Read with BonusRead with Bonus

Trzy

„Co takiego?” – głos Samanthy nagle stał się zaskoczony. Gdy szybko jadący samochód mijał Empire State Building, miejsce, które ostatnio sprawiało, że serce mi się ściskało za każdym razem, gdy tamtędy przejeżdżałam, spojrzałam przez okno.

„Szukam pracy jako opiekunka do dzieci,” powtórzyłam do Samanthy, która początkowo zadzwoniła, by przeprosić, że nie dotarła do mnie poprzedniego dnia.

„Opiekunka do dzieci?” – wydawało się, że dławi się słowami. „Grace, jesteś gwiazdą w świecie wydawniczym, a chcesz zostać opiekunką do dzieci?”

„Nie chcę teraz zajmować się tym życiem. Potrzebuję dużej przerwy od czytania długich rękopisów.”

„I opiekowanie się dziećmi to twoja opcja? Mogłabyś w ogóle nie pracować; jesteś na tyle dobrze sytuowana.”

„Samantha, nie mogę siedzieć bezczynnie; wiesz, że to nigdy nie było w moim stylu. Potrzebuję odskoczni, a opiekowanie się dziećmi jest moją odskocznią. No, na razie nie jestem pewna, czy dostanę tę pracę.”

„Więc jeśli nie dostaniesz tej pracy, zamierzasz pracować w McDonald's?”

„Samantha, zaufaj mi w tej kwestii.”

„Dobrze, dziewczyno. Więc kogo będziesz pilnować?”

„Nie wiem. Nie podali szczegółów.”

„A co jeśli to będzie starszy mężczyzna?”

„Cóż, zobaczymy, jak to się potoczy, prawda?”

Samantha głośno westchnęła do telefonu, jakby chciała powiedzieć: „Jestem tobą zmęczona, ale i tak cię kocham.” „Dobrze, Grace. Dopóki ta odskocznia zapewnia, że nie spędzasz całych nocy pijana w barze, to nie jest zły pomysł.” Uśmiechnęłam się do telefonu, z ulgą, że rozmowa o przypominaniu mi, kim jestem, dobiegła końca.

„Jesteśmy na miejscu, proszę pani,” poinformował mnie kierowca Ubera, gdy zaparkował przed czarną bramą. Podziękowałam mu i wysiadłam z samochodu, słuchając, jak Samantha wydaje polecenia jednemu z nowych stażystów w pracy.

Gdy wróciła do naszej rozmowy, powiedziałam: „No cóż, jestem teraz przed moim celem i...” Podeszłam, by zajrzeć przez pręty bramy na dom, do którego miałam wejść. Zmarszczyłam brwi. „...uh, dom wygląda jak hotel. Jest ogromny.”

„Może są w mieście tylko na chwilę i postanowili zatrzymać się w hotelu. Oczywiście są bogaci; przynajmniej nie dostaniesz marnej pensji.” Przewróciłam oczami na jej słowa. Przechodzący obok ochroniarz zapytał, dlaczego stoję na zewnątrz, a ja powiedziałam mu, w jakim celu tu jestem. Otworzył bramę, a ja weszłam, nadal rozmawiając przez telefon.

Gdy ochroniarz prowadził mnie do celu, moje oczy się rozszerzyły. Miejsce było jeszcze większe, niż wyglądało z zewnątrz. „Uh... Grace, jesteś tam?”

To wyrwało mnie z wpatrywania się w wysoką, prawie całkowicie szklaną budowlę z neonowym napisem wyświetlającym nazwę hotelu. „Sam... stoję przed Hotelem Pierre.” Wymagało to ode mnie dużo samokontroli, żeby nie krzyknąć, co byłoby niezręczne. Hotel Pierre to jeden z najbardziej ekskluzywnych hoteli w kraju, hotel dla celebrytów i ultra-bogatych. Mogę być dobrze sytuowana, ale nigdy nie mogłabym sobie pozwolić nawet na najmniejszy pokój w tym hotelu.

Skupiłam się z powrotem na Sam, która podekscytowana paplała. „Och, jestem pewna, że ta rodzina jest bogata. Idź i zdobądź tę pracę, dziewczyno.”

„Myślałam, że mówiłaś, że ta praca nie jest dla mnie.”

„Cóż, teraz jest. Może nawet zarobisz więcej niż w Elite.” Słyszałam szelest w tle.

Ochroniarz eskortował mnie obok frontu hotelu, gdzie mogłam zobaczyć egzotyczne samochody czekające na swoich zamożnych właścicieli. „Muszę już iść. Trzymaj się.”

„Musisz mi wszystko później opowiedzieć.” Uśmiechnęłam się ponownie do telefonu i zakończyłam rozmowę.

„Wejdziemy od tyłu; tam jest mniej oczu,” powiedział, odpowiadając na niewypowiedziane pytanie w mojej głowie. Moja wyobraźnia szalała, zastanawiając się, jak może wyglądać wnętrze; nie zdziwiłabym się, gdyby złoto było dominującym motywem. Po przejściu na tyły budynku, gdzie było mniej gapiów, ale więcej samochodów zaparkowanych zaledwie kilka metrów dalej, weszliśmy przez drzwi, stając wkrótce przed windą.

Nawet tył hotelu był luksusowy, z czerwonym dywanem rozciągającym się na całej długości i szerokości podłogi. „Proszę przodem, proszę pani,” powiedział ochroniarz, trzymając drzwi windy otwarte dla mnie. Rozległ się dźwięk, gdy weszliśmy, a drzwi się zamknęły. Nacisnął przycisk oznaczony 'PH 5'.

Mieliśmy jechać na penthouse? Ta rodzina musi być niesamowicie bogata. Winda zatrzymała się, a drzwi otworzyły, ukazując pokój z zielonym dywanem na podłodze.

Gdy tylko wyszliśmy, sąsiednia winda również się otworzyła, a jej nieliczni pasażerowie, z oczami przyklejonymi do telefonów, wysiedli. Wszyscy byli ubrani w garnitury, więc założyłam, że to biznesmeni, głęboko skupieni na swoich urządzeniach. Odeszli dalej od windy i rozproszyli się, pozwalając mi lepiej zobaczyć ich twarze.

Przeskanowałam grupę, zastanawiając się, czy rozpoznam kogoś z gazet, internetu lub może z tygodnika biznesowego. Wtedy mój wzrok padł na szczególnie postawną postać.

Okej... uh... to jest ten moment, kiedy coś między moimi nogami opada, i muszę szybko to podnieść, zanim zrobię coś głupiego.

Podniósł głowę, by porozmawiać z mężczyzną przed sobą, a ja poczułam, jak na chwilę wstrzymuję oddech. Jego tęczówki były tak niebieskie, że wydawało się, iż mogą przeniknąć twoją duszę i odkryć wszystko, co w niej skrywasz. Ta niebieskość sprawiała, że wszystko inne w nim błyszczało jeszcze bardziej. Jego długie rzęsy, trzepoczące podczas mówienia, czyniły jego oczy jeszcze piękniejszymi. Jego kwadratowa twarz, niemal idealnie poważna, dopełniała jego całej postawy.

Jak zauważyłam wcześniej, niebieskość jego oczu sprawiała, że jego lśniące włosy błyszczały jeszcze bardziej. Jego czarny garnitur również nie był wyjątkiem od tego blasku; idealnie pasował do jego sylwetki.

Mój wzrok wrócił na jego twarz, i muszę przyznać, że Pijana Rose właśnie się zakochała, a nawet nie jest obudzona!

Ten facet jest po prostu niesamowicie przystojny!

Ochroniarz obok mnie chrząknął, zmuszając mnie do oderwania wzroku od niesamowicie przystojnego mężczyzny, który nadal prowadził rozmowę. Natychmiast się opanowałam, mając nadzieję, że nie zawstydziłam się, gapiąc się na niego. Dotknęłam boku ust, żeby sprawdzić, czy nie śliniłam się, i upewniwszy się, że nie zawstydziłam się aż tak bardzo, uśmiechnęłam się.

„Przepraszam, musiałem odebrać telefon.” Odszedł ode mnie, żeby odebrać telefon? Wow, byłam tak pochłonięta gapieniem się.

„Chodźmy,” wskazał, a ja poszłam za nim.

„Dzień dobry, panie Powers,” przywitał jednego z biznesmenów. Gdy diabelsko przystojny mężczyzna spojrzał w naszą stronę, znów poczułam, jak wstrzymuję oddech, mimo że nie patrzył na mnie. Krótko uniósł rękę w odpowiedzi na powitanie ochroniarza, rzucając na mnie przelotne spojrzenie, zanim wrócił do rozmowy.

O Boże! Mam nadzieję, że nie wyglądałam na desperacko głodną. Zastanawiając się, kim dokładnie jest, ochroniarz zatrzymał się przed tym, co zgadywałam, było wejściem do penthouse'u.

„Zobaczysz korytarz prowadzący do miejsca, gdzie siedzą ludzie. To twój cel. Po prostu usiądź tam, aż przyjdzie twoja kolej.” Podziękowałam mężczyźnie.

Gdy tylko otworzyłam drzwi, moje oczy rozszerzyły się z podziwu. Salon wyglądał niesamowicie egzotycznie. Dzięki niezasłoniętym francuskim drzwiom, które zajmowały całą ścianę, mogłam zobaczyć dużą część miasta. Zatrzymałam się na chwilę, by się uspokoić, biorąc pod uwagę ogrom luksusu przede mną. Blisko drzwi, około pięciu białych kanap było ustawionych wokół szklanego stołu.

Pomimo tego układu, wciąż było mnóstwo miejsca, w tym fortepian umieszczony blisko schodów, zaledwie kilka kroków od miejsca, w którym stałam. Było tu tyle przestrzeni.

Wow, mówimy o pieniądzach. Przypomniałam sobie swój cel i skierowałam się w stronę korytarza po prawej, podziwiając dzieła sztuki na ścianach.

Wkrótce usłyszałam rozmowy. Weszłam do pokoju, który okazał się kuchnią – również ogromną.

Usiadłam tuż za pierwszym rzędem krzeseł, na których siedziało kilka osób. W pokoju było nas około dziesięciu.

Wyjęłam telefon, bo wpatrywanie się z zachwytem w ogromną kuchnię lub rozmowa z kobietami przede mną nie były w moim stylu.

Po chwili zostałam wezwana do pokoju, który kobieta określiła jako pokój do rozmów kwalifikacyjnych. Muszę przyznać, że ich magazyn świetnie nadawał się na przestrzeń do rozmów. Był wystarczająco przestronny, aby pomieścić przeciętne biurko i dwa krzesła naprzeciwko siebie.

„Dzień dobry, pani...”

„Sands,” odpowiedziałam kobiecie w średnim wieku, której podróż do starości wydawała się ją zaskoczyć, ponieważ ponad połowa jej włosów była srebrzysta. Jej solidna sylwetka usiadła naprzeciwko mnie.

„Pani Sands,” powiedziała, obdarzając mnie krótkim uśmiechem. „Czy kiedykolwiek opiekowała się pani dziećmi?”

„Nie, nigdy,” odpowiedziałam. Nawet jako nastolatka.

„Czy jest pani absolwentką uniwersytetu?” Skinęłam twierdząco głową.

„Czy to pani pierwsza aplikacja o pracę?”

„Nie, wcześniej pracowałam w wydawnictwie jako asystentka redaktora.”

„Taka fajna praca. Dlaczego więc jest pani tutaj?”

„Ja, uh...” Nie uważałam za mądre przedstawiać się jako osoba notorycznie spóźniona na rozmowie kwalifikacyjnej. Ale ta rodzina była oczywiście bogata i mogła zdecydować się sprawdzić moje tło. Więc uznałam, że szczerość będzie najlepszym podejściem.

„Zostałam wczoraj zwolniona.”

„Dlaczego?” Jej wcześniej przyjazny głos stał się zaniepokojony.

„Ja, uh... spóźniłam się do pracy.” Mój głos był tak cichy, że czułam głębokie zawstydzenie.

„Właściwie to moja wina, że zostałam zwolniona. Ostatnie dwa lata były trudne, a od kilku tygodni byłam rozproszona przez niezbyt dobre metody, co wpłynęło na moją pracę.” Moja smutna mina była szczera.

„A jak możemy być pewni, że to nie wpłynie na tę pracę, jeśli zostanie pani zatrudniona?”

Brak osądu w jej spojrzeniu sprawił, że poczułam się mniej zawstydzona.

„Chcę, żeby ta praca była odskocznią, której szukam. Jest o wiele bardziej przyzwoita i również całkowicie nowym doświadczeniem.”

„Rozumiem, to wszystko na teraz. Proszę zostawić swoje dane w skrzynce na zewnątrz i poczęstować się przekąskami na wyspie. Powodzenia.” Skinęła mi głową, a ja podziękowałam jej, zaskoczona, że zaprosiła mnie do wzięcia przekąsek.

Gdyby tylko większość rozmów kwalifikacyjnych mogła tak się kończyć.

Wyszłam na zewnątrz, wyjęłam teczkę z moimi danymi z torby i wrzuciłam ją do skrzynki, zastanawiając się, czy wziąć przekąski. Nie chciałam wydawać się chciwa.

A, co tam! Co jeśli nie dostanę tej pracy? To może być moja jedyna szansa, żeby zjeść coś z kuchni super-bogatej rodziny. Zrobiłam mały taniec w głowie, gdy weszłam do kuchni.

Previous ChapterNext Chapter