Read with BonusRead with Bonus

59

POV Fenrir Dăneşti

Słowo—moja—wciąż rozbrzmiewało w mojej czaszce, pierwotny chant, który stawał się coraz głośniejszy, dzikszy, bardziej żywy z każdą mijającą sekundą.

To nie była tylko myśl; to było żywe, drapiące się przez moje żyły, zatapiające zęby w mojej duszy. Oderwałem usta od jej, smak je...