Introduction
Czy mogłabyś kochać kogoś, kogo głęboko nienawidzisz?
Gdyby ta osoba uklękła przed tobą, by ci się oświadczyć, powiedziałabyś "tak"?
Share the book to
About Author

Aria Sinclair
Chapter 1
"Ile jeszcze mam znosić takie życie?!"
Na łóżku, Agnes Tudor z wściekłością rzuciła poduszką i krzyknęła w złości.
Doprowadzało ją to do szału!
Była zamężna już od trzech lat!
A jednak przez te trzy lata ani razu nie widziała swojego męża.
To było po prostu absurdalne!
Czym się różniła jej obecna sytuacja od bycia wdową?
Nie mogła znieść takiego życia ani dnia dłużej!
Tego dnia Agnes w końcu zdecydowała się rozwieść z mężem, którego nigdy nie spotkała!
Jednak nawet w dniu rozwodu jej tajemniczy mąż się nie pojawił.
Agnes musiała załatwić formalności rozwodowe z kamerdynerem męża, Robertem Jonesem.
Robert nie był zbyt zaskoczony decyzją Agnes o rozwodzie.
W końcu żadna kobieta nie mogłaby zaakceptować małżeństwa na trzy lata bez zobaczenia męża.
Szczególnie, że Agnes była taka młoda i piękna.
Młody pan rzeczywiście przesadzał, tak zaniedbując swoją żonę.
Może to małżeństwo było błędem od samego początku, a zakończenie go szybciej niż później było dobrym wyborem.
Czego Robert się nie spodziewał, to że Agnes nie tylko wybrała rozwód, ale także nie zamierzała zabrać ze sobą żadnego majątku.
Robert był bardzo zdziwiony.
Agnes, tylko studentka bez rodziców, już robiła głupi krok, rozwodząc się teraz, więc dlaczego rezygnowała z majątku?
Agnes podrapała się po głowie z zakłopotaniem, nie ukrywając niczego przed Robertem, który był dla niej jak ojciec. "Chcę rzucić studia."
Robert był zszokowany. "Agnes, dlaczego chcesz rzucić studia? Masz jakieś problemy?"
"Nie, nie, Robert, nie myśl o tym za dużo. Wiesz, że nie znoszę nauki, więc nie chcę marnować czasu," powiedziała Agnes.
Rzucenie studiów było tylko przykrywką, żeby Robert się o nią nie martwił. Prawdziwym powodem była jej tajemnica.
Poza tym, jutro mijały dokładnie trzy lata jej małżeństwa z Leopoldem Neville'em.
Miała przed sobą całe życie i nie chciała, żeby to pozorne małżeństwo ją powstrzymywało.
Mąż, którego nigdy nie spotkała—nie było czego żałować. Poza tym, małżeństwo było tylko dziełem jej rodziców.
"Wygląda na to, że podjęłaś decyzję. Dobrze, przekażę to panu Neville'owi jutro," powiedział Robert.
"Dzięki, Robert." Agnes odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się słodko.
Robert wstał, wyglądał poważnie. "Agnes, pan Neville to dobry człowiek. Myślę, że wy dwoje jesteście dobrą parą, więc mam nadzieję, że to przemyślisz. Jeśli zmienisz zdanie, zadzwoń do mnie w każdej chwili."
Dobra para z Leopoldem? Kiedy Agnes dostała ich akt małżeństwa, Leopold był za granicą na kolacji z prezydentem. Nawet się nie pojawił; akt małżeństwa został załatwiony bez niego. Ich zdjęcie ślubne było zmontowane.
Przez te trzy lata pokazał, że też nie chce tego małżeństwa, więc jaki był sens bycia dobrą parą?
Zbierając myśli, Agnes wzięła głęboki oddech. "Ja..." Podjęła decyzję, ale żeby Robert się nie martwił, zmieniła słowa na "Dobrze."
Robert nie usłyszał od Agnes aż do następnego popołudnia. Zirytowany, wyciągnął telefon i wybrał numer: "Panie Neville, mam dokument, który wymaga pana podpisu."
"Jaki dokument?" Głos Leopolda był zimny.
Robert zawahał się. "Umowa rozwodowa."
Leopold przerwał pracę.
Gdyby nie przypomnienie Roberta, Leopold nawet nie pamiętałby, że ma żonę.
"Zostaw umowę w moim biurze. Wrócę do Lumina City za kilka dni," powiedział Leopold.
"Tak, panie Neville," odpowiedział Robert.
Tymczasem, gdy zapadł zmrok w Lumina City, coraz więcej młodych ludzi zbiegało się do baru Blue Night.
W Prywatnym Pokoju 501, na stole leżały dziesiątki butelek piwa, whisky, szampana i mnóstwo przekąsek.
Na swoje urodziny Agnes założyła rzadko spotykaną, super dziewczęcą, jasnoróżową koronkową sukienkę. Wszyscy wyciągali telefony, chcąc zrobić sobie z nią zdjęcia.
Po tym, jak w końcu udało jej się uciec przed tłumem z telefonami, Agnes radośnie stuknęła się kieliszkiem z tuzinem kolegów z klasy. Prezenty urodzinowe, które dostała, wypełniły cały kąt pokoju.
Lekko podpity Justin Smith, obejmując innego kolegę, wyśpiewywał: "And then a hero comes along, with the strength to carry on..."
Jego wysoki głos sprawił, że kilka dziewczyn zatkało uszy.
"Hej, przestańcie na chwilę śpiewać. Zagrajmy w grę," zawołała Bella Brown, bezpośrednia dziewczyna z grupy, do dwóch aspirujących rockmanów.
Bella była najstarsza w akademiku Agnes i zawsze wiedziała, jak rozkręcić imprezę.
Po okrzyku Belli, pokój w końcu ucichł. Tużin chłopaków i dziewczyn zebrał się wokół dwóch długich stołów, wszyscy patrzyli na Bellę.
Bella była królową zabawy!
"Prawda czy Wyzwanie!" ogłosiła Bella z chytrym uśmiechem.
Wszyscy przewrócili oczami. "Bella, graliśmy w tę grę już tyle razy. To takie nudne." Justin prychnął. Już i tak powstrzymywał swoje zwyczajne wybryki na tej imprezie, a teraz mieli grać w coś tak nudnego!
Bella rzuciła mu spojrzenie. "To dwudzieste pierwsze urodziny Agnes. Zróbmy coś pikantnego!" Uśmiechnęła się znacząco.
Jako że wszyscy byli studentami, nikt nie miał złych zamiarów. W przeszłości wyzwania były tylko głupotkami, jak śpiewanie piskliwych piosenek, noszenie kogoś na barana czy występowanie w duecie z kimś.
Pierwsze wyzwanie rozpoczęło się, a wszyscy byli podekscytowani. Bella spojrzała na Agnes, która wpatrywała się w swoje wino, i dała grupie znaczące spojrzenie. Zrozumieli aluzję. "Przegrany musi wyjść i pocałować pierwszą osobę płci przeciwnej, którą zobaczy! Na usta! Jeśli się wycofa, musi wypić dziesięć kieliszków whisky!"
Pokój zadrżał z ekscytacji. To wyzwanie było o wiele bardziej emocjonujące. Justin zachichotał, znając intencje grupy.
Po rundzie kamień-papier-nożyce wszystkie oczy skierowały się na oszołomioną Agnes.
Widząc swoje nożyczki i kamień Belli z łobuzerskim uśmiechem, Agnes wiedziała, że jest przegrana!
"Bella, nienawidzę cię!" jęknęła Agnes, myśląc o wyzwaniu. Była już lekko pijana i nie mogła znieść dziesięciu kolejnych kieliszków!
Wśród śmiechu wszyscy patrzyli, jak Agnes chwiejąc się podchodzi do drzwi. Po głębokim oddechu otworzyła je.
Skręciła w prawo do pierwszego faceta, którego zobaczyła.
Stał tam wysoki mężczyzna, Leopold, w prostym białym koszuli wpuszczonej w czarne eleganckie spodnie. Miał lśniące czarne skórzane buty i elegancko stąpał po dywanie.
Głębokie oczy Leopolda, gęste brwi, wysoki nos i idealnie ukształtowane usta emanowały szlachetnością i elegancją.
Ale jego oczy były zimne i obojętne, co sprawiło, że Agnes zawahała się.
"Wow, ale przystojniak. Agnieszka, do dzieła! Wszyscy patrzymy!" Bella, ukrywając się przy drzwiach, szepnęła. Facet wyglądał znajomo, ale gdzie go wcześniej widziała?
Słysząc zachętę Belli, Agnieszka wzięła głęboki oddech, zignorowała jego intensywną aurę i zastąpiła Leopoldowi drogę.
Z bliska wydawało jej się, że już gdzieś widziała Leopolda. Ale szybko odrzuciła tę myśl.
Śmiało podeszła do Leopolda, lekko się uśmiechnęła i stanęła na palcach, by objąć go za szyję. Jego przyjemny zapach wypełnił jej zmysły.
Leopold, mający zamiar wykonać telefon, został zatrzymany przez Agnieszkę.
Czując jej nagłe podejście, lekko zmarszczył brwi.
Ale dlaczego oczy Agnieszki wydawały się takie znajome?
Wykorzystując moment jego zamyślenia, Agnieszka delikatnie pocałowała Leopolda w jego lekko zimne usta.
Chwilę później uciekła od jego boku i rzuciła się w stronę prywatnego pokoju.
"Agnieszka! To było szalone!" Bella zawołała, a pokój eksplodował podekscytowaniem.
Drzwi do pokoju 501 były szczelnie zamknięte, a twarz Leopolda przybrała burzowy wyraz. Gdy miał już polecić ochronie, by wrzucili ją do morza, jego telefon zawibrował z ważnym połączeniem.
"Będę tam jak najszybciej!" Rzucił ostatnie spojrzenie na zamknięte drzwi pokoju 501, jego twarz stała się jeszcze ciemniejsza. Tym razem miała szczęście; coś pilnego w firmie wymagało jego natychmiastowej uwagi.
Lepiej, żeby nigdy więcej się nie spotkali. W przeciwnym razie, na pewno by zapłaciła!
W prywatnym pokoju Agnieszka dotknęła płonącego policzka. To było najbardziej szalone, co kiedykolwiek zrobiła! Właśnie oddała swój pierwszy pocałunek zupełnie obcemu mężczyźnie.
Czy to liczyło się jako zdrada w małżeństwie?
Ale powinno być okej; już podpisała papiery rozwodowe.
Nawet jeśli Leopold nie podpisał, to nie miało znaczenia. Prawnie, jeśli para była rozdzielona przez ponad dwa lata, byli automatycznie rozwiedzeni.
Więc, czy nadal była żoną Leopolda, było niejasne. Jak to mogło być uznane za zdradę?
Z drugiej strony, tylko pocałowała innego faceta.
W tym momencie Bella nagle krzyknęła: "O mój Boże!" Prawie tuzin osób tak się przestraszyło, że prawie wyskoczyli ze skóry.
"Co do licha, Bella? Przestraszyłaś mnie!" Klara Miller, która miała właśnie wziąć łyk, przewróciła oczami i poklepała się po piersi.
Bella natychmiast podbiegła do wciąż oszołomionej Agnieszki, kucnęła obok niej i potrząsała nią z podekscytowaniem. "Agnieszka, wiesz, kim był ten facet przed chwilą?" To był sen kobiet na całym świecie — słynny i potężny prezes międzynarodowej korporacji w Lumina City, znany jako pan Neville!
Agnieszka podniosła szampana ze stołu i wzięła łyk, aby się uspokoić, "Kim on jest?" Faktycznie wydawał jej się znajomy i chciała wiedzieć, kim był.
"Leopold Neville!" Bella podekscytowana wypaliła jego imię. To był Leopold, legendarna postać, z którą lepiej nie zadzierać!
Słysząc to imię, Agnieszka wypluła szampana z ust. Bella, która została spryskana, spojrzała bezradnie na spanikowaną Agnieszkę.
"Wow, pan Neville! Czy Agnieszka wpakowała się w kłopoty?" Tata Justina był dyrektorem generalnym grupy finansowej w Lumina City, a nazwisko Leopolda było mu dobrze znane!
Clara przez chwilę zastanawiała się nad znajomym imieniem, a potem krzyknęła: "Agnes, naprawdę pocałowałaś pana Neville'a! Agnes, pozwól mi cię pocałować, żeby poczuć smak pana Neville'a."
Agnes, w oszołomieniu, sięgnęła po serwetkę, by wytrzeć szampana z twarzy Belli, zbyt zszokowana, by przeprosić.
Widząc, jak Clara się zbliża, Agnes nagle upuściła serwetkę i wstała z kanapy.
"Bella, czy właśnie wywołałaś moje imię?" Pomyślała, że to usłyszała.
Bella wyjęła mokrą chusteczkę, by oczyścić twarz, i odpowiedziała zirytowana: "Tak! Nie musisz być taka podekscytowana!" Pocałowanie Leopolda to była wielka sprawa. Ale to, że Agnes spryskała ją szampanem, doprowadzało ją do szału!
Agnes pomyślała sobie: 'To koniec! To koniec!'
Agnes poklepała Bellę po ręce uspokajająco: "Bawcie się dalej; ja znikam!"
Wszyscy patrzyli zszokowani, jak Agnes pośpiesznie wychodzi. Czy zamierzała gonić za Leopoldem?
Słyszeli, że wiele kobiet, które próbowały przespać się z Leopoldem, kończyło nagie na ulicach.
Kilka osób szybko wybiegło z baru, próbując powstrzymać impulsywną Agnes.
Ale było już za późno; Agnes już zniknęła.
Na zewnątrz baru, Agnes zatrzymała taksówkę i pojechała prosto do willi.
Agnes modliła się w duchu. 'Boże, proszę, niech Leopolda nie będzie w willi, a jeśli jest, niech mnie nie rozpozna!'
Nie chciała, żeby pomyślał, że żałuje rozwodu i próbuje zwrócić na siebie jego uwagę.
To było naprawdę frustrujące.
Trzy lata temu, po ślubie, Leopold nieustannie zapewniał jej życie pełne materialnego komfortu i luksusu.
Ale nigdy go nie widziała.
Jednym z powodów było to, że zawsze był zawalony pracą, często poza krajem.
Innym powodem było to, że nawet gdy był w Lumina City, ich kręgi towarzyskie były jak dzień i noc. Więc było normalne, że się nie widywali, nawet jeśli mieszkali w tym samym mieście.
Jej ojciec zawsze trzymał ich dokumenty ślubne. Przed śmiercią, obawiając się, że mogłaby chcieć rozwodu, przekazał dokumenty ślubne jej mężowi na przechowanie.
Więc do dziś Agnes nie wiedziała, jak wygląda jej mąż.
Nie, kiedyś pomyślała o pójściu do jego firmy, żeby go zobaczyć. Poszła, ale kilka razy przyjmował ją jego asystent i nigdy go nie widziała. Ostatnim razem poszła bez ujawniania swojej tożsamości, została zatrzymana przez ochronę przy wejściu do budynku. Leopold właśnie wrócił z podróży służbowej do Republiki Liberii i mogła go tylko zobaczyć z daleka, gdy wysiadał z samochodu.
Ten rzut oka był tylko pobieżnym spojrzeniem i teraz prawie go zapomniała. Nawet znajomość jego imienia była bezużyteczna; Leopold był dyskretny i nigdy nie udzielał wywiadów ani nie pozwalał mediom publikować swoich zdjęć w sieci.
Agnes pamiętała, że zdjęcie Leopolda raz zostało ujawnione przez media, rzekomo uczestniczył w konferencji prasowej z jakąś gwiazdą. Ale zanim zdążyła je zobaczyć, wiadomość została usunięta.
Dziś naprawdę pocałowała Leopolda w barze. Jeśli również podpisał papiery rozwodowe, byłby jej byłym mężem.
Słyszała też plotki, że Leopold nigdy nie narzekał na brak wielbicielek, ale szczególnie nie znosił tych, które były zbyt nachalne.
Agnes modliła się ponownie, 'Boże! Proszę, niech Leopold mnie nie rozpozna!'
Latest Chapters
#188 Rozdział 188
Last Updated: 04/18/2025 12:48#187 Rozdział 187
Last Updated: 04/18/2025 12:48#186 Rozdział 186
Last Updated: 04/18/2025 12:48#185 Rozdział 185
Last Updated: 04/18/2025 12:18#184 Rozdział 184
Last Updated: 04/18/2025 12:18#183 Rozdział 183
Last Updated: 04/18/2025 12:49#182 Rozdział 182
Last Updated: 04/18/2025 12:17#181 Rozdział 181
Last Updated: 04/18/2025 12:17#180 Rozdział 180
Last Updated: 04/18/2025 12:48#179 Rozdział 179
Last Updated: 04/18/2025 12:47
Comments
You Might Like 😍
Falling for my boyfriend's Navy brother
"What is wrong with me?
Why does being near him make my skin feel too tight, like I’m wearing a sweater two sizes too small?
It’s just newness, I tell myself firmly.
He’s my boyfirend’s brother.
This is Tyler’s family.
I’m not going to let one cold stare undo that.
**
As a ballet dancer, My life looks perfect—scholarship, starring role, sweet boyfriend Tyler. Until Tyler shows his true colors and his older brother, Asher, comes home.
Asher is a Navy veteran with battle scars and zero patience. He calls me "princess" like it's an insult. I can't stand him.
When My ankle injury forces her to recover at the family lake house, I‘m stuck with both brothers. What starts as mutual hatred slowly turns into something forbidden.
I'm falling for my boyfriend's brother.
**
I hate girls like her.
Entitled.
Delicate.
And still—
Still.
The image of her standing in the doorway, clutching her cardigan tighter around her narrow shoulders, trying to smile through the awkwardness, won’t leave me.
Neither does the memory of Tyler. Leaving her here without a second thought.
I shouldn’t care.
I don’t care.
It’s not my problem if Tyler’s an idiot.
It’s not my business if some spoiled little princess has to walk home in the dark.
I’m not here to rescue anyone.
Especially not her.
Especially not someone like her.
She’s not my problem.
And I’ll make damn sure she never becomes one.
But when my eyes fell on her lips, I wanted her to be mine.
The Lycan Prince’s Puppy
“Soon enough, you’ll be begging for me. And when you do—I’ll use you as I see fit, and then I’ll reject you.”
—
When Violet Hastings begins her freshman year at Starlight Shifters Academy, she only wants two things—honor her mother’s legacy by becoming a skilled healer for her pack and get through the academy without anyone calling her a freak for her strange eye condition.
Things take a dramatic turn when she discovers that Kylan, the arrogant heir to the Lycan throne who has made her life miserable from the moment they met, is her mate.
Kylan, known for his cold personality and cruel ways, is far from thrilled. He refuses to accept Violet as his mate, yet he doesn’t want to reject her either. Instead, he sees her as his puppy, and is determined to make her life even more of a living hell.
As if dealing with Kylan’s torment isn’t enough, Violet begins to uncover secrets about her past that change everything she thought she knew. Where does she truly come from? What is the secret behind her eyes? And has her whole life been a lie?
Sold! To the Grizzly Don
Selling her virginity online is a surefire way to make sure The Grizzly cancels the agreement and when she lets her father know she's sold it to the highest bidder and never got his real name, the contract is ended but so is her association with her own family.
Six years later she is no longer the treasured principessa of the Mariani family, but the single-mother to a five-year old boy who bears an uncanny resemblance to the man to whom she sold her innocence.
Torquato Lozano has searched for the woman who left him high and dry after an incredible night of passion nearly six years ago. When he stumbles across her in a newly purchased company working as an IT tech, he's stunned to find out she's the woman his family arranged him to marry so many years before. A perusal of her file tells him she didn't leave their rendezvous all those nights ago empty handed. Her little boy is the spitting image of him, right down to his massive size.
When Alcee's family realize they are losing out on a lucrative financial alliance they should have been part of, it starts a war. With enemies appearing at every corner, Alcee and Torquato will need to let the past go and work together to keep their son alive. Their passion will reignite as they strive to keep their family safe and forge a new power to take over the New York criminal underworld.
Fake Dating My Ex's Favourite Hockey Player
Zane and I were together for ten years. When he had no one, I stayed by his side, supporting his hockey career while believing at the end of all our struggles, I'll be his wife and the only one at his side.But after six years of dating, and four years of being his fiancée, not only did he leave me, but seven months later I receive an invitation... to his wedding!If that isn't bad enough, the month long wedding cruise is for couples only and requires a plus one. If Zane thinks breaking my heart left me too miserable to move on, he thought wrong!Not only did it make me stronger.. it made me strong enough to move on with his favourite bad boy hockey player, Liam Calloway.
From Substitute To Queen
Heartbroken, Sable discovered Darrell having sex with his ex in their bed, while secretly transferring hundreds of thousands to support that woman.
Even worse was overhearing Darrell laugh to his friends: "She's useful—obedient, doesn't cause trouble, handles housework, and I can fuck her whenever I need relief. She's basically a live-in maid with benefits." He made crude thrusting gestures, sending his friends into laughter.
In despair, Sable left, reclaimed her true identity, and married her childhood neighbor—Lycan King Caelan, nine years her senior and her fated mate. Now Darrell desperately tries to win her back. How will her revenge unfold?
From substitute to queen—her revenge has just begun!
To protect what’s mine
Fangs, Fate & Other Bad Decisions
After finding out her boyfriend cheated, the last thing she expected was to stumble across a wounded man in an alley. And definitely not one with fangs. But thanks to a mix of cocktails, shame, and her questionable life choices, she takes him home. Turns out, he’s not just any vampire—he’s a king. And according to him, she’s his fated mate.
Now, she’s stuck with an overprotective, brooding bloodsucker who keeps rescuing her, a growing list of enemies who want her dead, and an undeniable attraction that’s making it very hard to remember why falling for a vampire is a terrible idea.
Because if she’s not careful, she won’t just lose her heart—she’ll lose her humanity.
Off Limits, Brother's Best Friend
“You are going to take every inch of me.” He whispered as he thrusted up.
“Fuck, you feel so fucking good. Is this what you wanted, my dick inside you?” He asked, knowing I have benticing him since the beginning.
“Y..yes,” I breathed.
Brianna Fletcher had been running from dangerous men all her life but when she got an opportunity to stay with his elder brother after graduation, there she met the most dangerous of them all. Her brother's best friend, a mafia Don. He radiated danger but she couldn't stay away.
He knows his best friend's little sister is off limits and yet, he couldn't stop thinking of her.
Will they be able to break all rules and find closure in each other's arms?
My Marked Luna
"Yes,"
He exhales, raises his hand, and brings it down to slap my naked as again... harder than before. I gasp at the impact. It hurts, but it is so hot, and sexy.
"Will you do it again?"
"No,"
"No, what?"
"No, Sir,"
"Best girl," he brings his lips to kiss my behind while he caresses it softly.
"Now, I'm going to fck you," He sits me on his lap in a straddling position. We lock gazes. His long fingers find their way to my entrance and insert them.
"You're soaking for me, baby," he is pleased. He moves his fingers in and out, making me moan in pleasure.
"Hmm," But suddenly, they are gone. I cry as he leaves my body aching for him. He switches our position within a second, so I'm under him. My breath is shallow, and my senses are incoherent as I anticipate his hardness in me. The feeling is fantastic.
"Please," I beg. I want him. I need it so badly.
"So, how would you like to come, baby?" he whispers.
Oh, goddess!
Apphia's life is harsh, from being mistreated by her pack members to her mate rejecting her brutally. She is on her own. Battered on a harsh night, she meets her second chance mate, the powerful, dangerous Lycan Alpha, and boy, is she in for the ride of her life. However, everything gets complicated as she discovers she is no ordinary wolf. Tormented by the threat to her life, Apphia has no choice but to face her fears. Will Apphia be able to defeat the iniquity after her life and finally be happy with her mate? Follow for more.
Warning: Mature Content
The Shadow Of A Luna
Everyone looked in that direction and there was a man standing there that I had never noticed before. He would have been in his early 20's, brown hair to his shoulders, a brown goatee, 6-foot 6 at least and very defined muscles that were now tense as his intense gaze was staring directly at me and Mason.
But I didn't know who he was. I was frozen in the spot and this man was just staring at us with pure hatred in his eyes. But then I realized that the hatred was for Mason. Not me.
"Mine." He demanded.
Surrendering to Destiny
Graham MacTavish wasn't prepared to find his mate in the small town of Sterling that borders the Blackmoore Packlands. He certainly didn't expect her to be a rogue, half-breed who smelled of Alpha blood. With her multi-colored eyes, there was no stopping him from falling hard the moment their mate bond snapped into place. He would do anything to claim her, protect her and cherish her no matter the cost.
From vengeful ex-lovers, pack politics, species prejudice, hidden plots, magic, kidnapping, poisoning, rogue attacks, and a mountain of secrets including Catherine's true parentage there is no shortage of things trying to tear the two apart.
Despite the hardships, a burning desire and willingness to trust will help forge a strong bond between the two... but no bond is unbreakable. When the secrets kept close to heart are slowly revealed, will the two be able to weather the storm? Or will the gift bestowed upon Catherine by the moon goddess be too insurmountable to overcome?
The Prison Project
Can love tame the untouchable? Or will it only fuel the fire and cause chaos amongst the inmates?
Fresh out of high school and suffocating in her dead-end hometown, Margot longs for her escape. Her reckless best friend, Cara, thinks she's found the perfect way out for them both - The Prisoner Project - a controversial program offering a life-changing sum of money in exchange for time spent with maximum-security inmates.
Without hesitation, Cara rushes to sign them up.
Their reward? A one-way ticket into the depths of a prison ruled by gang leaders, mob bosses, and men the guards wouldn't even dare to cross...
At the centre of it all, meets Coban Santorelli - a man colder than ice, darker than midnight, and as deadly as the fire that fuels his inner rage. He knows that the project may very well be his only ticket to freedom - his only ticket to revenge on the one who managed to lock him up and so he must prove that he can learn to love…
Will Margot be the lucky one chosen to help reform him?
Will Coban be capable of bringing something to the table other than just sex?
What starts off as denial may very well grow in to obsession which could then fester in to becoming true love…
A temperamental romance novel.
About Author

Aria Sinclair
Download AnyStories App to discover more Fantasy Stories.
