Read with BonusRead with Bonus

53

Ale zawsze był jeden, nigdy dwóch, szczególnie Anton i Andrei.

"Obaj?" Wskazałam nożem umazanym masłem między jednym a drugim. Skinęli głowami na zgodę.

"No cóż... nie wiem, czy teraz czuję się ważna, czy zmartwiona."

"Myślę, że zmartwiona," orzekł Anton.

Andrei przesunÄ…Å‚ kciukiem po ustach, jego ra...