




Rozdział 1 Umowa rozwodowa
Powietrze w eleganckim pokoju zdawało się być wyssane. Przez chwilę Emily Brown nie mogła oddychać, jej ciało zamarło. Jej oczy drgały, gdy patrzyła na mężczyznę przed sobą. Nie, tak naprawdę patrzyła na dokument, który jej podał, słuchając jego zimnego głosu.
"Podpisz ten dokument rozwodowy. Zgodziliśmy się na to wcześniej," powiedział.
Tak, zgodzili się na to wcześniej. Emily w duchu wyśmiewała samą siebie, ściskając za plecami raport z badania USG ciąży. Nie mogła go teraz wyciągnąć.
Zaledwie dwie godziny temu dowiedziała się, że jest w ciąży od miesiąca. Jej pierwszą reakcją była radość, a potem panika i bezradność. Zastanawiała się, jak powiedzieć to mężczyźnie przed sobą, ale teraz wydawało się, że nie mogła powiedzieć nic.
W końcu wyszła za Michaela Smitha, aby oboje mogli dostać to, czego chcieli. Dwa lata temu potrzebowała miejsca dla siebie i swojej mamy, a on potrzebował posłusznej żony, aby poradzić sobie z presją rodziny na małżeństwo.
Wciąż pamiętała, co wtedy powiedział. "Zgodzę się na twoje warunki i dam ci tytuł pani Smith na trzy lata. Po trzech latach się rozwiedziemy." Zatrzymał się i dodał, "I nie zakochuj się we mnie, bo ja nigdy cię nie pokocham." Słowa Michaela zdawały się echem odbijać w jej uszach, ale teraz brzmiały jak policzek w twarz.
Tłumiąc gorycz i ból w sercu, nie wzięła dokumentu rozwodowego, ale spojrzała na Michaela spokojnym wzrokiem. "Ale to jeszcze nie trzy lata." Zostało jeszcze pół roku do umówionego terminu rozwodu, a on już tak bardzo chciał przedstawić dokument rozwodowy, przypominając jej o tym, co widziała wczoraj w szpitalu.
Przebiegł obok niej, trzymając inną kobietę. Z twarzą pełną troski, w ogóle jej nie zauważył. Ale ona zobaczyła, że kobieta w jego ramionach to Sophia Brown, która wyjechała za granicę trzy lata temu. Więc to dlatego, że wróciła.
Wyglądało na to, że stracił cierpliwość, irytując się i rzucając dokument rozwodowy w jej twarz. "Podpisz to. Dostaniesz wystarczające odszkodowanie. Sophia wróciła, a nasza farsa powinna się skończyć," powiedział Michael bez wyrazu, a potem odwrócił się i wyszedł, trzaskając drzwiami.
Emily potrzebowała minuty, aby dojść do siebie po jego słowach, a łzy zaczęły spływać niekontrolowanie. Więc ich ponad dwuletnie małżeństwo stało się farsą w momencie, gdy Sophia wróciła.
Powinna była wiedzieć. Serce Michaela zawsze należało do Sophii. Ale ponad dwa lata małżeństwa prawie sprawiły, że zapomniała o istnieniu Sophii, i prawie uwierzyła, że mogą się zakochać po ślubie. To było tylko jej złudzenie.
Jak mogła zapomnieć, że w szkole widziała na własne oczy, jak bardzo Michael i Sophia się kochali? Słyszała nawet, jak mówił, że Sophia jest jego wybawicielką.
Jak mogła kiedykolwiek porównać się do jego wybawicielki? Wszystkie te lata, w końcu, straciła samą siebie.
Trzy lata temu Sophia wyjechała za granicę, aby rozwijać karierę taneczną, a Michael gonił ją na lotnisko, ale nie udało mu się jej zatrzymać. Upijał się późno w nocy i przypadkowo spotkał Emily, która została wyrzucona z domu.
W tamtym czasie była w desperackim stanie, a Michael, urodzony w rodzinie z wyższych sfer, wydawał się jej jedyną nadzieją. Myślała, że będzie jej zbawieniem, ale się myliła. Był jak kolejna przepaść.
Miesiąc temu został odurzony na przyjęciu, co doprowadziło do ich pierwszego seksu od ślubu. Nigdy wcześniej jej nie dotknął, jakby była niebezpieczna, a ona wiedziała, że pozostawał wierny Sophii. Ale tylko ten raz, zaszła w ciążę.
Emily usiadła słabo na krawędzi łóżka, opuszczając głowę i delikatnie dotykając swojego płaskiego brzucha, mrucząc do siebie, "Co mam z tobą zrobić?"
Tymczasem Michael właśnie wyszedł z domu, gdy otrzymał telefon ze szpitala. Natychmiast zmarszczył brwi i odpowiedział, "Zaraz tam będę."
VIP-owska sala ortopedyczna w Szpitalu Evergreen była pełna ludzi, ale nikt nie odważył się podejść do bladej, zapłakanej kobiety na łóżku z powodu bałaganu na podłodze. Sophia właśnie rzuciła ostatnią lampą, którą mogła dosięgnąć, rozbijając ją na kawałki u stóp innych. "Wynoście się, wszyscy, wynoście się!" Jej ochrypły krzyk wypełnił całą salę.
Ordynator ortopedii ostrożnie podszedł, aby ją uspokoić. "Panno Brown, uraz kolana jest tymczasowy. Całkowicie się zagoi."
Sophia spojrzała na niego z nienawiścią, jej głos pełen wrogości. "Mam zawody za miesiąc. Muszę wyzdrowieć w tydzień. Jeśli nie potraficie tego zrobić, wynoście się."
Wszyscy wymienili bezradne spojrzenia, słysząc histeryczny wybuch Sophii. Personel szpitala nienawidził radzenia sobie z takimi rozpieszczonymi osobami. Nie mogli jej urazić, ani jej wyrzucić. Musieli postępować ostrożnie, zwłaszcza że Sophia została osobiście przywieziona do szpitala przez dziedzica korporacji Smith.
"Co się dzieje?" Michael wszedł do sali i zobaczył bałagan, podczas gdy lekarze i pielęgniarki wymieniali spojrzenia. Jego zimny wyraz twarzy nieco złagodniał, gdy zobaczył bladą Sophię na łóżku.
"Rozmawiałem z lekarzami. Twoje kolano to nie jest wielki problem. Nie ma się czym martwić." Delikatnie pocieszył Sophię, machając ręką, aby lekarze odeszli.
Gdy tylko Sophia zobaczyła Michaela, natychmiast przybrała słaby i skrzywdzony wyraz twarzy. "Michael, czy nigdy nie będę mogła już tańczyć?"
"Bzdura. Dopilnuję, żeby lekarze cię wyleczyli." Michael delikatnie pogłaskał ją po głowie. Oczy Sophii rozbłysły, i wydawała się być inną osobą niż ta pełna nienawiści, krzycząca kobieta sprzed chwili.
"Michael, wierzę ci." Sophia skorzystała z okazji, aby objąć Michaela w pasie i wtulić twarz w jego pierś. Ciało Michaela na chwilę zesztywniało, ale jej nie odepchnął, choć też jej nie objął. W końcu uraz kolana Sophii był jego winą.
Widząc, że jej nie odepchnął, Sophia nagle uniosła głowę, aby pocałować Michaela. Wiedziała, że jest żonaty, ale co z tego? Wierzyła, że Michael wciąż ją kocha. Nigdy nie traktowała Emily poważnie wcześniej, i na pewno nie zamierzała teraz.
Skoro wróciła, Emily zasługiwała tylko na takie życie, jakie miała wcześniej. Marzenie o dorównaniu Michaelowi i życiu w luksusie było tylko mrzonką.
Ale tym razem Michael nagle odwrócił głowę, unikając jej pocałunku. Sophia udawała zdezorientowaną i spojrzała na niego. "Michael, ty..."
Michael nagle poczuł się trochę niedobrze, szybko ją unikając. Nie był pewien, czy to zapach środków dezynfekujących w sali, czy zbyt mocny perfum Sophii. "Przepraszam, odpoczywaj dobrze. Mam pracę do zrobienia. Zobaczymy się jutro." Michael powiedział, wychodząc z sali bez oglądania się za siebie. Sophia patrzyła na jego odchodzącą sylwetkę, mocno ściskając prześcieradło. Sophia pomyślała w duchu, 'To nie ma znaczenia. Michael prędzej czy później będzie mój.'
Po chwili wyjęła telefon, spojrzała na niego i uśmiechnęła się z zadowoleniem. Zapisała zdjęcie, otworzyła Facebooka Emily i wysłała to zdjęcie. Było to zdjęcie, na którym mocno obejmowała Michaela. Z kąta, z którego zostało zrobione, wyglądało, jakby Michael trzymał ją w ramionach.
Sophia pomyślała w duchu, 'Emily, to mój prezent dla ciebie na mój powrót.'
Była wściekła, gdy usłyszała, że Michael ożenił się z Emily.
Emily wygładziła zmięty raport z USG, wpatrując się w niego przez kilka minut. Po jej lewej stronie leżał dokument rozwodowy, a po prawej raport z USG. Przypomniała sobie wszystko, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch lat i wydała z siebie szyderczy śmiech. 'Gdybym nie kochała Michaela, czy wszystko byłoby dużo prostsze?'
Mogła natychmiast podpisać dokument rozwodowy, wziąć pieniądze i odejść. Mogła również bez wahania usunąć ciążę i nigdy więcej nie zobaczyć Michaela. Ale zakochała się w nim, od osiemnastu do dwudziestu pięciu lat, kochając go po cichu przez całą swoją młodość.
Dźwięk powiadomienia z telefonu przywrócił ją do rzeczywistości. Gdy otworzyła telefon, jej twarz wyraźnie zbladła, a ręka trzymająca telefon lekko zadrżała.