Read with BonusRead with Bonus

Biznes Ring Bunny

Lita zmierzała na ostatnie zajęcia, przeciskając się przez tłumy studentów na dziedzińcu. Czuła się w pełni żywa po raz pierwszy od dłuższego czasu, wciąż myśląc o lekcjach swojego profesora z ostatnich dwóch zajęć i mentalnie notując, co musi zrobić na zadanie domowe. Za tydzień będzie musiała zacząć pisać pracę badawczą z teorii ekonomii, napisać kreatywny esej na zajęciach z romantyzmu, a kto wie, co przyniosą zaawansowane statystyki.

Spojrzała jeszcze raz na nazwę budynku i numer sali, upewniając się, że jest po właściwej stronie kampusu. Wszystko zaczęło znowu wyglądać dobrze. Może nawet lepiej niż dobrze, odkąd poznała Stace. Kiedy ostatni raz miała przyjaciółkę? W gimnazjum? Lita przełknęła gulę samotności i szła dalej.

Znalazła salę, wsunęła się do jednego z tylnych rzędów i zarezerwowała pierwsze miejsce na końcu rzędu dla Stace. Związując włosy w kucyk, nie zauważyła dwóch oczu wpatrujących się w nią, gdy klasa wypełniała się ludźmi. Profesor zmagał się z ustawieniem projektora, a Lita starannie układała wszystkie swoje narzędzia do notowania na biurku.

Jakby na zawołanie, Stace wsunęła się na zarezerwowane miejsce, dokładnie pięć minut spóźniona. „Dobra, jak masz na imię? Zdałam sobie sprawę, że nigdy go nie powiedziałaś, a ja nie byłam na tyle sprytna, żeby podejrzeć je z twojego planu zajęć. Zawsze cieszę się, gdy spotykam entuzjastę...”

Lita uśmiechnęła się, już poruszona przyjazną naturą Stace, „Lita. Entuzjastka czego dokładnie? Matematyki?” Stace zaśmiała się, a potem rozejrzała się nieśmiało, wiedząc, że przyciąga zbyt dużo uwagi. Widocznie się rozluźniła, widząc, że profesor nadal zmaga się z projektorem.

„No wiesz,” poruszyła brwiami w zabawny sposób, „Dzwoniącego królika? Skaczącego na linie?”

Pusta twarz Lity sprawiła, że Stace zachichotała. „Narzuty na łóżko? Torby suki? Nakładki na ręczniki? A—”

„Ooooh, okej, okej, rozumiem,” Lita zaśmiała się i pokręciła głową, „Czy w siłowni jest dużo królików?”

„Nie, jesteśmy ostatnie. Jestem w tym stylu życia od kilku miesięcy, a Jaz jest z paczką od kilku lat.” Lita zauważyła to dziwne wilcze słownictwo, ale zignorowała to. Ludzie mogą być dziwni, o ile są dla niej mili.

„Przyszłaś w idealnym momencie,” nalegała Stace, „Nie ma zbyt dużej konkurencji. Spokojni faceci, którzy nie są obleśni. Wprowadzą cię w to. Większe kręgi są o wiele bardziej ryzykowne niż tutaj. Ale nie byliśmy na głównym kręgu od dłuższego czasu. A ostatnim razem, gdy tam byłam, nie byłam królikiem.” Lita zauważyła, jak jej oczy posmutniały. Alex powiedział, że jej rodzaj zniknął kilka miesięcy temu. Wszyscy, którzy przychodzili do siłowni dla Jamesa. To imię znów przeszyło jej serce, a ona skrzywiła się.

Stace odchrząknęła. „W tym roku będziemy debiutantkami razem.” Stace wzruszyła ramionami, wymuszając uśmiech, który nie dotarł do jej oczu. „W każdym razie, ty, ja i Jaz to trzy. Więc wybór jest solidny, o ile nie jesteś chciwa. Naprawdę nie ma niczego takiego jak cała ta agresja w ringu. A potem wracasz do domu i też to wykorzystujesz. Albo jeśli jesteś jak ja, to nakręcasz się już w samym ringu.” Jej twarz zdradzała, że miała retrospekcję.

„Walczysz?”

„Próbuję dostać się do konkurencyjnej kategorii wagowej, tak. Buduję swoją technikę od jakiegoś czasu, ale w tym roku... powiedzmy, że jestem na planie B mojego życia, więc pomyślałam, czemu nie trzymać się czegoś, co kocham i szanuję, wiesz?”

Lita skinęła głową, doskonale rozumiejąc, jak to jest być na planie B, kiedy plan A poszedł w diabły.

„W każdym razie, pozwól, że przedstawię ci opcje,” Stace znów się uśmiechała, a dwa dołeczki na jej prawym policzku były tak urocze, że Lita nie mogła się powstrzymać od uznania jej za niezwykle atrakcyjną. Wysoka, atletyczna, z przyjemnymi rysami twarzy i jasnoblond włosami, które Lita wiedziała, że nie były naturalne.

Stace przerwała, „Wiem. Są zbyt ładne, żeby nie patrzeć. Poza tym, nudny brązowy buzz-cut Alexa nigdy by nie dał rady. I dlatego mój cholerny stylista może mnie kasować jak za zboże za każdym razem, gdy tam idę.”

Lita zaśmiała się głośno, zakrywając usta, gdy profesor rzucił im spojrzenie. Wyglądało na to, że kończył z ekranem, więc zajęcia miały się zaraz zacząć. Lita spojrzała z powrotem na Stace. Takie dziewczyny nigdy nie rozmawiały z nią w liceum, ale to były studia. Licealna Lita mogła sobie iść na drzewo.

Stace wyciągnęła telefon, sprawdzając, co robi profesor, który miał teraz asystenta przy sobie, próbującego odłączyć i ponownie podłączyć urządzenia. Myślała o wspomnieniu asystenta Licie, ale zrobi to później. Przesunęła na Instagramie i pokazała Licie pierwsze zdjęcie.

„Okej, to jest Andres, niesamowicie przystojny, prawda? 10 na 10 w łóżku też, mój Boże. Daj mi szybko swój numer, a wyślę ci info na IG. Jest średniowagowy z całkiem dobrymi szansami na zdobycie tytułu w tym roku. Przygotuj się na niego... i—”

„Czy możecie ciszej?” Kobieta syknęła z rzędu obok. Odwróciła się, by rzucić im gniewne spojrzenie, a zanim Stace zdążyła cokolwiek powiedzieć, Lita wybuchła gniewem i odparła, „Czemu sama nie ciszej, wścibska, zanim powiem profesorowi, że masz vape’a na zajęciach.”

Lita uniosła brwi i spojrzała na vape’a ściskanego pod biurkiem. Twarz kobiety zesztywniała, wykrzywiając się brzydko, zanim odwróciła się z powrotem z westchnieniem. Stace klepnęła Litę w ramię, „Okej, widzisz, tego właśnie potrzebuję w nowej najlepszej przyjaciółce! Będziesz nadążać za mną i Jaz, o ile będziesz nas wyzywać na nasze bzdury.”

„Więc, jak mówiłam, Andres...”

„Czekaj, jeśli już z nim spałaś, jesteś pewna, że chcesz, żebym miała na niego oko? Czy to nie jest jakby... wkraczanie na twoje terytorium?” Lita nie mogła powstrzymać rumieńca. Nie była dziewicą, ale nie wiedziała, że ludzie mogą być tak swobodni ze swoją seksualnością. To było trochę wyzwalające. Brian nigdy nie dawał więcej, niż brał, i nie było miejsca na rozmowę o tym. Lita nie uważała tego za nienormalne w tamtym czasie, ponieważ w jej prywatnej szkole było tyle slut-shamingu, że nikt nie czuł się komfortowo, mówiąc o swoich partnerach seksualnych. Ale może spodobałoby jej się bycie otwartą na to, czego chce, z kimś.

„Och, dziewczyno... proszę cię, miałam ich wszystkich... ja i Jaz dzielimy się cały czas. Wszyscy jesteśmy zdrowi, wiesz. I dopóki nie mam z tobą problemu, regularnie się testujesz i nie robisz dramy, możesz się też dzielić. Ale myślę, że to urocze, że zapytałaś. Byłam jak ty, kiedy pierwszy raz weszłam w to życie,” skinęła smutno głową, jej oczy lekko zaszły mgłą. „Ale uciekałam przed swoimi problemami, więc łatwiej było to zaakceptować. A jeśli sprawy staną się trochę poważniejsze... zawsze możesz zarezerwować sobie kogoś, ale tylko jednego na raz, okej? Nie bądź chciwa. Wszyscy potrzebujemy trochę miłości.” Twarz Stace tylko na chwilę się skrzywiła. Lita czuła się, jakby była wprowadzana do tajnego stowarzyszenia. Było o wiele więcej za kulisami, niż myślała.

„Więc w każdym razie,” kontynuowała Stace, „jest Mark, w kategorii piórkowej. Jest uroczy. Zwinny jak cholera, jeśli wiesz, co mam na myśli. Więcej niż się wydaje, wiesz? Wkurzy cię publicznie, ale wynagrodzi to prywatnie.” Mrugnęła.

„Prawdopodobnie nie będzie poważnym pretendentem przez kilka lat, wciąż doskonali swoją grę na ziemi. A jest jeszcze Brody, w kategorii półśredniej. Dobry w oralnych sprawach, ale to tyle, bo jest przeciwny seksowi przed małżeństwem. Wiem, wiem, oral to zdecydowanie seks, ale kim jestem, żeby się pozbawiać, skoro sam facet tak nie uważa? Może odpowiednia osoba mogłaby przyciągnąć jego uwagę i otworzyć tę skrzynkę dla reszty z nas,” żartobliwie szturchnęła Litę, „Masz zdecydowanie dobre wibracje, a on na pewno by to polubił. Nie wiem, jak dobrze mu pójdzie w tym roku. Kilka miesięcy temu rozstał się ze swoją licealną miłością i wciąż jest w dołku z tego powodu.”

„Potem jest Alex, ale proszę, na miłość boską, nie mów mi, jeśli będziesz spała z moim bratem,” zrobiła zdegustowaną minę, „Jest w kategorii półciężkiej i ma walczyć lokalnie w ten weekend, jeśli masz ochotę przyjść. Jest świetny i wszyscy myślą, że zdobędzie tytuł w tym roku. Ale jestem jego siostrą, więc jestem stronnicza. W każdym razie, i jest jeszcze Alpha, no Cole to jego imię, ale nie jest naprawdę w programie, wiesz? Więc nawet bym się nie przejmowała. Wyślę ci jego Instagram, tak czy inaczej.” Kilka kliknięć palcami i Stace wysłała Licie link do każdego z ich profili i pilnie obserwowała, jak Lita dodaje ich do znajomych.

„Co masz na myśli, mówiąc, że nie jest w programie?” Lita ciągle powtarzała jego imię w myślach. Cole. Dlaczego brzmiało tak dobrze?

„Nie wiem, czy teraz... to najlepszy czas, żeby o tym rozmawiać,” zacisnęła zęby, zerkając za głowę Lity.

„Nie, no dalej, spotkałam go chyba dwa razy. Jest trochę dupkiem, ale nie zaszkodzi mi powiedzieć, tak czy inaczej.”

Stace próbowała stłumić uśmiech i ponownie rzuciła szybkie spojrzenie w dół rzędu. Co do diabła tam patrzyła?

„On nienawidzi ringowych królików,” Stace przewróciła oczami, szepcząc, „Jest miły dla mnie, bo jestem siostrą Alexa, a to jego Beta, ale inaczej też byłby dla mnie dupkiem. Jest w kategorii cruiserweight i ma 225 funtów agresji na patyku. Ale jest przystojny i wie o tym. Jest dupkiem, ale jest zdecydowanie najbardziej pożądany w większym kręgu. Z tego, co słyszałam, nawet Jamesowi dał popalić... cholera...” Stace znów poczuła się nieswojo, odwracając się od Lity na chwilę, która również poczuła ukłucie w piersi.

„Hej, um, pewnie nie powinnam pytać, ale... Alex powiedział, że jesteś psychofanką? Albo byłaś... fanką Jamesa?” Stace wymamrotała pod nosem. Lita nie ruszyła się ani nic nie powiedziała.

„Cóż, powinnam ci powiedzieć, że nikt z nas o nim nie mówi, więc nie pytaj. Zwłaszcza Alpha. Ja też nie. Nawet nie wspominaj jego imienia. Czasem się zapominam, ale mówię poważnie. To strefa zakazana, okej? Jeśli chcesz zostać, to najważniejsza zasada.”

Lita skinęła głową. „Dlaczego używają tych tytułów? Alpha... Beta? Co to znaczy?” Lita zapytała, żeby zmienić temat.

„To skomplikowane...” Stace odpowiedziała cicho, „Po prostu myśl o tym jak o rankingach, okej? I tak nigdy nie będziesz musiała ich znać. Właśnie wysłałam ci wszystkie informacje i przedstawię ci Jaz dziś wieczorem na siłowni. Przyjdziesz, prawda? Zauważyłam, że przestałaś przychodzić rano... a większość zawodników, o których ci mówiłam, przychodzi wieczorem na ekskluzywne zajęcia z Alexem i Cole'em. Musisz być w paczce, ale oficjalnie cię zapraszam, okej? Kiedyś prowadziłam zajęcia dla innych królików, ale teraz będziemy tylko my trzy.”

„Okej, tak, będę. Cokolwiek, żeby uniknąć treningu z Alexem,” Lita skrzywiła się. Jej ciało czuło się wyczerpane każdego dnia, „Jestem na pokładzie, o ile pomożesz mi unikać Cole'a. Po prostu daje mi dziwne wibracje,” Lita wzruszyła ramionami, a twarz Stace zrobiła się czerwona jak burak, gdy znów spojrzała za Litę. Tym razem Lita podążyła za jej wzrokiem i zobaczyła samego Cole'a, którego oczy rzucały to samo mroczne ciepło, które poczuła tamtej nocy na siłowni. Cholera.

„Pewnie powinnam była wspomnieć, że jest asystentem w naszej klasie... co?” Stace stłumiła głośny chichot, „Ale sposób, w jaki wpatruje się w tył twojej głowy, może oznaczać, że się myliłam co do tego, czy jest w programie. Może po prostu czekał...”

Lita zaśmiała się, odwracając się od jego gorącego spojrzenia, „Nienawidzi mnie od pierwszego dnia, więc chyba zrobiłam fatalne wrażenie. I tak czy inaczej, wymieniłaś wystarczająco wielu facetów, żebym mogła spokojnie zignorować tego jednego.” Lita wymusiła śmiech, wewnętrznie zamarzając na myśl, że Brian mógłby usłyszeć jej bzdury. Nie był w tej klasie. Prawdopodobnie nie był już nawet na kampusie na dzisiaj, a jednak strach pozostał. Jeśli chciałby ją śledzić, zrobiłby to. I często to robił. To był kolejny powód, dla którego trzymała siłownię w tajemnicy.

„Okej, jeśli ci to pasuje, możemy szybko skoczyć do galerii przed treningiem dziś wieczorem? Widziałam, co nosisz i, bez urazy, ale jeśli zamierzasz przyciągnąć uwagę facetów, o których wspomniałam, musisz się odpowiednio ubrać.”

„Dobrze, klasa!” Profesor zawołał, „W końcu działamy. Zabierzmy się do pracy, dobrze?”

Previous ChapterNext Chapter