Read with BonusRead with Bonus

♥ Rozdział 4 ♥

11:20: Więzienie Horizon - Pralnia. - Zephyria.

Aurelia Dusk.

"To jest pralnia." Pokazała mi.

To bardzo duże miejsce, a inni więźniowie prali tam mnóstwo ubrań, z kilkoma zlewami ustawionymi obok siebie i wieloma więźniami zajętymi pracą.

''Po skończeniu z ubraniami, złożymy te, które już są suche.'' Powiedziała, ciągnąc mnie do grupy. ''Hej, dziewczyny.

Pięć kobiet spojrzało na nas.

''Hej, Trix.'' Jedna dziewczyna mnie przytuliła. ''Kto to?'' Zapytała, patrząc na mnie od góry do dołu.

''To jest Aurelia; przyjechała wczoraj i jest moją nową współlokatorką. '' Powiedziała, puszczając dziewczynę. ''Aurelia, to są moje przyjaciółki, Hina. '' Wskazała na dziewczynę, która ją przytuliła.

Hina była niska, ciemna i szczupła, z tatuażem kwiatu na szyi, ciemnoszarymi włosami i jasnozielonymi oczami.

''Miło cię poznać, ślicznotko.'' Powiedziała, mrugając do mnie.

''Obok niej jest Dora.'' Każde imię było bardzo różne.

''Cześć, piękna.'' Uśmiechnęła się do mnie.

Była niska, trochę pulchna i brunetka, z kręconymi czarnymi włosami i ciemnobrązowymi oczami.

''Cześć.'' Pomachałam do niej ręką.

''Ta dziwaczka tutaj to Dina.'' Powiedziała, ciągnąc blondynkę. ''Ale jest też znana jako biała czekolada.

Była bardzo wysoka i szczupła, z małą blizną na lewej brwi, białą skórą i zielonymi oczami.

''Teraz tylko muszę znaleźć swoją ciemną czekoladę.'' Powiedziała, a wszystkie zaczęły się śmiać, zostawiając mnie w niepewności.

''Twoja ciemna czekolada jest w stołówce.'' Trix powiedziała, śmiejąc się.

''Och, nie chcę kata; ten facet jest bardzo brutalny, jeśli chodzi o seks, i lubi to robić na sucho, to cholernie boli.

Inne zgodziły się z jej słowami.

''Tak, lubi patrzeć, jak cierpimy z bólu.'' Trix powiedziała to i westchnęła. ''No, ta śliczna dziewczyna tutaj to Tina.

Tina podeszła do mnie.

Była bardzo niska, z małą blizną na prawej policzku, białą skórą, zielonymi włosami i niebieskimi oczami.

''Miło cię poznać, piękna.'' Stanęła tak blisko mnie, że prawie się dotykałyśmy. ''Jesteś bardzo piękna; możesz nawet przewyższyć mgławicę.

''Właściwie mgławica już spotkała Aurelię i mogę powiedzieć, że była zazdrosna.'' Trix powiedziała, śmiejąc się. ''Bardzo zazdrosna.

''Oczywiście, że była. Spójrz na tę dziewczynę; jest taka piękna.'' Dora powiedziała, patrząc na mnie od góry do dołu.

Byłam bardzo zawstydzona.

''Lepiej uważaj.'' Powiedziała inna młoda kobieta, której imienia jeszcze nie znałam.

Była bardzo dziwna, wysoka, z ciemną skórą, małą blizną na gardle, ciemnozielonymi oczami i czerwonymi włosami.

''Co masz na myśli, V?'' Dina zapytała, nie rozumiejąc.

''Demon może jej chcieć, a mgławica na pewno zrobi wszystko, żeby cię zniszczyć.

''Jak?'' Zrobiłam krok w tył ze strachu.

''Przestań straszyć dziewczynę, V.'' Trix powiedziała, przyciągając mnie do siebie. ''Nie przejmuj się tym, co V powiedziała, kochanie. Lubi straszyć nowe więźniarki.

''Ostrzeżony, to uzbrojony.'' Powiedziała i odeszła, zostawiając nas same.

''To jutro demon wychodzi z izolatki, prawda?'' Hina zapytała.

''Tak, jestem pewna, że mgławica będzie chciała zwrócić na siebie jego uwagę.'' Trix pociągnęła mnie, żebyśmy mogły iść dalej.

Przeszłyśmy na drugą stronę, gdzie zobaczyłam mnóstwo suchych ubrań. Piątka z nich zaczęła składać ubrania, a ja dołączyłam do nich.

''Nienawidzę tej mgławicy.'' Hina powiedziała nagle.

''Przestań, dziewczyno. Chcesz zostać zabita? Zamknij się i mów ciszej.'' Dora powiedziała poważnie.

''Mam dość tej dziewczyny; nienawidzi mnie tylko dlatego, że demon tak dobrze mnie przeleciał w ich celi.'' Zaśmiała się.

Spojrzałam na nie, zaskoczona tym nagłym wyznaniem.

Czy ten demon przeleciał wszystkich? Na samą myśl skręciło mi się w żołądku, czując głęboką odrazę do tego, o czym rozmawiały. Było przerażające myśleć o okrucieństwie i nieludzkości, które przenikały to mroczne miejsce.

''Ach, tęsknię za nim.'' Trix powiedziała z uśmiechem. ''Przeleciał mnie tak dobrze; nawet jeśli na sucho, nie jest tak brutalny jak kat.

''Chwila, czy wy to robicie na sucho?'' Zapytałam z ciekawością.

''Oczywiście, tu nie ma lubrykantu. Znaczy, demon pozwala nam dojść, a nasze soki służą jako lubrykant.'' Zrobiłam zdegustowaną minę, co wywołało u nich śmiech.

''Seks jest bardzo dobry i piękny.'' Hina powiedziała. ''Ale jest dobry tylko dla tych, którzy wiedzą, jak to robić właściwie.

''Tak, demon nie lubi lizać nikomu tyłka ani sromu, nawet mgławicy; on ssie.

''Mówicie o tym mężczyźnie, jakby był idolem.

Pięć z nich spojrzało na mnie.

''Słuchaj, piękna.'' Dina powiedziała. ''Demon nie jest dobrym człowiekiem; zabił tu wielu ludzi, w tym brata mgławicy. Wszyscy się go boją; to jest jego królestwo, więc przygotuj się na spotkanie z nim jutro. Ale dam ci ostrzeżenie: nie patrz mu w oczy; to pokazuje, że go wyzywasz, a tego nienawidzi.

Przełknęłam ślinę, czując dreszcz przebiegający po kręgosłupie na myśl o moim nieuchronnym spotkaniu z tym złowrogim osobnikiem. Słowa Diny tylko zwiększyły mój niepokój; jej słowa sprawiły, że byłam bardzo zaniepokojona niebezpieczeństwami, które czają się w tym mrocznym miejscu.

''No, skończmy to i przestańmy straszyć Aurelię.'' Tina powiedziała, przerywając ponury nastrój, który nad nami wisiał.

Mentalnie podziękowałam jej za ten gest.

Znowu składałyśmy ubrania w milczeniu, ale atmosfera była naładowana napięciem i ciekawością.

''Ile masz lat, Aurelia?'' Hina zapytała nagle, przerywając ciszę.

''Dwadzieścia jeden lat.'' Odpowiedziałam, zauważając zaskoczone spojrzenia pozostałych.

''Taka młoda, co zrobiłaś, że tu jesteś?'' Dora zapytała, okazując zainteresowanie.

''Policja włożyła kilogram marihuany do mojej torby na studiach, i zostałam aresztowana.'' Powiedziałam, czując, jak wzbiera we mnie złość.

''Och, ci dranie zawsze to robią; myślę, że to ich hobby, aresztować niewinnych ludzi.'' Tina powiedziała, przewracając oczami z oburzeniem.

''Tak, dlatego nienawidzę gliniarzy. Byłam taka szczęśliwa, kiedy demon zabił tego głupiego nowicjusza,'' Hina powiedziała.

''Nowicjusza?'' Zapytałam.

''Tak, przyszedł nowy policjant i myślał, że może zastraszyć demona. Nagle demon poderżnął mu gardło nożem do jedzenia, a my widziałyśmy, jak policjant walczy na ziemi, powoli umierając.'' Trix powiedziała.

''Potem usiadł z powrotem na swoim krześle i jadł swoje jedzenie, jakby nic się nie stało.'' Dora powiedziała. ''Z tym człowiekiem nie ma żartów; wydaje się, że na zewnątrz był szefem organizacji przestępczej; inni myślą, że był liderem handlu narkotykami.

''A co wy wierzycie?'' Zapytałam, nie przestając składać ubrań.

''Cóż, mógłby być gangsterem.'' Trix powiedziała, a potem się zaśmiała. ''Tak, mógłby być; wygląda jak jeden.

''Rzeczywiście.'' Hina powiedziała, zgadzając się z Trix.

''Przestańcie gadać i róbcie swoje.'' Policjant powiedział za nami.

''Tak jest, proszę pana.'' Odpowiedziałyśmy jednogłośnie.

Wróciłyśmy do skupienia się na ubraniach.

Previous ChapterNext Chapter