Read with BonusRead with Bonus

Prowadź drogę

ROMANY

Nawet gdy pytałam, wiedziałam, że to nie był on. Tiny był zbyt delikatny. Zbyt cichy. A jeśli nie byłam już pewna, że to nie on, jego oczy właśnie teraz by mi to powiedziały.

Wyglądał na obrażonego i zszokowanego. "Nie," odpowiedział poważnie. "Absolutnie nie. Nigdy nie wykorzystałbym żad...