Read with BonusRead with Bonus

Dwadzieścia cztery

„Grace, wstawaj, musisz coś zobaczyć.” Otworzyłam oczy i spojrzałam prosto w jego. Był tak blisko, że przez chwilę nie mrugał, co było trochę przerażające. Gdyby to był ktoś inny, pewnie wyrzuciłabym go z łóżka.

„Cześć.” Rzuciłam mu leniwy uśmiech.

„O czym myślałaś?” Jego ręka musnęła mój policzek...