Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 8 Dziecko znowu poszło z nią

Galatea była wściekła na postawę Alarica.

"Pan Knight, nie jestem pewna, jakie nieporozumienie zaszło między nami, ale to chyba przesada, żebyś pozbawiał mnie pracy, prawda?" Galatea starała się zachować spokój.

Alaric spojrzał w górę, zaniepokojony, że Caspian może usłyszeć głos Galatei. Zrobił krok do przodu, chwycił Galateę za nadgarstek i brutalnie pociągnął ją w stronę drzwi.

"Kobieta taka jak ty, która robi podłe rzeczy, a potem udaje niewinną, nie zasługuje na to, by być lekarzem. Wynoś się stąd!" Myśl o dzikim zachowaniu Caspiana z poprzedniego dnia sprawiała, że chciał udusić tę kobietę.

"Może mi pan wyjaśnić, panie Knight, co takiego zrobiłam, żeby pana obrazić?" Galatea zamierzała szczerze przeprosić, aby odzyskać swoje stanowisko w Serenity Heights Medical Center, ale postawa mężczyzny była nadal odrażająca.

"Przestań udawać niewinną. Twoje przedstawienie mnie nie nabiera!" W tym momencie Alaric ciągnął ją do drzwi, gotów wyrzucić ją na zewnątrz, ale Galatea kurczowo trzymała się framugi drzwi.

"Nie mieliśmy wcześniej żadnych kontaktów, nie mówiąc już o złej krwi. Co mogłam zrobić, żeby cię tak odrzucić? Proszę, wyjaśnij mi to!" zażądała.

Ledwie Galatea skończyła mówić, z góry dobiegł hałas. Po wczorajszym incydencie Alaric był na krawędzi. Rzucił szybkie spojrzenie Lione.

Liona pobiegła z powrotem do sypialni, żeby sprawdzić; Caspian nadal spał. Zamknęła drzwi sypialni od zewnątrz.

Widząc spokojne zachowanie Lione, gdy schodziła po schodach, Alaric w końcu odetchnął z ulgą i zwrócił się do Galatei.

"Spotkałem wiele kobiet takich jak ty," powiedział Alaric z pogardą w oczach. "Próbujących przypodobać się mojemu synowi, żeby wspiąć się po drabinie społecznej. Niezły pomysł, ale mój syn ma matkę, a ty jej nie dorównujesz!"

Alaric nie mógł pojąć, dlaczego Caspian lubił Galateę ani dlaczego widział w niej matczyną postać.

Galatea była wściekła. "Alaric, czy ty jesteś obłąkany? Kiedy próbowałam przypodobać się twojemu synowi?" odparła, uznając oskarżenie za absurdalne. "Jeśli cierpisz na zaburzenia psychiczne, radziłabym ci szybko udać się do szpitala. Wczesna diagnoza to wczesne wyleczenie."

"Galatea!" Alaric syknął, nie przyzwyczajony do takiego traktowania.

"Spotykasz codziennie mnóstwo ludzi. Zapamiętałeś moje imię po jednym przedstawieniu?" Galatea kontrowała. "Czyżbyś był mną zainteresowany? Czy to dlatego zawsze szukasz mojej uwagi?"

Na jej słowa, gniew Alarica wzrósł, a jego uścisk na jej nadgarstku zacieśnił się, jakby chciał go zmiażdżyć.

"Zbyt pewna siebie kobieta szukająca kłopotów, oto kim jesteś!" oskarżył.

"Jesteś wściekły, bo nie jestem tobą zainteresowana?" Galatea kontynuowała. "Czy to dlatego jesteś taki małostkowy, że mnie zwolniłeś? To żałosne!"

"Galatea, przestań bezwstydnie łudzić się co do swojej atrakcyjności. Kobieta taka jak ty nie zasługuje nawet na drugie spojrzenie ode mnie!" wykrzyknął Alaric.

"A jednak właśnie teraz patrzyłeś," odparła Galatea.

Alaric zamilkł.

Za nimi Liona stłumiła śmiech, nigdy wcześniej nie widziała nikogo, kto doprowadziłby Alarica do takiej furii, a jednocześnie pozostawił go bez słów.

Obudzony przez to, co wydawało mu się głosem Galatei, Caspian wyłonił się z mglistych snów. Zaspany, zsunął nogi z łóżka i podszedł do drzwi sypialni, tylko po to, by odkryć, że są zamknięte od zewnątrz.

"Tato!" Caspian walił w drzwi, krzycząc, "Jesteś tam? Wypuść mnie!"

Liona usłyszała go pierwsza i pospieszyła poinformować Alarica, "Panie Knight, Caspian się obudził."

"Nie możemy pozwolić, żeby Caspian znowu zobaczył tę kobietę; to tylko wywoła kolejny epizod," oświadczył Alaric.

Tym razem Alaric był bardziej surowy, ciągnąc Galateę do drzwi. "Nie jesteś tu mile widziana. Wynoś się stąd!"

Obawiając się, że samo zamknięcie jej poza halą nie wystarczy, by się jej pozbyć, Alaric przeciągnął ją przez dziedziniec i wyrzucił za bramę.

Harry, widząc z daleka, jak mężczyzna wyrzuca jego matkę, szybko schował się za krzakami.

"Wow, ten facet jest ostry. Mama ma jakiś plan? Dopiero wróciła do kraju, a już zna bogatego mężczyznę?"

Z ukrycia Harry nie mógł usłyszeć ich słów, jedynie obserwował, jak mężczyzna siłą prowadzi Galateę.

Tymczasem, nie mogąc otworzyć zamkniętych drzwi sypialni, Caspian podbiegł do okna. Patrząc przez nie, zobaczył scenę, jak Alaric wyciąga jego matkę.

"Mamo!" To nie był tylko sen; ona naprawdę tu była. Caspian krzyknął, jego głos ledwo docierał do Galatei, ale Alaric usłyszał go wyraźnie.

"Ostrzegałem cię, to miejsce nigdy nie będzie dla ciebie!" Alaric przyspieszył krok, ciągnąc ją bardziej brutalnie, "Wracaj tu, a utrata pracy będzie najmniejszym z twoich problemów!"

Widząc, jak Alaric wyciąga jego matkę, Caspian stał się zdesperowany i zaniepokojony.

Mimo że to był jego ojciec – człowiek, który go czuł – widząc, jak traktuje Galateę, w Caspianie narastała złość.

Gdy Galatea miała zostać na stałe wyrzucona, Caspian szybko zrobił linę z prześcieradła, przywiązując jeden koniec do łóżka i spuszczając ją przez okno. To było tylko na drugim piętrze, niezbyt wysoko.

Galatea stała zamknięta na zewnątrz, gdy Caspian uciekł przez boczną bramę z tyłu.

"Alaric, jesteś tylko podłym, obłąkanym tchórzem!" krzyknęła.

Od znakomitych Stellana po zwykłych obywateli, Galatea spotkała wszelkiego rodzaju ludzi, ale nigdy nie widziała kogoś tak zaburzonego jak Alaric.

Zamierzała przedstawić swoją sprawę i odzyskać pracę, ale wszystko obróciło się przeciwko niej.

"Nie ma sensu rozmawiać z takim nikczemnym człowiekiem. Muszę się przegrupować i zaplanować kolejny ruch," postanowiła Galatea.

Galatea odeszła od willi na przedmieściach, tylko po to, by usłyszeć za sobą głos dziecka, "Mamo!"

Odwracając się, zobaczyła Caspiana w piżamie i kapciach. Znowu zmarszczyła brwi z irytacją.

"Harry!" Galatea skarciła, jej złość wybuchła. "Ile razy mam ci mówić? Nie możesz ciągle za mną uciekać!"

"Przepraszam, mamo. Obiecuję, że to ostatni raz," błagał Caspian, obawiając się, że Alaric może ich dogonić. Chwycił ją za rękę i zaczęli biec. "Jestem głodny; pośpieszmy się do domu."

Gdy uciekali, Liona zdała sobie sprawę, że Caspian zniknął!

Previous ChapterNext Chapter