Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 197

Był ciepły dzień, a słońce świeciło jasno na niebie. Szłam ulicą w kierunku domu Juliana. Czułam stałe napięcie w piersi i motyle w brzuchu. Mieszały się we mnie podekscytowanie i nerwowość, ponieważ dzisiaj miałam poznać rodziców Juliana. Oczywiście, spotkałam ich wcześniej, ale te spotkania były k...