Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 54

Gdyby Elliot miał opisać klub, który polecił mu jego brat jednym słowem, byłoby to: gorący.

Nie tylko ze względu na ciepłą, spoconą atmosferę, ale także ze względu na ludzi, którzy tam byli.

Gdy tylko weszli do klubu, zapach dymu wypełnił jego płuca. Ten klub był inny. Bardziej intensywny niż jaki...