Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 48

-Vera-

Reszta popołudnia minęła zgodnie z oczekiwaniami.

Po opuszczeniu dziedzińca udałam się do kliniki, aby pożegnać się ze wszystkimi. Były uściski, były życzenia, i było wiele, wiele łez. Znów to słodko-gorzkie uczucie w moim żołądku się nasiliło. Naprawdę tęskniłam za moimi dziewczynami i klini...