i zaczęła czołgać się naprzód.

W końcu dotarła do Michaela. Jego noga była w opłakanym stanie, krew lała się strumieniami. Olivia wzięła kolejny głęboki oddech, oczyściła ranę, zatamowała krwawienie i jak najlepiej ją opatrzyła.

"Michael, Michael, nie zasypiaj! Nie trac przytomności!" Głos Olivii przebił się przez chaos, docierając do Michaela.

Przez ból i dym, Michael poczuł dziwne uczucie spokoju. Głos Olivii zdawał się łagodzić jego ból. Próbował zobaczyć jej twarz wyraźnie, ale jego wzrok był zbyt zamglony od krwi. Michael poczuł, że jest przenoszony, a potem wszystko zniknęło w ciemności.

"Pan Johnson, panie Johnson, proszę się obudzić." Ostry, zdecydowany męski głos przerwał ciszę, a potem nastąpiło więcej potrząsania. Michael instynktownie obezwładnił mężczyznę obok siebie, przyciskając go do biurka.

"Pan Johnson, to ja." Sekretarz Michaela, David Jones, przestał się opierać po chwili. Michael był strażnikiem pokoju na polu bitwy, zawsze w stanie gotowości. David znał go na tyle dobrze, by po prostu się poddać; obcy mógłby nie mieć tyle szczęścia.

"O co chodzi?" Michael puścił Davida, spoglądając przez okno od podłogi do sufitu i kręcąc głową.

W tętniącym życiem mieście, Michael nie mógł przestać myśleć o tamtych dniach na polu bitwy. 'Czy ta medyczka nadal żyje?' zastanawiał się.

Michael zwrócił się do Davida. "Czy załatwiłeś to, o co prosiłem?"

"Zrobione." David podał mu teczkę. Przez przezroczystą okładkę Michael mógł zobaczyć umowę rozwodową w środku.

"Zgodnie z twoimi instrukcjami, pani Johnson dostanie willę i 20 milionów dolarów. Wystarczy, że tu podpiszesz, i możesz rozpocząć proces rozwodowy." David zatrzymał się, a potem dodał, "Panie Johnson, szczerze mówiąc, pani Johnson naprawdę się o pana troszczy. Wszyscy to widzimy."

"Dość!" Michael warknął, chwytając papiery rozwodowe i wychodząc. David musiał biec, żeby nadążyć.

Światła miasta migotały w nocy, a od czasu do czasu przerywał je dźwięk klaksonu samochodu. Michael przeszedł przez znajome drzwi.

Światło w salonie rzucało miękki blask, podkreślając przytulną sofę. Wzrok Michaela przyciągnęła postać zwinięta na niej. Olivia spała, jej twarz była spokojna, a jej ciche oddechy były jedynym dźwiękiem w cichej nocy.

Michael nie mógł przestać myśleć o głosie medyczki. Był dziwnie podobny do głosu Olivii. Zaśmiał się do siebie. Olivia była tylko prostą dziewczyną ze wsi. Gdyby nie sympatia jego dziadka Roberta Johnsona do niej, ich drogi nigdy by się nie skrzyżowały. Więc nie sądził, że była to zdecydowana medyczka na polu bitwy.

Stół był zastawiony pysznymi potrawami, z których unosiła się para, mieszając się z delikatnym aromatem, świadectwem uczuć Olivii.

Michael poczuł dziwne uczucie w sercu. Czuł urazę do Olivii, ale z powodu Roberta musiał się z nią ożenić. Teraz, gdy minęły trzy lata, spełnił swoją obietnicę wobec Roberta i mógł się z nią rozwieść, aby poślubić Grace Hernandez.

Jeśli chodzi o Olivię, nie zostawiał jej z niczym. Willa i 20 milionów dolarów to więcej niż wystarczająco, by żyła wygodnie. Skoro zdecydował się na rozwód, nie powinno być dalszych komplikacji.

Michael nie chciał budzić Olivii, więc pozwolił jej spać na sofie. Gdy otworzył drzwi do sypialni, dźwięk obudził Olivię. Przetarła oczy i spojrzała w górę. Kiedy zobaczyła Michaela, w jej oczach pojawił się ślad zaskoczenia. "Wróciłeś. Myślałam, że znowu pracujesz do późna."

"Nie musisz na mnie czekać," powiedział Michael chłodno.

"To nic," odpowiedziała Olivia łagodnie, ale stanowczo. Usiadła, ukazując ciepły uśmiech. "Lubię na ciebie czekać."

"Olivia, nasza trzyletnia umowa dobiegła końca." Michael nie owijał w bawełnę. "Rozwiedźmy się."

Olivia była oszołomiona, jej serce zapadło się. "Czy dziadek wie, że chcesz się ze mną rozwieść?"

"Jaką to robi różnicę, jeśli nie wie?"

Olivia czuła, jak jej serce jest rozdzierane na kawałki, łzy napływały jej do oczu. Nie mogła uwierzyć, że to się dzieje, jakby to był zły sen, z którego nie mogła się obudzić.

"Michael, naprawdę chcesz się ze mną rozwieść?" Głos Olivii drżał, mimo jej starań, by zachować spokój. Nie mogła uwierzyć, że po trzech latach starań nadal nie udało jej się zdobyć serca Michaela.

"Jestem skończony, Olivia." Michael machnął ręką, nawet nie próbując słuchać. "Małżeństwo z tobą było błędem od samego początku. Wiedziałaś, że buntuję się przeciwko dziadkowi, i wiedziałaś, że mam kogoś, kogo kocham. Teraz, gdy minęły trzy lata i Grace wróciła z Celestrii, zamierzam się z nią ożenić. Więc chcę rozwodu."

"Grace." To imię było jak sztylet w sercu Olivii. "Tak, Grace, która dorastała z tobą. W porównaniu do niej, jestem niczym."

"Dobrze, że to rozumiesz." Głos Michaela był zimny i stanowczy, bez wahania.

"Nie chcę rozwodu, Michael! Czy nasze trzy lata są tak łatwo do wyrzucenia?" Olivia rzuciła się do przodu, blokując go, łzy płynęły po jej twarzy. Błagała, "Kocham cię, Michael. Nadal chcę być twoją żoną, nawet jeśli nie masz do mnie uczuć."

"Małżeństwo bez miłości to nie to, czego chcę." W głosie Michaela słychać było nutę zmęczenia. Położył umowę rozwodową na stole. "Podpisałem ją. Ty też powinnaś to zrobić, jak najszybciej. Zanim Grace wróci, chcę, aby wszystkie procedury prawne były zakończone."

Z tymi słowami Michael odwrócił się i skierował do sypialni. "Jako rekompensatę dam ci 20 milionów dolarów i willę w Crystal Haven. W końcu, jeśli nie będziesz miała żadnych aktywów, nie będę mógł tego wytłumaczyć dziadkowi."

To zdanie, jak ostry nóż, całkowicie przecięło więź między Michaelem a Olivią. Olivia była całkowicie załamana, łzy niekontrolowanie płynęły. Odwróciła się, nie mogąc dłużej na niego patrzeć, jej serce było pełne bezradności i rozpaczy.

Gdy drzwi zamknęły się całkowicie, kruche ciało Olivii ledwo mogło stać. Chwyciła się krawędzi stołu, szepcząc przez łzy, "Michael, czy naprawdę musimy się rozwieść?" Szept Olivii został zagłuszony przez dzwoniący telefon w domu, niesłyszany przez nikogo. Noc minęła w ciszy.

Poranne słońce przefiltrowało się przez zasłony, rzucając złoty blask na wszystko. Ale kiedy Michael wyszedł z sypialni, powitał go pusty dom. Znajoma obecność Olivii zniknęła, wraz z ciepłym aromatem śniadania. Na stole pozostało tylko kilka zimnych dań i pusta miska po śniadaniu, surowe przypomnienie, że dom stracił swoje dawne ciepło.

Michael zmarszczył brwi, fala niepokoju narastała w jego piersi. Instynktownie poszedł do kuchni, mając nadzieję znaleźć coś, co Olivia zostawiła. Ale w lodówce było tylko kilka owoców i warzyw, a wystawne śniadanie, które Olivia zwykle dla niego przygotowywała, było wyraźnie nieobecne. Poczuł ukłucie pustki, zdając sobie sprawę, że stracił nie tylko pyszne jedzenie, ale także Olivię, która niestrudzenie się nim opiekowała.

"Dzień dobry, panie Johnson." Głos Davida wyrwał go z zamyślenia. David miał na twarzy profesjonalny uśmiech, ale w tym momencie wywołał u Michaela tylko uczucie dyskomfortu.

"Dzień dobry," odpowiedział Michael krótko, jego skomplikowane emocje nie pozwalały mu skupić się na innych sprawach. Wtedy słowa Davida uderzyły go jak grom z jasnego nieba.

"Pani Johnson już wyjechała," powiedział cicho David.

Wyraz twarzy Michaela pociemniał, wspomnienia jego czasu z Olivią zalały jego umysł. Olivia, która zawsze cicho się nim opiekowała, nigdy nie narzekając, odeszła.

"Tak chętnie odeszła?" Michael poczuł duszące uczucie, myśląc, że powinien czuć ulgę, ale zamiast tego nie mógł ukryć swojego żalu. Przypomniał sobie oczy Olivii pełne łez, jej rozpacz.

Nagle Michael zdał sobie sprawę, że przez całą noc nie słyszał niczego z sypialni. Pomyślał, 'Czy Olivia odeszła bez pakowania swoich rzeczy? Czy naprawdę myśli, że może wrócić później?'

David zdawał się wyczuwać zamieszanie Michaela i wyjaśnił, "Pani Johnson nie zabrała niczego. Zostawiła mi mały notes i została odebrana przez czarny sedan."

Michael przeszukał salon, zauważając podpisaną umowę rozwodową na stole, poplamioną łzami. Nie spodziewał się, że Olivia, która wczoraj wieczorem płakała, tak chętnie odejdzie tego ranka!

Michael poczuł się zdradzony, zirytowany zapytał Davida, "David, dowiedz się, czyj to był samochód!"

"Tak, panie Johnson." Pięć minut później David powiedział, "Panie Johnson, dowiedziałem się. To był samochód Samuela Harrisa, prezesa Stellar Innovations Group!"

'Olivia, dziewczyna ze wsi bez pieniędzy ani zaplecza, nie miała żadnych kontaktów towarzyskich przez ostatnie trzy lata ze mną, a jednak udało jej się nawiązać znajomość z dziedzicem rodziny Harris?' pomyślał Michael, 'Czy ona już tak szybko znalazła nowego partnera?'

"Panie Johnson, czy naprawdę zaproponował pan rozwód pani Johnson dzisiaj?" David zapytał niepewnie.

"Co z tego? Dlaczego nie mogę rozwieść się z Olivią dzisiaj?" Głos Michaela był napięty od gniewu, czując się całkowicie zdradzony.

David odpowiedział, "Panie Johnson, dzisiaj są urodziny pani Johnson."

Michael zatrzymał się na sekundę, a potem prychnął, "I co z tego? Niech to będzie prezent urodzinowy! Jedźmy na lotnisko i odbierzmy Grace!"

Tymczasem w eleganckim czarnym samochodzie, w którym była Olivia, Samuel trzymał jej rękę delikatnie, jego oczy pełne troski. Ciągle spoglądał na odciski na jej palcach i jej proste ubrania, jego serce bolało za nią.

Potem Samuel spojrzał na rozjaśniające się niebo, czując głęboki ból za swoją siostrę Olivię. Odkąd dowiedział się, że jej małżeństwo z Michaelem się skończyło, czuł, jakby ciężar przygniatał jego klatkę piersiową. Nie mógł pojąć, jak Michael mógł być tak bezduszny, sprawiając, że Olivia tak bardzo cierpiała.

Pięści Samuela zacisnęły się, jego gniew płonął w środku. Wyobrażał sobie zimną twarz Michaela, czując mieszankę bezradności i wściekłości. Chciał, aby Michael poczuł cały ból, przez który przechodziła Olivia, ale wiedział, że nie może. Nie mógł pozwolić, aby ona znosiła więcej krzywd, zwłaszcza od Michaela.

"Isabella," Samuel nazwał ją jej prawdziwym imieniem cicho, jego głos pełen ciepła. Ścisnął jej rękę mocniej, dając jej uspokajający uśmiech. "Nie smuć się. Jestem tutaj dla ciebie. Bez względu na to, co się stanie, zawsze będę cię wspierał."

"Nie jestem smutna. Już nie jestem Olivią." Isabella zamknęła oczy, łzy płynęły po jej twarzy. Kiedy je otworzyła, nie było w nich śladu tęsknoty za Michaelem, tylko determinacja.

Isabella powiedziała stanowczo, "Przetrwałam to piekło. Jeśli czegoś żałuję, zasługuję na śmierć. Wróciłam, i tym razem, to Isabella Harris!"

Teraz, jako córka rodziny Harris, Isabella oparła się na ramieniu Samuela. Pomimo bólu serca, była wdzięczna, że nadal ma swoją rodzinę.

Beztrosko odrzuciła telefon, do którego kiedyś się przywiązywała, nie dbając już o wiadomości od Michaela. Nawet nie zauważyła drwiącej wiadomości od Grace w swojej skrzynce odbiorczej.

Grace: [Mówiłam ci, że zajęłaś moje miejsce, i prędzej czy później, zmuszę cię, żebyś je oddała. Michael jest mój, przestań marzyć!]

Isabella pomyślała sobie, 'Niech ci dwaj dranie mają siebie nawzajem!'

"Daniel usłyszał, że wróciłaś i zorganizował pokaz fajerwerków wart miliony na dzisiejszy wieczór," powiedział cicho Samuel. Isabella tylko uśmiechnęła się z przekąsem.

W rezydencji Harrisów, Isabella osiedliła się, podczas gdy Michael już odebrał Grace z lotniska i przywiózł ją do domu. Na powitalnej kolacji dla Grace, która była siostrzenicą matki Michaela, Zoey Johnson, wszyscy w rodzinie Johnsonów wydawali się być w dobrych nastrojach. Z wyjątkiem Michaela, który siedział samotnie, marszcząc brwi, bez apetytu. Michael wciąż myślał o tym, jak Isabella odeszła z Samuelem, nie zabierając ze sobą niczego — nawet dwudziestu milionów dolarów ani willi.

"Gdzie jest Olivia? Dlaczego nie przyszła z tobą?" zapytał ojciec Michaela, Ryan Johnson, nie mogąc się powstrzymać.

Michael odpowiedział, "Rozwiedliśmy się. Ona nie wróci."

"Jak śmiesz?" Głos Ryana zabrzmiał donośnie, jego oczy płonęły gniewem. Wskazał palcem na Michaela, jego twarz była mieszanką wściekłości i rozczarowania. "Nie wiesz, że zdrowie twojego dziadka jest kruche? To, co zrobiłeś, tylko bardziej złamie mu serce!"

Michael poczuł ostry ból w piersi, słowa Ryana cięły głęboko. Wiedział, że ta decyzja zaszkodzi reputacji rodziny, ale nie mógł dłużej trwać w małżeństwie bez miłości. "Muszę podejmować własne decyzje," powiedział, próbując utrzymać emocje na wodzy, ale jego głos drżał.

Tymczasem Zoey wydawała się niezwykle spokojna. Uśmiechnęła się lekko, jej oczy błyszczały z zadowolenia. "Ryan, mówiłam ci już wcześniej, Michael i Olivia nigdy nie byli dobraną parą. Ich małżeństwo zostało wymuszone przez Roberta. Olivia wytrzymała trzy lata, a teraz, gdy jest gotowa odejść i rozwieść się z Michaelem, to właściwie dobra rzecz dla nich obojga. Wiesz, że Michael zawsze kochał Grace."

Michael zmarszczył brwi, zirytowany, i przerwał Zoey. "Tato, podpisaliśmy papiery rozwodowe, a Olivia już odeszła, nie zabierając ze sobą niczego."

"Olivia ma trochę dumy," szydziła córka Ryana, Lily Johnson. "Czy ona gra ofiarę? Lepiej, żeby nie rozpowiadała, że rodzina Johnsonów źle ją traktowała."

Ryan skinął głową, "Lily ma rację. Musisz pamiętać o reputacji rodziny! Ten rozwód może nam przysporzyć problemów!"

Twarz Ryana była mieszanką gniewu i zamieszania. Trzyletnie małżeństwo zakończyło się tak po prostu, a jeśli wieść się rozniesie, reputacja Michaela będzie w ruinie.

Z drugiej strony, Grace była zachwycona. Czekała na ten moment, mając nadzieję, że wkrótce poślubi Michaela. Kochała go z ognistą intensywnością, a teraz wreszcie miała swoją szansę. Ale musiała trzymać swoje podekscytowanie na wodzy.

"Ryan, nie obwiniaj Michaela. Jeśli ktoś jest winny, to ja. Nie powinnam była wracać do jego życia. Rano wrócę do Celestrii. Michael, powinieneś spróbować naprawić relacje z Olivią. Nie chcę być powodem waszego rozstania," powiedziała Grace, łzy w oczach.

"Grace, to nie twoja wina," powiedział Michael, jego oczy ciemniały, gdy wziął jej smukłą dłoń. "Między mną a Olivią wszystko jest skończone. Czekałaś na mnie trzy lata; nie pozwolę ci już więcej cierpieć."

Kolacja zakończyła się w gorzkim tonie, ale Grace i Michael wreszcie byli razem. Grace nie mogła oderwać oczu od przystojnego Michaela. Od teraz był jej, a ona miała być jego żoną.

Grace delikatnie spleciła swoje ramię z ramieniem Michaela, przytulając się do niego. Z jakiegoś powodu Michael poczuł lekki dyskomfort zamiast radości z tego intymnego kontaktu.

"Michael, słyszałam, że dziś wieczorem nad rzeką Willowbrook będzie pokaz fajerwerków. Chodźmy go zobaczyć," powiedziała Grace, jej oczy błyszczały z podekscytowania. Michael uśmiechnął się do niej, jego serce pełne czułości.

"Dobrze, cokolwiek chcesz," powiedział Michael bez wahania, jego oczy pełne czułości. Twarz Grace rozjaśniła się promiennym uśmiechem, jej serce wypełniło się słodkim szczęściem.

Czarny luksusowy samochód powoli jechał w kierunku brzegu rzeki Willowbrook.

Gdy zapadła noc, nadbrzeże już tętniło życiem, a fajerwerki miały się zaraz rozpocząć. Grace podekscytowana pociągnęła Michaela za rękę, biegnąc w kierunku najlepszego miejsca do oglądania pokazu. Jej serce było pełne oczekiwania, wyobrażając sobie spektakularny pokaz.

Kiedy fajerwerki wybuchły na nocnym niebie, oczy Grace natychmiast się rozświetliły. Wspaniałe fajerwerki rozkwitały nad nimi, jakby specjalnie przygotowane na ich ponowne spotkanie. Nie mogła powstrzymać się od radości, a Michael poczuł ciepło w sercu. Lubił radosną osobowość Grace, tak różną od ponurej postawy Olivii. W jego oczach, poza posłuszeństwem i uległością, Olivia nie miała nic do zaoferowania.

Michael naprawdę nie wiedział, jaką magię miała Olivia, że zawsze prawy Samuel zakochał się w niej. Wydawało się, że Michael niedocenił Olivii.

Nagle cztery fajerwerki wybuchły jednocześnie, tworząc na niebie słowa "Wszystkiego najlepszego!"

"Więc to czyjeś urodziny. Ciekawe, kto jest na tyle szczęśliwy, żeby dostać taki prezent." Grace westchnęła z zazdrością. "Czy możesz przygotować dla mnie fajerwerki na moje urodziny?"

Michael nie odpowiedział na podekscytowanie Grace. Jego usta były mocno zaciśnięte. Pomyślał sobie, 'Dziś są także urodziny Olivii. Czy ten pokaz fajerwerków to prezent od Samuela dla Olivii, czy to tylko przypadek?'

Tępy ból osiadł w sercu Michaela. Jego wzrok przesunął się po tłumie, a nagle jego serce się zacisnęło. Zobaczył Olivię i Samuela stojących niedaleko, bardzo blisko siebie, wyglądających na dość intymnych. Fala gniewu wzrosła w piersi Michaela, prawie nie do opanowania.

Previous ChapterNext Chapter