Read with BonusRead with Bonus

Rozdział XXVII: Koszmary

Rosalie ocknęła się, zakneblowana i przywiązana do krzesła. Jej sukienka była podarta, a sznury wżynały się w skórę, przytwierdzając ją do drewnianej konstrukcji. Pokój, w którym była przetrzymywana, pachniał pleśnią, a powietrze było stęchłe, jakby od lat nie wpuszczano tu świeżego powietrza. Wnętr...