Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 1

To były 28. urodziny Rachel i bawiła się świetnie ze swoimi przyjaciółkami, które zorganizowały dla niej niespodziankową imprezę urodzinową w The Black Hat. Był to popularny klub nocny w mieście, który Rachel chciała odwiedzić od dawna, ale nigdy nie miała okazji, więc była zachwycona, gdy dowiedziała się, że to właśnie tam odbędzie się jej impreza. Nie planowała niczego specjalnego na ten dzień, dlatego to niespodziewane spotkanie wywołało u niej łzy szczęścia.

"Jesteście najlepsze," powiedziała Rachel wzruszona. "Nie spodziewałam się tego, ale doceniam waszą troskliwość i miłość. Dziękuję, dziewczyny."

"Za zdrowie!" powiedziała Brittany, unosząc kieliszek z szerokim uśmiechem. To ona była mózgiem tej niespodzianki, a jako organizatorka imprez, nie miała problemu z przygotowaniem małej zabawy w ciągu dwóch dni z pomocą innych przyjaciółek.

Cztery przyjaciółki siedziały w jednej z loży VIP w klubie, ciesząc się drinkami i od czasu do czasu tańcząc do energetycznej muzyki płynącej z głośników. Każda z nich była sukcesem na swój sposób i wszystkie znały się od liceum. Rachel Lane, solenizantka, była instruktorką tańca na pół etatu, uczącą baletu małe dzieci w studiu tanecznym swojego brata, a także lifestyle'ową YouTuberką z ponad 200 000 subskrybentów. Brittany James była świetną agentką nieruchomości, żoną inżyniera i miała uroczego synka o imieniu Jason. Leticia Silva prowadziła prosperującą restaurację i była w długoterminowym związku ze starszym mężczyzną o imieniu Ben Williams. Fiona Atkins była również agentką nieruchomości, głównie singielką, ale nigdy nie unikała przypadkowych romansów z atrakcyjnymi mężczyznami.

Rachel była jedyną w grupie, która była wiecznie singielką, po tym jak przysięgła sobie, że nie wejdzie w żaden związek, gdy jej ostatni chłopak złamał jej serce prawie dwa lata temu, zdradzając ją i żeniąc się z inną kobietą w ciągu trzech miesięcy. Byli razem przez trzy lata i pojawiał się w niektórych z jej najbardziej dochodowych filmów na YouTube, więc musiała je zostawić na swoim kanale, mimo że łamało jej to serce, gdy je oglądała i widziała, jak byli szczęśliwi. Fiona kiedyś zasugerowała, żeby usunęła te filmy, ale Rachel odmówiła. Tak, filmy zawsze łamały jej serce, ale nadal przynosiły jej spore dochody, więc zostaną. Koniec tematu!

"Fiona, to powinien być twój ostatni drink na dziś, bo nie chcemy, żeby pijana kobieta nas wszystkich odwoziła do domu," powiedziała Rachel do swojej blond przyjaciółki.

"Kto powiedział, że będę prowadzić? Wszyscy dziś korzystają z Ubera. Nie psuj mi nastroju, dziewczyno."

Wszyscy się roześmiali. Dobrze było się tak wyluzować i bawić, zwłaszcza w piątkowy wieczór. Co za ekscytujący sposób na rozpoczęcie weekendu.

"Wiesz co, myślę, że powinniśmy byli zamówić tort," powiedziała Brittany, rudowłosa. "Jak Rachel ma teraz złożyć życzenie urodzinowe?"

"Nie potrzebuję tortu, żeby złożyć życzenie," zaśmiała się Rachel. "Mogę to zrobić przy rundzie margarit."

"Podoba mi się ten pomysł," zachichotała Leticia. "Zróbmy to. Gdzie są ci kelnerzy?"

Rachel rozejrzała się, czy nie ma w pobliżu kelnera, którego mogłaby zawołać, ale klub był dziś tak zatłoczony, że wydawało się, że wszyscy kelnerzy są zajęci obsługiwaniem wielu stolików.

"Wiesz co, pójdę do baru i przyniosę drinki," powiedziała Rachel, wstając.

"O, nie, nie, nie," zaprotestowała Fiona. "Jesteś solenizantką, zostań tutaj, a ja pójdę po drinki."

"Nic się nie stało, Fiona. Pójdę po nie. Nie mogę ryzykować, że pójdziesz tam i zaczniesz flirtować z barmanem, a my będziemy tu czekać. Dziękuję, ale nie, dziękuję."

"Znasz mnie tak dobrze, przyjaciółko," zaśmiała się Fiona. "W porządku, jeśli nalegasz. Ale nie zajmuj tobie zbyt długo."

"Jasne," powiedziała Rachel. Wyszła z loży VIP z uśmiechem na twarzy. Bawiła się świetnie ze swoimi przyjaciółkami, nie mogła sobie wyobrazić nic bardziej ekscytującego tej nocy. Co za sposób na świętowanie swoich dwudziestych ósmych urodzin!

Derek Fraser odniósł wiele sukcesów w swojej karierze i można by się spodziewać, że już się do tego przyzwyczaił, ale tak nie było. Przypływ adrenaliny, który przepływał przez jego ciało po zamknięciu dobrego interesu, wciąż tam był, podobnie jak to ekscytujące uczucie w brzuchu, gdy zdobywał kolejny ogromny kontrakt dla swojego rozwijającego się imperium biznesowego. To uczucie satysfakcji napędzało go do dalszego działania, do przekraczania swoich granic. Pieniądze nigdy nie były jego motywacją, nie wtedy, gdy zawsze miał ich pod dostatkiem, pochodząc z bogatej rodziny. Jego motywacją była zawsze ekscytacja sukcesem, a dopóki to miał, jego miliardowy konglomerat będzie się nadal rozwijał.

Przyszedł do The Black Hat, aby świętować swoje najnowsze zwycięstwo z najlepszym przyjacielem, Jonah Bransonem, ale jego kumpel w ostatniej chwili go wystawił z jakiegoś niejasnego powodu.

Niezrażony, Derek postanowił świętować samotnie, ale teraz żałował tej decyzji, ponieważ klub był pełen ludzi, a nawet loże VIP były zajęte. Właściciel klubu zaproponował, że zwolni dla niego lożę, ale Derek odmówił. Postanowił po prostu usiąść przy barze i cieszyć się swoim Martini, a potem może zadzwonić do Carrie, swojej obecnej sympatii, i zapytać, czy chciałaby spędzić z nim noc.

"Cześć, mogę zamówić cztery margarity?"

Derek odwrócił się w lewo, skąd dochodził głos, i stanął twarzą w twarz z oszałamiającą rudowłosą kobietą o szaro-zielonych oczach. Nie była jego zwykłym typem (wolał szczupłe blondynki z długimi nogami jak modelki), ale było w niej coś... świeżego i ekscytującego w tej krągłej dziewczynie z idealnie zaokrąglonym tyłkiem.

Była w niej jakaś radosna energia, która go przyciągała.

"Kim Kardashian, to ty?" zapytał z uśmiechem.

Ona odwróciła się, spojrzała na niego i uśmiechnęła się, gdy zdała sobie sprawę, że mówi do niej. "Niezły tekst, Romeo. Ile kobiet udało ci się poderwać tym tekstem?"

"Zero."

Rachel zaśmiała się. "Nie jestem zaskoczona. Kim Kardashian? Serio?"

"Jest ładna," powiedział Derek, wzruszając ramionami. "I ma ciemne włosy jak ty. Przeważnie."

Rachel znów się zaśmiała, widząc, że ten przystojny facet z piaskowymi blond włosami, niebieskimi oczami i seksownym zarostem robi wszystko, żeby zwrócić na siebie jej uwagę w tym hałaśliwym miejscu. Wiedziała, że ma w zanadrzu mnóstwo gorących tekstów na podryw, ale wybrał ten zabawny, bo musiał wyczuć, że ona lubi takie rzeczy.

"Ale, jeśli mam być całkowicie szczery," kontynuował. "Jesteś o wiele ładniejsza od niej, i to jest prawda."

"Spokojnie z tym cukrem, Romeo, bo dostanę cukrzycy," zaśmiała się Rachel, naprawdę ciesząc się tą zabawną rozmową z przystojnym nieznajomym.

Derek zaśmiał się serdecznie i to go zaskoczyło. Nigdy wcześniej nie spotkał kobiety, która by go rozśmieszyła. Wszystkie kobiety, które znał i z którymi był, zawsze były takie poważne, więc zakładał, że to jedna z cech płci żeńskiej. Co za odświeżające odkrycie ta kobieta była.

"Jestem Derek. Derek Fraser," powiedział, wyciągając do niej rękę na powitanie.

"Rachel Lane," powiedziała, ściskając jego rękę. "Miło było się z tobą pośmiać, Derek. Chciałabym zostać i porozmawiać dłużej, ale moje przyjaciółki na mnie czekają."

"Och, to smutne. Byłoby miło po prostu tu usiąść i lepiej się poznać," powiedział Derek z uczuciem. "Mogłabyś poprosić kelnera, żeby przyniósł im drinki."

"Nie, to nie byłoby miłe. To moje urodziny i one zabrały mnie tu, żeby świętować ze mną. Nie mogę ich po prostu zostawić w loży, wiesz."

"Wow. Wszystkiego najlepszego!"

"Dzięki," uśmiechnęła się promiennie. "Muszę iść," powiedziała, gdy barman podał jej tacę z margaritami.

"Cóż, miło było cię poznać, Rachel."

"Wzajemnie," powiedziała, zdziwiona, że czuje się trochę smutna na myśl o odejściu od tego, co mogło być początkiem wspaniałej przyjaźni.

Kiedy wróciła do loży, aby dołączyć do przyjaciółek, Fiona była pierwsza, która zaczęła ją wypytywać o jej przygodę przy barze.

"Proszę, powiedz, że wzięłaś jego numer," powiedziała, gdy Rachel skończyła opowiadać o swojej chwili z Derekiem.

"On nie poprosił o mój," powiedziała Rachel, wzruszając ramionami.

"To znaczy, że jest do wzięcia!" powiedziała Fiona.

"Nie, nie jest," szybko odpowiedziała Rachel. "Usiądź, Fiona. Zaraz wracam."

Opuściła przyjaciółki w loży, które wiwatowały za nią, jakby szła zdobyć skrzynię skarbów.

Previous ChapterNext Chapter