Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 297 Bernard, rozumiem!

Sunny skrzyżował ramiona i wyciągnął nogi na biurko Katherine, porzucając nieśmiałą postawę, którą wcześniej okazywał w obecności Bernarda.

Katherine nawet nie podniosła wzroku, zbyt pochłonięta swoją pracą.

Bernard, zirytowany jej brakiem reakcji, wyprostował się i uderzył pięścią w jej biurko. "...