Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 7 Przypadkowe spotkanie

"Babciu, tym razem wróciłam do Cuenca, aby omówić interesy z rodziną Martinezów," powiedziała Haley, otwierając torbę, którą miała ze sobą, i wyciągając dokument.

Położyła dokument na stole i spokojnie oznajmiła: "Studiowałam programowanie komputerowe na studiach. W ciągu ostatnich czterech lat, kontynuując naukę na Uniwersytecie Harvarda, opracowałam inteligentny chip. Ten chip nie został jeszcze wprowadzony na rynek i obecnie szukam partnera biznesowego. Mam nadzieję na współpracę z rodziną Martinezów."

"Haley, kim ty myślisz, że jesteś? Na podstawie tego, co powiedziałaś, myślisz, że rodzina Martinezów będzie chciała z tobą współpracować?" zadrwiła Barbara. "Grupa Martinez jest jednym z dziesięciu największych konglomeratów w Cuenca. Jest mnóstwo firm, które błagają o współpracę z nami, ale nawet na nie nie patrzymy! Co sprawia, że myślisz, że jesteś wyjątkowa?"

Pani Martinez chciała coś powiedzieć, ale Steven Martinez jej przerwał.

Zrobił krok do przodu i powiedział: "Mamo, Haley jest moją siostrzenicą i również mi na niej zależy. Jednak nie możemy naginać zasad z powodu osobistych uczuć, jeśli chodzi o sprawy firmy. Grupa Martinezów obecnie zmaga się z wejściem na rynek inteligentnych produktów internetowych. Nie możemy zmieniać naszych partnerów biznesowych tylko z powodu Haley."

"Grupa Martinezów zainwestowała ogromne pieniądze, aby nabyć inteligentny chip z zagranicy, i jest on już gotowy do produkcji. Dlaczego mielibyśmy zmieniać partnera tylko z powodu twoich słów?"

"Myślę, że Haley chce tylko wykorzystać tę współpracę, aby poprosić babcię o pieniądze. Nie powinnaś być tak oczywista."

"Naprawdę nie rozumiem, dlaczego wróciła, skoro wszyscy myśleli, że nie żyje."

"Babcia musiała ją tak bardzo kochać, że jej imię musi być w testamencie."

"Ona należy do rodziny DeRoss. Dlaczego mielibyśmy jej ufać, zwłaszcza po wszystkich skandalach, które miały miejsce wtedy?"

Członkowie rodziny Martinezów wyrażali swoje opinie, a nawet ci, którzy zazwyczaj się kłócili, zaskakująco mieli jednolite stanowisko.

Pani Martinez była wściekła, że jej długo oczekiwana wnuczka w końcu zgodziła się wrócić, tylko po to, by spotkać się z wrogością ze strony własnych członków rodziny. Żyły na jej czole pulsowały.

Jednak zanim pani Martinez zdążyła cokolwiek powiedzieć, nagle odezwał się słodki głos.

Todd zawsze był cichym dzieckiem, ale nie mógł stać bezczynnie, gdy jego matka była atakowana.

Mały chłopiec zrobił krok do przodu i spojrzał w górę na Stevena. "Panie Steven, czy mogę zapytać, czy inteligentny chip Grupy Martinez to MCP12 produkowany przez firmę Ande?"

Marszcząc brwi, Steven zapytał: "Skąd to wiesz?"

"Wiem, że chociaż ten chip jest płynny, to nie jest doskonały pod względem funkcjonalności. Jest wiele instrukcji, których nie może odebrać. Jednak jeśli wbudujemy w niego procesory AMP1 i RIWE-34, może to znacznie zwiększyć inteligencję chipa." Todd spokojnie kontynuował: "Jeśli Grupa Martinez chce zdobyć udział w rynku inteligentnych produktów, najlepiej nie wybierać tego chipa."

Mając zaledwie cztery lata, stał niepozornie wśród tłumu. Jednak jego słowa sprawiły, że wszyscy obecni zmienili wyraz twarzy.

Młodzi ludzie, którzy nie pracowali w Grupie Martinez, mogli tego nie rozumieć, ale Steven rozumiał to doskonale.

Każdy punkt, który ten chłopiec poruszył, był czymś, o czym wspominał jego asystent, czymś, co rozważał poprawić.

Jednak nawet międzynarodowe korporacje nie mogły wyprodukować doskonałego inteligentnego chipa, a co dopiero Grupa Martinez. Ten rynek dopiero się rozwijał.

Steven w końcu stłumił swoje lekceważenie i zapytał: "Skąd wiesz tak dużo?"

Kiedy miał cztery czy pięć lat, bawił się jeszcze w błocie. Nie wiedział nawet, czym jest inteligentny chip, nie mówiąc już o takich skomplikowanych terminach.

Todd mrugnął oczami i odpowiedział: "Moja mama mnie tego nauczyła. Profesor Haver nazywał moją mamę geniuszem w dziedzinie chipów. Jeśli będziesz współpracować z moją mamą, ty i twoja firma zyskacie."

Haley delikatnie dotknęła głowy swojego syna, czując się nieco bezradna.

Todd był prawdziwym cudownym dzieckiem. To dziecko interesowało się komputerami od urodzenia.

Mając zaledwie cztery lata, stał się biegłym hakerem. Udało jej się opracować ten chip dzięki pomocy Todda. W przeciwnym razie nie poszłoby to tak gładko.

Haley przesunęła kontrakt i powiedziała cicho: "Wujku Steven, możesz spojrzeć na szczegóły chipa w kontrakcie."

Steven otworzył kontrakt z mieszanymi uczuciami.

Potem był w szoku. Grupa Martinez spędziła trzy miesiące i zatrudniła ponad stu programistów komputerowych, aby opracować ten chip, ale nie mogli rozwiązać problemu. Tymczasem Haley łatwo go rozwiązała.

Jeśli inteligentny chip, który opracowała, był rzeczywiście taki, jak opisano w kontrakcie, to Grupa Martinez osiągnęłaby sukces na rynku inteligentnych produktów.

"Haley, czy masz jeszcze plany współpracy z inną firmą?" Steven stłumił swoje podekscytowanie i zapytał.

Głos Haley pozostał zimny jak zwykle. "Na razie nie."

"Haley, podpiszę kontrakt od razu!" Steven gorączkowo poprosił kogoś o przyniesienie długopisu.

Barbara szeroko otworzyła oczy i wykrzyknęła: "Tato, zwariowałeś? Nie widzisz, że Haley i ten mały bękart celowo cię wprowadzają w błąd?"

Previous ChapterNext Chapter