Read with BonusRead with Bonus

Rozdział pięćdziesiąty pierwszy

Raleigh

Potykam się o kamienie i gałęzie, biegnąc tak szybko, jak tylko mogę, z dala od ludzi, którzy mnie ścigają. Czuję, że zyskują przewagę, znacznie większą niż ja, prawdopodobnie dlatego, że znają teren, a ja nie.

Albo może dlatego, że nie są przerażeni na śmierć, tak jak ja. Tak czy inaczej, ...