Read with BonusRead with Bonus

Rozdział 6 Czy mam serce?

„Gemma, poprosiłem rodziców, żeby znaleźli dla mnie dziewczynę. Wybrali jedną. Zamierzam użyć jej tylko jako przynęty. I z powodu sytuacji, jestem pewien, że wkrótce zostanę wdowcem.”

Jej oczy rozszerzyły się jeszcze bardziej.

„Czy ty zamierzasz poślubić dziewczynę, żeby ją zabić?”

Westchnąłem.

„Tak, ale to tylko po to, żeby cię chronić. Wielu z nich widziało nas razem. Chcę, żeby myśleli, że nie zależy mi na tobie. Jeśli pomyślą, że znalazłem dziewczynę, którą kocham tak bardzo, że ją poślubiłem, zwrócą się przeciwko mojej żonie zamiast tobie. Będę płakał po niej i planował zemstę, ale w końcu wrócę do ciebie. To wszystko.”

Łzy pojawiły się w jej oczach. Nie mogłem znieść widoku płaczącej kobiety. To mnie irytowało. Przyciągnąłem ją do siebie i trzymałem przez kilka sekund.

„Ale Gideon, co jeśli zakochasz się w niej i mnie zostawisz?”

Zaśmiałem się.

„To się nigdy nie stanie. Moi rodzice kupili kobietę, która wcale nie była atrakcyjna. Lubię ciebie. Nawet o tym nie myśl.”

Pocałowałem ją w usta. Nienawidziłem udawać, że mogę być romantyczny, ale miałem nadzieję, że moje zachowanie powstrzyma ją od torturowania mnie.

„Zadzwonię do ciebie wkrótce, dobrze?”

„Jaka to dziewczyna? Skąd pochodzi? Gdzie ją znaleźliście?”

„Gemma, przestań.”

„Odpowiedz mi!” Krzyknęła ponownie, irytując mnie, ale zachowałem spokój. Nie chciałem, żeby się dąsała, bo potrzebowałem jej, gdybym desperacko chciał się wyładować. Nie miałem czasu szukać innej, która by mnie zadowoliła, i nigdy nie poszedłbym do prostytutki.

„Nie wiem, bo mnie to nie obchodzi. Uspokój się, dobrze? Rozumiem, że to nie to, czego się spodziewałaś, ale to nie ma znaczenia. Po prostu o tym zapomnij.”

Pokiwała głową, wciąż płacząc. Pogłaskałem jej ramiona, odwróciłem się i wyszedłem. Wsiadłem do samochodu i poczułem ulgę. Miałem wolny dzień. Nie miałem nic do zrobienia. Chciałem tylko szybko odejść, zostawiając jej czas na uspokojenie się. Włączyłem silnik i pojechałem do domu.

Miałem piękny, ogromny dom w Santa Monica. Uwielbiałem go. To był mój prywatny raj.

Zdjąłem ubrania i wskoczyłem do basenu, żeby trochę popływać. Po skończeniu położyłem się, ciesząc się słońcem. Mój telefon przerwał mi. To znowu była moja mama.

„Mamo?”

„Gideon, co robisz?”

„Jestem zajęty, mamo.”

„Och, zawsze jesteś zajęty. Chcę, żebyś tu przyszedł i ją poznał.”

„Mamo, już ci mówiłem. Nie obchodzi mnie ona. Ty wybierasz, dostaniesz swoje wymarzone wesele w zamian i to wszystko.”

Westchnęła.

„Powinieneś być dla niej miły.”

„Mamo, będę dla niej miły. Będzie żyła luksusowo przez ostatni rok lub dwa. Myślę, że to więcej niż wystarczająco.”

„Gideon, wciąż nie rozumiem, dlaczego tak bronisz Gemmy. Ona wcale nie jest miłą dziewczyną...”

„Do widzenia, mamo...”

Rozłączyłem się. Nienawidziłem, gdy zaczynała to. Miałem wrażenie, że chciała, żebym znalazł kogoś, kogo mógłbym poślubić i żyć jak Seth. Nigdy nie rozumiała, że jestem zupełnie inny od mojego brata. Urodziłem się, żeby imprezować i cieszyć się życiem. Posiadanie rodziny byłoby dla mnie torturą, a kobieta, która zgodziłaby się być ze mną, cierpiałaby bardzo.

Mama nigdy nie lubiła Gemmy. Zgadzam się, że ma postawę, która przeszkadza mojej rodzinie. Ale nigdy mnie to nie obchodziło, bo nigdy nie myślałem, że będzie kiedyś Sullivan. Mimo to, nie zasługiwała na cierpienie.

Prawie zasnąłem, gdy przywitał mnie znajomy głos. Uśmiechnąłem się od razu. To był mój brat, Seth.

Wyglądał dość podobnie do mnie. Miał ciemne włosy, brązowe oczy i muskularne ciało. Nawet jeśli wyglądaliśmy podobnie, wewnętrznie byliśmy zupełnie inni. On robił wszystko, czego oczekiwał od niego nasz ojciec, ale miał też wspaniałą rodzinę. Kochał swoją żonę, Leah, jak niesamowity mąż.

Seth, podobnie jak mama, często próbował mnie przekonać, że potrzebuję kobiety. Czasami mówił, że powinienem rozważyć zaakceptowanie Gemmy jako partnerki, bo dobrze mnie zna; nie sprawia zbyt wielu problemów i potrafi mnie uspokoić. Męczyło mnie tłumaczenie, dlaczego tego nie chcę. W naszym świecie reputacja samotnego mężczyzny nie jest zniszczona, jeśli się zabawia. Jednak gdy mężczyzna wybiera partnerkę na całe życie, oceniają go, jeśli nie jest lojalny wobec swojej żony.

Historia Setha i Leah jest jak bajka. Spotkali się w liceum i zakochali się. Pobrali się, gdy mieli 22 lata i mają piękną córkę, sześcioletnią Avę. Zazwyczaj nie mogę znieść dzieci, ale moja siostrzenica jest najsłodszą istotą na Ziemi.

„Cześć Gideon, planujesz się opalać na śmierć?”

Zapytał mnie, idąc w moją stronę.

„Drzemkę sobie robię,” odpowiedziałem, mrużąc na niego oczy.

Usiadł obok mnie.

„Nie planujesz odwiedzić mamy?”

„Nie, i jeśli przyszedłeś, bo poprosiła cię, żebyś mnie tam zabrał, to mówię ci, że ci się nie uda.”

„Naprawdę jesteś tak obojętny, jeśli chodzi o twoją przyszłą żonę?”

„Dlaczego miałbym się przejmować?”

„Gideon, zamierzasz poślubić młodą kobietę.”

„Wiesz, dlaczego to robię.”

„Czy Gemma naprawdę jest tego warta?”

Uśmiechnąłem się.

„Nie, ale lubię ją. Zawsze robi wszystko, żeby mnie uszczęśliwić. Kto by mnie zadowalał, gdyby zniknęła?”

Pokręcił głową.

„Jesteś zakochany?”

Skrzywiłem się.

„Nie.”

„Dlaczego więc nie chcesz jej zobaczyć?”

„Mówiłem ci. Nie obchodzi mnie ona. Jest tylko przynętą.”

„Nie jest ci jej żal?”

„Może trochę, ale to nie ma znaczenia; będę w porządku.” Uśmiechnąłem się szeroko.

„A co, jeśli Riccardo nie planuje nic przeciwko tobie, a ta kobieta zostanie twoją żoną?”

Znowu się zaśmiałem.

„Jego żona została ranna i myśli, że to ja. Oczywiście, że chce zemsty, a na twoje inne pytanie odpowiem tak: w takim przypadku rozwiodę się.”

„To będzie kosztować dużo...”

„Nie, nasz prawnik sporządzi umowę przedślubną. Dostanie tylko niewielką sumę pieniędzy. Prawdopodobnie i tak wrócą ją na rynek.”

Uśmiechnął się.

„Masz serce, Gideon?”

Puknąłem się w lewą stronę klatki piersiowej z uśmiechem.

„Bijące.”

Pokręcił głową ponownie i wstał.

„Dokąd idziesz? Dopiero przyszedłeś.” Zapytałem go.

„Idę robić to, czego ty nie robisz, jak zawsze.”

Spojrzałem na niego pytająco, siadając.

„Wracam do domu. I mogę ci później opowiedzieć o niej,” powiedział, a ja zmarszczyłem brwi.

„Mówiłem ci, że mnie to nie obchodzi i nie zmienię zdania.”

„Dobrze. Do zobaczenia później, Gideon.”

Potem odszedł. Miałem zamiar kontynuować leniuchowanie, ale sprawdziłem czas. Zastanawiałem się, jak szybko minął czas, bo było już późno. Moi ludzie w moim klubie nocnym oczekiwali, że przyjdę, więc musiałem się przygotować. Zazwyczaj spotykam tam Gemmę i zgadywałem, że dzisiaj nie będzie inaczej. Miałem tylko nadzieję, że się uspokoiła i nie będę musiał znowu słuchać dramatu.

Previous ChapterNext Chapter