Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 135

NATHAN

Jej usta nie były brudne, kiedy wstała, by mnie pocałować, gdy łapałem oddech. Czułem na jej wargach smak samego siebie. Zrobiła to tak naturalnie, że mnie to zaimponowało.

Wspięła się z powrotem na wyspę, podczas gdy ja wciąż ciężko oddychałem. Wziąłem głęboki oddech i nie zwlekałem z roze...