Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 117 Ta przerażająca pani Marigold wróciła

Po zdobyciu tej wskazówki, Galatea natychmiast wyszła na ulicę, aby złapać taksówkę. Ponagliła kierowcę: "Proszę, niech pan się pośpieszy!"

Do lotniska było jeszcze trochę drogi, więc było mało prawdopodobne, że osoba, której szukała, wciąż tam będzie, gdy dotrze na miejsce. Jednak była to rzadka w...