Read with BonusRead with Bonus

Rozdział siedemdziesiąty siódmy

Raleigh

Z palcami splecionymi z dłońmi Lincolna, delikatnie ściskam jego rękę i próbuję uśmiechnąć się uspokajająco. Wygląda na załamanego, a mnie rozdziera świadomość, że mogę zrobić tylko tyle, by mu pomóc, jak być tutaj i wspierać go.

Wszystko we mnie nakłania mnie do zrobienia więcej, ale co je...