Bóg seksu
Punkt widzenia Lee Chuna
O rany! Ta dziewczyna ma chyba cukier na języku czy co, bo aż za słodko mi z nią. Serio, robi to tak dobrze, że mam ochotę spuścić się prosto w jej gardło, ale jeszcze nie teraz, nie mogę tak szybko. Mam tu swoją reputację do utrzymania.
Jestem bogiem seksu! Mam nawet piosenkę napisaną specjalnie o moich niezwykłych wyczynach.
Ta ładna laska nie zmusi mnie tak łatwo do finiszu. Nigdy!
Zanim ja dojdzie do pierwszego razu, ona zaliczy od trzech do pięciu orgazmów, i to bez przesady...
Trzymała mojego kumpla, jakby to był jakiś rzadki puchar, ssąc i pompując go w swoich ustach, jakby zawierał życiodajny tlen.
Cholera jasna!
Muszę przyznać, że jest naprawdę dobra.
Wiem, że jest zdeterminowana, żeby mnie doprowadzić do końca, ale niestety to ja kontroluję swojego drążka, a nie on mnie. Ja decyduję, kiedy dojść, a kiedy nie.
Położyłem prawą rękę na tyle jej głowy, przyciskając ją mocniej w stronę mojego sprzętu, żeby wszedł jeszcze głębiej w jej gardło. Mój kutas ją zadławił, zakaszlała, więc wyjąłem go, ale ona uśmiechnęła się szeroko i oblizała usta.
– Lubisz to, co? – powiedziałem zadziornie.
– Tak – odpowiedziała, chwytając znowu za mojego kumpla i już miała go wziąć do ust, ale powstrzymałem ją, kładąc rękę na jej głowie.
– Chcesz więcej tego sprzętu? – zapytałem, a ona kiwnęła głową, patrząc na mnie tymi maślanymi oczami.
– Tak.
Widzę, że ta laska naprawdę uwielbia to robić, ale na razie wystarczy.
Podniosłem ją z kucków, oboje byliśmy jeszcze w pełni ubrani, a teraz chciałem zobaczyć ją nagą. Widziałem, że ma spore piersi ukryte pod materiałem sukienki, naprawdę się wyróżniały, a ogromne sutki niemal prześwitywały. Nie mogę się doczekać, aż wezmę te wielkie cycki w dłonie, aż zacznę ssać i drażnić te sutki.
To, co robiliśmy przez ostatnie piętnaście minut, to była zaledwie zabawa w porównaniu z tym, co dla niej zaplanowałem. Wyciągnęła tylko mojego kumpla przez rozporek i go possała, ale teraz jej krzyki wypełnią cały cholerny budynek!
– Zdejmij ubranie – rozkazałem, patrząc jej prosto w oczy.
Utrzymywała kontakt wzrokowy i powoli zdjęła sukienkę.
O matko! O matko!
Mój kutas aż podskoczył z radości, gdy zobaczyłem najpierw jej wielkie, sterczące piersi z dwoma ogromnymi sutkami... A potem aż krzyknął z zachwytu, gdy ujrzałem jej różową, nabrzmiałą cipkę...
Położyłem ręce na jej talii, przyciągając ją bliżej siebie, a potem rzuciłem się na jej usta. Jedną ręką ściskałem jej miękką, drobną pupę, a drugą brutalnie ugniatałem jej piersi.
– Ach!... – jęknęła prosto w moje usta, a ja nadal pożerałem jej wargi.
Potem zacząłem całować jej szyję, schodząc niżej, ku piersiom.
– Achhh! – jęknęła cicho, głaszcząc moje plecy, czułem, jak jej palce wciskają się w moją skórę...
Całowałem ją dalej – wzdłuż szyi, aż do dekoltu, jednocześnie ściskając i ugniatając jej piersi i tyłek.
Kiedy dotarłem do jej piersi, położyłem język na czubku jej ogromnego lewego sutka... lekko go przygryzając, podczas gdy go lizałem.
Zadrgała, odrzucając głowę do tyłu.
– O Boże! To jest tak cholernie dobre! – jęknęła głośno, chwytając prawą ręką swoją prawą pierś i ściskając ją.
Dalej drażniłem jej sutki językiem, ale potem puściłem jej pupę i przesunąłem rękę w stronę jej słodkiego miejsca.
Następnie użyłem trzech palców, by delikatnie masować wejście do jej intymnego miejsca, które było już niesamowicie wilgotne!
Skupiłem jeden z palców na jej łechtaczce. Bawiłem się nią, jednocześnie pieszcząc całe jej miejsce intymne.
– Aaaach!... Cholernie dobrze! O tak! Aaaach! – jęczała nieustannie...
Potem wsunąłem jeden palec w jej słodki skarb. To było prawdziwe wyzwanie, bo była naprawdę ciasna – nie dziewica, ale bardzo ciasna. Musiałem użyć trochę siły, by jeden palec mógł się zagłębić.
– Aaaaaach! – wydała z siebie wysoki jęk.
I w tej samej chwili, gdy jęknęła, pochwyciłem jej sutek w usta i zacząłem go ssać, sprawiając, że z rozkoszy stała się zupełnie bezradna.
– Ach... Ach... Ach! – jęczała cicho, gdy ssałem jej piersi, jednocześnie kontynuując głęboką pieszczotę palcem.
Nie przestawałem wbijać palca coraz głębiej, jej soki spływały po moich dłoniach.
– Cholera!... Zaraz dojdę! – jęknęła, zanim eksplodowała z rozkoszy.
Ale nie zwolniłem tempa, wręcz przeciwnie – ssałem i pieściłem ją jeszcze szybciej.
Jednak w tym momencie...
– Lee Chun!... Min-seo! Min-seo!!!... Lee Chun!! – głos krzyczał zza drzwi. Rozpoznałbym ten głos nawet we śnie. To moja marudna starsza siostra, Mia. Wścibska jak mało kto, prawdziwa psuj-zabawa. Wiem, że przyszła ratować swoją przyjaciółkę, jakby ta się skarżyła. Jakby potrzebowała ratunku. Przecież ta dziewczyna świetnie się bawi na tej przejażdżce.
– O nie! To Mia! – wykrzyknęła Min-seo, zakrywając usta i wyglądając na lekko przestraszoną, ale ja pozostałem niewzruszony.
Mia próbowała otworzyć drzwi, ale były zaryglowane i zamknięte od środka, więc zaczęła w nie walić.
– Lee Chun, ty idioto, otwórz te drzwi natychmiast! Nie waż się robić nic głupiego z Min-seo... nie waż się tknąć mojej przyjaciółki! – krzyczała, a ja tylko przewróciłem oczami.
– Min-seo, wychodź natychmiast! Lee Chun, puść ją w tej chwili! – wrzeszczała dalej, a ja cicho się zaśmiałem.
Spodziewałem się, że moja siostra spróbuje zepsuć mi zabawę, dlatego wszystko wcześniej zaplanowałem. Zamierzam zabawić się z jej śliczną przyjaciółką, czy jej się to podoba, czy nie.
Po pierwsze, wybrałem oddzielny pokój, daleko od mojego, żeby się z nią zabawić. Nie mój pokój, bo wiedziałem, że to będzie pierwsze miejsce, gdzie Mia nas poszuka.
Po drugie, zaryglowałem i zamknąłem drzwi na klucz, więc nawet jeśli nas znajdzie, nie będzie mogła wejść.
I po trzecie, wiem, że jej przyjaciółka wybierze zabawę ze mną zamiast słuchania mojej siostry. Żadna kobieta nie może mi się oprzeć...
Min-seo wyglądała na lekko spanikowaną, gdy Mia wciąż waliła w drzwi i urządzała sceny. Chciała się ubrać i pójść do Mii, ale złapałem ją za rękę.
– Nie chcesz poczuć, jak to jest być kochaną przez boga? Nie chcesz wiedzieć, jak to smakuje?... Na pieska – powiedziałem, po czym oblizałem usta.
– Na pieska?! – powtórzyła, a jej oczy się rozszerzyły.
– Chętnie tego spróbuję – dodała po chwili.
– Dobrze, połóż się na łóżku i wypnij tyłek dla mnie. I nie krępuj się krzyczeć na głos... Co ja gadam, i tak nie będziesz w stanie powstrzymać krzyków, nawet jakbyś próbowała – uśmiechnąłem się zadziornie, a ona szybko położyła się na łóżku, ignorując wrzaski mojej siostry Mii...
Aaaaaach!
Aaaaaach!
Aaaaaaaaaach!
Choleraaaaaaaaa!
C.D.N.
Kurczę,
To było intensywne!
Lee Chun to naprawdę szalony gość.
Chcesz zobaczyć, jak działa koreański bóg seksu?



































































