Read with BonusRead with Bonus

Matka Księżyca - Rozdział 158 - Choroba

Zelena.

– Galterio – warknęłam. Uśmiechnął się złośliwie i odwrócił w stronę drzwi. Gdy miał już chwycić za klamkę, uniosłam rękę i zgięłam palce. Złapałam go, otaczając go swoim polem siłowym. Ścisnęłam go, zmuszając jego ramiona do przylegnięcia do klatki piersiowej, a potem obróciłam go, by spoj...