Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 217

Alyssa

Budzę się z uczuciem, jakby ktoś wrzucił mnie do suszarki, a potem kopnął z całej siły z klifu.

Mdłości uderzają we mnie bez litości, przechodząc przez moje wnętrzności niczym kula burząca z zemstą.

Uderzenie jest tak silne, że prawie zapominam, gdzie jestem.

Albo co się stało, że tu trafiłam...