




Rozdział 11 Świadectwo rozczarowania
"Jeśli nie miałbym żony, skąd myślisz, że byś się wziął?" Alaric odpowiedział bezradnie na pytanie.
Harry, mając to wyjaśnione, poczuł ukłucie rozczarowania. Z pewnością on i Caspian nie byli zaginionymi bliźniakami.
Ale jak mogli wyglądać tak podobnie?
"Jeszcze jedno pytanie." Harry spojrzał na Alarica. "Dlaczego uciekłem z domu?"
‘Amnezja Caspiana jest prawdziwa; nie pamięta nic z tego, co prawdopodobnie jest najlepsze—szczególnie zapominając o Galatei,’ pomyślał Alaric. "Nie jadłeś właściwie, a ja straciłem cierpliwość i cię skarciłem."
"Za to?"
Alaric skinął głową.
‘Caspian jest aż tak wrażliwy? Moja mama musiała mnie dyscyplinować niezliczoną ilość razy, a mimo to jesteśmy bardzo blisko. Nigdy nawet nie pomyślałem o ucieczce z domu,’ pomyślał Harry. ‘Dzieci, które dorastają w bogatych rodzinach, są naprawdę delikatne.’
"Skoro już wiem, co muszę zrobić, mogę zobaczyć się z babcią i mamą?" Chciał najpierw spotkać tych ludzi, a potem zgłębić, czy jego podobieństwo do Caspiana to tylko przypadek, czy może kryje się za tym coś więcej.
"Twoja babcia jest na wakacjach za granicą i nie może teraz wrócić."
"Wow, moja babcia naprawdę wie, jak korzystać z życia. A co z moją mamą?" zapytał Harry. "Też jest za granicą?"
"Nie," powiedział Alaric, "skontaktuję się z nią od razu. Zobaczysz ją bardzo szybko."
"Dobrze, tato!"
"To idź i jedz," powiedział Alaric.
"Pewnie, umieram z głodu." Harry nie jadł śniadania, odkąd uciekł z Galateą, i teraz był tak głodny, że ledwo mógł mówić.
Siedząc przy stole, Harry był oszołomiony widokiem przed sobą. Spojrzał na Alarica z niedowierzaniem i zapytał, "To wszystko dla mnie?"
"Tak."
Harry był w szoku. Bogaci ludzie naprawdę wiedzieli, jak ucztować—przygotowując taką ucztę dla jednego dziecka.
"Tato, następnym razem nie przygotowuj tyle; nie dam rady tego wszystkiego zjeść."
Alaric był zaskoczony, ponieważ Caspian, mając specjalne ograniczenia dietetyczne, nie mógł jeść, jak chciał. Alaric zawsze starał się dawać Caspianowi jak najwięcej możliwości, aby nie czuł się pozbawiony.
Harry zwrócił się do Liony, "Liona, dlaczego nie dołączysz do tych miłych pań i nie usiądziesz z nami do stołu?"
Liona była wyraźnie zakłopotana i szybko odpowiedziała, "Ty jesteś panem, a my tylko służącymi. Jak możemy siedzieć przy tym samym stole i jeść z tobą? To byłoby nieodpowiednie!"
Harry był naprawdę zdziwiony. Mia, ich niania, była traktowana z matczyną czcią przez jego matkę. Dlaczego tutaj było tyle zasad?
Harry powiedział stanowczo, "Skoro nazywasz mnie panem, moje słowo jest prawem w tym domu. Więc moja zasada jest taka: chcę, żebyś usiadła i jadła ze mną—rozumiesz?"
Liona, słysząc to, wydawała się zamarznięta z niepewności, zanim zwróciła się do Alarica, pytając niepewnie, "Panie Knight, możemy?"
"Po prostu zróbcie, co mówi."
"Tak, proszę pana." W związku z tym Liona i służące zajęły miejsca przy stole, towarzysząc Harry'emu podczas posiłku.
"To naprawdę uczta godna króla; to dokładnie taki wystawny posiłek, o jakim marzyła Elisa," pomyślał Harry. "Gdyby Elisa wiedziała, że on tu jest i cieszy się tym wszystkim sam, byłaby bardzo zła. Musi zadbać o to, żeby Elisa też mogła się tym cieszyć!"
"Tato, mogę zaprosić przyjaciółkę do domu, żeby się pobawić?"
Przyjaciółka? Alaric był zaskoczony. "Czy ty w ogóle masz przyjaciół?"
Zazwyczaj samotny Caspian z przyjaciółką był niespodziewanym odkryciem.
"Dlaczego nie mogę mieć przyjaciół?" Harry był zdezorientowany pytaniem. Zawsze był lubiany w szkole, uwielbiany przez nauczycieli i kolegów z klasy.
Alaricowi trudno było w to uwierzyć, a kolejne pytanie nasunęło się na myśl. "Caspian, jeśli masz amnezję, jak pamiętasz swoją przyjaciółkę?"
"Może mam wybiórczą amnezję? Pamiętam tylko jej imię, Elisa; zapomniałem wszystko inne. Bardzo się do siebie podobamy."
Alaric zapytał wtedy Lionę, "Czy Caspian miał taką koleżankę z klasy?"
Liona wyglądała równie zdezorientowana jak on.
"Mam tylu kolegów z klasy; jak moglibyście znać każdego z nich?" odpowiedział Harry. "Tato, nadal nie odpowiedziałeś na moje pytanie. Mogę zaprosić Elisę, żeby się pobawiła?"
"Oczywiście!" Myśl, że Caspian znalazł przyjaciółkę, ucieszyła Alarica; jak mógłby się sprzeciwić? "Ciesz się posiłkiem. Idę zadzwonić do twojej mamy."
Mały chłopiec uderzył się w głowę, co niestety spowodowało amnezję, ale wydawało się, że znacznie rozjaśniło jego osobowość.
Kiedy Orion zobaczyła nadchodzące połączenie od Alarica, nie mogła w to uwierzyć i szybko odebrała, "Halo, Alaric."
"Caspian chce cię zobaczyć; wracaj natychmiast do domu."
"Caspian chce mnie zobaczyć?" Orion była zdumiona, "Jak to możliwe?"
"To długa historia, ale w skrócie, Caspian uderzył się w głowę i ma amnezję. Innymi słowy, zapomniał wszystko z przeszłości. To twoja złota szansa. Jeśli teraz nie sprawisz, że Caspian cię polubi, nie wracaj do domu!" Po tych słowach Alaric rozłączył się.
Amnezja? Orion miała wątpliwości.
"Ten mały łobuz zawsze sprawia kłopoty," Orion mruknęła z pogardą dla Caspiana, zmęczona jego wybrykami. Gdyby nie potrzeba oczarowania Alarica, nie zawracałaby sobie głowy Caspianem.
Pani Marigold wymyśliła bajkę dla Alarica, a w roli matki Caspiana, Orion przyjęła fikcyjną tożsamość pani Knight. Ale kłamstwo, niezależnie od tego, jak dobrze skonstruowane, pozostaje kłamstwem.
Wciąż nie była pewna, czy jej intrygi się opłaciły, czy była na straconej pozycji.
"Zapomnij o tym. Przetrwam to na razie. Aby poślubić Alarica, mogę znieść wszystko," powiedziała Orion do swojego odbicia, poprawiając się przed lustrem. "Po ślubie znajdę sposób, żeby pozbyć się Caspiana, i wszystko będzie idealne." Na myśl o tym na jej ustach pojawił się zadowolony uśmiech.