
Niechciana Partnerka Królów Lykanów
Jessica Hall
Introduction
Spotykając trzech Królów Lykanów, Zirah dowiaduje się, że Królowie nie są żadnymi książętami z bajki. To nie będzie opowieść o miłości jak z baśni, ale taka, w której jej życie będzie ciągle balansować na ostrzu noża. Noża, który jest gotów odebrać jej życie lub zostawić ją straszliwie złamaną. Królowie nie chcą mieć z nią nic wspólnego, ani ze sobą nawzajem, i planują się jej pozbyć.
Nie spodziewają się jednak, że Zirah stawi opór, a ona zagra czymś znacznie bardziej niebezpiecznym niż broń. Zagra ich sercami.
Zirah musi wybrać jednego Króla, ale sekrety zostaną ujawnione, a walka między Królami będzie toczyć się o coś więcej niż tylko tron. Będą walczyć o królową, którą próbowali złamać. Ale jest jeden problem: Zirah pragnie zemsty, a cóż może być lepszą zemstą niż odebranie im ich cennego tronu?
Share the book to
About Author

Jessica Hall
Chapter 1
Wyjące wilki i zgrzytające szczęki przerywają ciszę jaskini, a moje oczy otwierają się gwałtownie w duszącej ciemności. Na początku zastanawiam się, czy miałem kolejny koszmar o inwazji, ale krzyk mrożący krew w żyłach powoduje, że dreszcz paniki przebiega mi po kręgosłupie. To już koniec. Żyliśmy w strachu, że nas znajdą; to była tylko kwestia czasu, a nasz czas w końcu się skończył.
Moje koszmary o wilkach stały się tak częste i przerażające, że wiedziałem, że nadchodzi coś strasznego—tak jak wiedziała babcia.
Warknięcia i krzyki sprawiają, że siadam prosto, a pierwszy dziki ryk gdzieś w korytarzu jaskini powoduje, że serce podskakuje mi w piersi. Są zdecydowanie za blisko.
Moje oczy przeszukują ciemną jaskinię, podczas gdy potajemnie modlę się, żeby się mylić. Jednak dźwięk rozrywanego ciała i pazurów drapiących skałę sprawia, że zrzucam nogi z krawędzi mojego posłania z niedźwiedziej skóry.
Jaskinie są chłodne w ciągu dnia, a jeszcze zimniejsze w nocy, ale były jedynym miejscem, w którym czuliśmy się bezpiecznie. Kolejny przeraźliwy wycie przypomina mi, jak bardzo się myliliśmy. Nie ma bezpiecznego miejsca.
Moje oczy kierują się w stronę pustego posłania babci ze strachem, ale zanim krzyk w moim gardle się uwolni, zauważam ją, jak idzie w stronę dogasającego ognia z dzbankiem wody. Gasi żarzące się resztki i trzyma drżący palec na ustach. Przez smugę dymu między nami patrzę na wejście do jaskini szeroko otwartymi, przerażonymi oczami.
To nie są zwykłe wilki; są częściowo ludźmi, częściowo zwierzętami. Bestie człowieka. Wilkołaki.
Te dzikie bestie są częściowo odpowiedzialne za straszne zmniejszenie liczby ludności. To również one zmusiły nas do ukrycia się w tych jaskiniach, daleko od potworów, które krążą na granicy góry i otaczają sąsiednie królestwo.
Kolejne krzyki rozbrzmiewają głośno, gdy zrywam się z miejsca odpoczynku i podchodzę do niej. Babcia spogląda na czarną jak smoła otwartą przestrzeń tunelu, gdzie krzyki stają się coraz głośniejsze, i daje mi znak, żeby za nią podążać.
Nie ma potrzeby. Ćwiczyliśmy ten scenariusz więcej razy, niż mogę zliczyć; wpajano mi go od najmłodszych lat. Poruszamy się szybko, idąc głębiej w jaskinię, wspinając się po skałach i przeciskając przez wąskie szczeliny. Mimo że babcia ma prawie siedemdziesiąt lat, porusza się w ciemności jak rwąca woda.
„Szybciej, Zirah, to nie tylko wilkołaki,” szepcze, a ja spoglądam przez ramię, nagle bojąc się ciemności, którą kiedyś uważałem za kojącą. Mam lepszy wzrok niż większość, ale ta jaskinia jest jak zamknięta trumna bez ani jednego promienia światła. Bylibyśmy zgubieni, gdybyśmy teraz nie liczyli kroków i nie drapali palcami po ścianach dla orientacji.
„Co jeszcze?” pytam.
„Strażnicy Króla Lykanów,” odpowiada. Wiem, że nie warto jej wątpić. Moja babcia ma dar widzenia. Jest czarownicą, wizjonerką, starą, ale nie mniej potężną. Jednak jej sztuczki, mikstury i zaklęcia nie miałyby szans w starciu z lykanem. To zupełnie inny rodzaj bestii. Podobni do wilkołaków, ale jednak bardzo różni. Chodzą na dwóch nogach i są szybsze, silniejsze i bardziej zabójcze – i o wiele większe.
„Tędy, szybko,” syczy babcia, popychając mnie szybciej i dalej przez zimne korytarze. „Nie możemy pozwolić, żeby cię znaleźli,” mówi, chwytając mnie za rękę i prowadząc w kolejną odnogę jaskini. Natarczywość w jej głosie jest przerażająca, a kiedy próbuję szukać w jej twarzy pocieszenia, jej rysy są zasłonięte przez ciemność.
„Wiedziałam. Wiedziałam, że kiedy ten drań odszedł, to nas zdradzi. Zrujnował wszystko. Potrzebuję więcej czasu; powinnam mieć więcej czasu. Proroctwo jest dopiero za rok...” mamrocze, zanim jej słowa zanikają.
„Babciu—” próbuję zapytać, ale jej ręka zaciska się na moich ustach. Słuchamy biegnących ludzi i wiem, że to lykanie. Ich tempo jest znacznie szybsze niż wilkołaków i słyszę, jak się zbliżają. Włosy mojej babci smagają moją twarz, gdy patrzy w kierunku, z którego przyszliśmy.
Jej ręka drży na moich ustach. „Jeśli król cię znajdzie i dowie się, kim jesteś—”
„Babciu, o czym ty mówisz?” syczę. Brzmi jak szalona.
„Cicho, dziecko. Ścisz głos.” Chwyta mnie za ramię i wciąga w wąski obszar.
„Nie mówisz z sensem,” szepczę, gdy zatrzymuje się przy wzniesieniu. Spogląda w górę na dziurę powyżej, która wygląda jak maleńka plamka od światła księżyca przeświecającego przez nią.
„Obiecałam twojej matce. Teraz ją zawiodłam. Ten głupiec sprowadził ich prosto do ciebie,” szlocha. Gdy chwytam jej ramię, odwraca się i chwyta moją głowę w swoje ręce.
„Słuchaj mnie! Nie mogą dowiedzieć się, kim jesteś. Musisz to ukryć przed królem. Śmierć byłaby bardziej miłosierna,” bełkocze, jej ręce drżą po obu stronach mojej twarzy.
„O czym ty mówisz?”
„Synowie króla,” mówi, puszczając mnie, by zacząć się wspinać. Pędzę za nią, chcąc wiedzieć, o czym mówi, ale nie dostaję więcej odpowiedzi.
Dźwięk stóp uderzających o kamień i krzyki mężczyzn sprawiają, że wstrzymuję oddech, gdy wspinamy się przez wąską szczelinę do otworu powyżej, używając nóg i rąk, by nie ześlizgnąć się z powrotem na dno jaskini. Każdy krok mojej babci powoduje, że kurz i małe kamienie spadają na mnie, ale moje ręce i nogi odmawiają utraty tego, co mało przyczepności mam, gdy wspinamy się wyżej.
„Zirah, pośpiesz się!” syczy moja babcia, a gdy wyłania się z otworu powyżej, słyszę warczenie poniżej. Babcia wyciąga się na zewnątrz, a ja patrzę w dół, by zobaczyć bursztynowe oczy patrzące na mnie.
Nic nie zmusza do szybszego ruchu niż świadomość, że pazury i zęby czekają na twój upadek. Krzyczę. Nie mogę się powstrzymać. Moja babcia macha ręką nad moją głową, gdy lykan wskakuje do wąskiej szczeliny. Chwyta mnie za kostkę i prawie sprawia, że zsuwam się z powrotem.
Moje paznokcie odrywają się od opuszków palców, gdy drapię ścianę jaskini, trzęsąc się i kopiąc nogą. Wilkołak ryczy poniżej, a jego pazury przecinają moją delikatną skórę jak gorący nóż masło.
„Zirah, pośpiesz się”, syczy babcia, ledwo dotykając moich opuszków palców. Zaciskając zęby, próbuję użyć nogi — która wciąż jest na ścianie — aby wspiąć się wyżej. Wilkołak poniżej mnie traci trochę uchwyt, ale jego ostre pazury wczepiają się w moją kostkę i ściągają mnie z powrotem w dół.
Moja ręka macha, próbując dosięgnąć babci. Kiedy udaje się jej złapać moje ramię, siła, którą dysponuje, jest zaskakująca. Wilkołak drapie wewnętrzne ściany tunelu, próbując mnie dosięgnąć.
Kopnięciem trafiam go w bok głowy, a on spada z powrotem w dół. Babcia jęczy, a ja patrzę w górę, widząc, jak jej oczy świecą na biało. Jej źrenice potem świecą na niebiesko, gdy prąd powietrza otacza mnie, a ona wyciąga mnie z wąskiej dziury. Spoglądam nieśmiało w dół, widząc, jak wilkołak próbuje przecisnąć się przez małe otwarcie, zanim zsuwa się z powrotem na dno jaskini, nie mogąc się zmieścić.
Moja kostka jest krwawą miazgą. Cięcia pieką, ale tam, gdzie wbił pazury jak haczyki, boli najbardziej. Makabryczne rany są prawie do kości. Jęcząc, wstaję na nogi, odpychając troskliwe ręce babci.
„Szybko, pokaż mi”, syczy babcia, ale kręcę głową, popychając ją, by szła dalej.
„Nie mamy czasu. Idź”, szepczę do niej gniewnie. Kiwa głową, wspinając się po skalistym terenie, próbując ominąć tych, którzy nas ścigają, każdy krok bolesny, gdy moja kostka puchnie. Musimy tylko dotrzeć na drugą stronę góry, gdzie jest plaża. Skalistą stroną klifu jest trochę osłony, ale nasz zapach szybko nas zdradzi.
I tak się dzieje natychmiast.
Na domiar złego jest pełnia księżyca, co oznacza, że bestie, które nas gonią, są w pełni sił. Babcia poślizguje się na luźnym kamieniu, a ja ledwo ją łapię. Stabilizując ją na nogach, popycham i ciągnę ją wokół krawędzi góry. Kiedy z kierunku, w którym biegniemy, wybucha chrapliwy ryk, zamieram, a babcia też. Moje oczy nerwowo przeskakują, próbując dostrzec intruzów, szukając innej drogi, ale widzę tylko małą platformę przed krawędzią klifu.
Babcia rusza, ślizgając się i zjeżdżając po śliskiej powierzchni, a ja podążam za nią, myśląc, że może widzi coś, czego ja nie dostrzegam. Gdy tylko moje bose stopy dotykają gładkiej skały poniżej, pazury zarysowują głazy, wydając okropny dźwięk.
Moje spojrzenie podskakuje w górę, a ja staję twarzą w twarz z warczącym wilkołakiem. To pierwszy raz, kiedy widzę jednego z bliska, i są bardziej przerażające, niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Tropi nas, a gdy cofam się, babcia chwyta mnie mocno za ramię. Kolejny dziki ryk dochodzi z drugiej strony, a ja obracam się, by zobaczyć drugiego wilkołaka zbliżającego się.
Moja głowa skacze z boku na bok, próbując obserwować oba, gdy babcia puszcza moje ramię. Z jakiegoś dziwnego powodu, gdy odwracam wzrok od wilkołaków, babcia ma na twarzy najpiękniejszy uśmiech.
„Nie mamy już czasu. Czas to coś, z czym walczę od osiemnastu lat. Mogą być synami króla, ale są dalecy od bycia godnymi,” szepcze, a ja robię krok w jej stronę.
Ona cofa się o krok, a ja wyciągam do niej rękę z szeroko otwartymi oczami, ale ona kręci głową. Serce wali mi w piersi. Intuicyjne poczucie tego, co ma nadejść, sprawia, że moje usta drgają, a ręka szuka jej w powietrzu. „Muszę cię puścić, moja słodka dziewczyno. Użyj umiejętności. Pamiętaj, czego cię nauczyłam.”
„Nie,” wyjąkam, gdy dźwięk drapiących pazurów o skały staje się coraz głośniejszy za mną. Bez oglądania się w tył wiem, że jesteśmy uwięzione, zapędzone w kozi róg bez drogi ucieczki.
„Nie wrócę tam, Zirah. Nie mogę, nie po ostatnim razie.” Jej słowa mnie dezorientują. Nigdy nie opuściłyśmy gór; to jedyny dom, jaki kiedykolwiek znałam. Jej oczy przesuwają się za mnie, zwężając się wściekle.
„Znaleźli cię, ale będą tego żałować.” Chichocze, robiąc kolejny krok w tył.
Czując, że coś jest nie tak, sięgam po nią, ale ona nagle biegnie w stronę krawędzi klifu. Moje oczy rozszerzają się z przerażenia; to zbyt wysoko, by skoczyć stąd. Mój krzyk jest głośny i przenikliwy, gdy patrzę, przerażona, jak odbiera sobie życie.
Ocean może być poniżej, ale bez względu na to, jak szybki jest prąd, uderzenie z tej wysokości będzie jak uderzenie w beton. Jeśli jakimś cudem przeżyje początkowe uderzenie, nigdy nie przetrwa ostrych skał na dnie.
Moje stopy ślizgają się na powierzchni, a ja padając na kolana, zaglądam przez krawędź w ciemność. Łzy palą moje oczy, gdy ruch za mną sprawia, że zerkam przez ramię. Zabiła się. Wolała umrzeć, niż iść z nimi, co przekonuje mnie do decyzji.
Babcia jest nieustraszona; jeśli boi się tych bestii, najlepiej pójdę z nią. Szybko podnosząc się na nogi, cofam się, zbierając odwagę, zanim pobiegnę w stronę krawędzi.
Warkot, który przerywa powietrze, przyprawia mnie o gęsią skórkę. Potem powietrze nagle zostaje wytrącone z moich płuc, a ja zostaję przygnieciona ciężarem. Natychmiast się szarpię, krzyczę i próbuję się uwolnić. Ciężar lekko się unosi, a ogromne, pazurzaste ręce chwytają mnie, przewracając na brzuch i przyciskając do ziemi.
Futrzaste stopy zatrzymują się obok mnie, a gorący oddech spływa mi po karku. Odchylam głowę do tyłu, a ból wibruje przez moją czaszkę, gdy stykam się z bestią na górze, która jęczy i głośno węszy. Odwracając się, uderzam go w bok głowy, tylko po to, by on z powrotem przycisnął mnie do ziemi. Wciska ciężkie kolano między moje łopatki i uderza pięścią w bok mojej głowy. Cios jest silny, a moje oczy trzepoczą, gdy moje uszy głośno dzwonią. Moje widzenie zawęża się, a ja mrugam. Czuję się, jakby moja głowa została rozbita o skałę jak jajko. Ból eksploduje, przepływając przez moją czaszkę i pulsując za oczami, odbierając mi widzenie. W następnej sekundzie widzę tylko czerń.
Latest Chapters
#136 Epilog
Last Updated: 05/19/2025 03:41#135 Rozdział 66
Last Updated: 05/19/2025 03:41#134 Rozdział 65
Last Updated: 05/19/2025 03:41#133 Rozdział 64
Last Updated: 05/19/2025 03:41#132 Rozdział 63
Last Updated: 05/19/2025 03:41#131 Rozdział 62
Last Updated: 05/19/2025 03:41#130 Rozdział 61
Last Updated: 05/19/2025 03:41#129 Rozdział 60
Last Updated: 05/19/2025 03:41#128 Rozdział 59
Last Updated: 05/19/2025 03:41#127 Rozdział 58
Last Updated: 05/19/2025 03:41
Comments

Gość
bardzo ciekawa książka. :)
12/01/2025 11:16
Gość
super książka
11/02/2025 07:10
Gość
super książka !
11/01/2025 18:51
Gość
.
10/12/2025 13:37
Gość
ok
10/11/2025 07:10Oliwia Drost
super
09/27/2025 15:03
Gość
najlepsza ale krótkie rozdziały
09/27/2025 14:06
Gość
niezbyt
09/25/2025 17:17
Gość
Bardzo ciekawa fabuła, książka wciąga do czytania. Jedyny minus to dość drogie rozdziały w porównaniu do innych książek.
09/24/2025 18:16
Gość
zapowiada się ciekawie. Tylko trochę drogo
09/21/2025 07:22
You Might Like 😍
Accardi
“I thought you said you were done chasing me?” Gen mocked.
“I am done chasing you.”
Before she could formulate a witty remark, Matteo threw her down. She landed hard on her back atop his dining room table. She tried to sit up when she noticed what he was doing. His hands were working on his belt. It came free of his pants with a violent yank. She collapsed back on her elbows, her mouth gaping open at the display. His face was a mask of sheer determination, his eyes were a dark gold swimming with heat and desire. His hands wrapped around her thighs and pulled her to the edge of the table. He glided his fingers up her thighs and hooked several around the inside of her panties. His knuckles brushed her dripping sex.
“You’re soaking wet, Genevieve. Tell me, was it me that made you this way or him?” his voice told her to be careful with her answer. His knuckles slid down through her folds and she threw her head back as she moaned. “Weakness?”
“You…” she breathed.
Genevieve loses a bet she can’t afford to pay. In a compromise, she agrees to convince any man her opponent chooses to go home with her that night. What she doesn’t realize when her sister’s friend points out the brooding man sitting alone at the bar, is that man won’t be okay with just one night with her. No, Matteo Accardi, Don of one of the largest gangs in New York City doesn’t do one night stands. Not with her anyway.
Falling for my boyfriend's Navy brother
"What is wrong with me?
Why does being near him make my skin feel too tight, like I’m wearing a sweater two sizes too small?
It’s just newness, I tell myself firmly.
He’s my boyfirend’s brother.
This is Tyler’s family.
I’m not going to let one cold stare undo that.
**
As a ballet dancer, My life looks perfect—scholarship, starring role, sweet boyfriend Tyler. Until Tyler shows his true colors and his older brother, Asher, comes home.
Asher is a Navy veteran with battle scars and zero patience. He calls me "princess" like it's an insult. I can't stand him.
When My ankle injury forces her to recover at the family lake house, I‘m stuck with both brothers. What starts as mutual hatred slowly turns into something forbidden.
I'm falling for my boyfriend's brother.
**
I hate girls like her.
Entitled.
Delicate.
And still—
Still.
The image of her standing in the doorway, clutching her cardigan tighter around her narrow shoulders, trying to smile through the awkwardness, won’t leave me.
Neither does the memory of Tyler. Leaving her here without a second thought.
I shouldn’t care.
I don’t care.
It’s not my problem if Tyler’s an idiot.
It’s not my business if some spoiled little princess has to walk home in the dark.
I’m not here to rescue anyone.
Especially not her.
Especially not someone like her.
She’s not my problem.
And I’ll make damn sure she never becomes one.
But when my eyes fell on her lips, I wanted her to be mine.
The War God Alpha's Arranged Bride
Yet Alexander made his decision clear to the world: “Evelyn is the only woman I will ever marry.”
Accidentally Yours
Lola Marlowe’s morning-after is a disaster. She’s got a killer hangover, zero memory of Burning Man, and a half-naked, sculpted stranger tied to her bed with her own lavender silk ropes. To make matters infinitely worse, the furious (and frustratingly handsome) “accidental hostage” is Enzo Marchesi, Vegas’s most notorious mafia Don.
For Enzo, this is the ultimate security breach. But the fiery, unpredictable tattoo artist is the most intriguing thing to happen to him in years. To stop his crew from “neutralizing” the threat, he makes an impulsive claim: she’s his fiancée.
Thrust into a world of high-stakes lies and feral attraction, they must navigate rival families and their own explosive chemistry.
One wrong move sparked it. Now neither of them wants out.
The Biker's Fate
I squeezed my eyes shut.
"Dani," he pressed. "Do you get me?"
"No, Austin, I don't," I admitted as I pulled my robe closed again and sat up. "You confuse me."
He dragged his hands down his face. "Tell me what's on your mind."
I sighed. "You're everything my parents warned me against. You're secretive, but you're also honest. I feel wholly protected by you, but then you scare me more than anyone I've ever known. You're a bad boy, but when I dated a so-called good one, he turned out to be the devil, so, yeah, I don't get you because you're not what I expected. You drive me crazier than anyone I've ever met, but then you make me feel complete. I'm feeling things I don't quite know how to process and that makes me want to run. I don't want to give up something that might be really, really good, but I also don't want to be stupid and fall for a boy just because he's super pretty and makes me come."
Danielle Harris is the daughter of an overprotective police chief and has led a sheltered life. As a kindergarten teacher, she's as far removed from the world of Harleys and bikers as you could get, but when she's rescued by the sexy and dangerous Austin Carver, her life is changed forever.
Although Austin 'Booker' Carver is enamored by the innocent Dani, he tries to keep the police chief's daughter at arm's length. But when a threat is made from an unexpected source, he finds himself falling hard and fast for the only woman who can tame his wild heart.
Will Booker be able to find the source of the threat before it's too late?
Will Dani finally give her heart to a man who's everything she's been warned about?
The Prison Project
Can love tame the untouchable? Or will it only fuel the fire and cause chaos amongst the inmates?
Fresh out of high school and suffocating in her dead-end hometown, Margot longs for her escape. Her reckless best friend, Cara, thinks she's found the perfect way out for them both - The Prisoner Project - a controversial program offering a life-changing sum of money in exchange for time spent with maximum-security inmates.
Without hesitation, Cara rushes to sign them up.
Their reward? A one-way ticket into the depths of a prison ruled by gang leaders, mob bosses, and men the guards wouldn't even dare to cross...
At the centre of it all, meets Coban Santorelli - a man colder than ice, darker than midnight, and as deadly as the fire that fuels his inner rage. He knows that the project may very well be his only ticket to freedom - his only ticket to revenge on the one who managed to lock him up and so he must prove that he can learn to love…
Will Margot be the lucky one chosen to help reform him?
Will Coban be capable of bringing something to the table other than just sex?
What starts off as denial may very well grow in to obsession which could then fester in to becoming true love…
A temperamental romance novel.
After One Night with the Alpha
I thought I was waiting for love. Instead, I got fucked by a beast.
My world was supposed to bloom at the Moonshade Bay Full Moon Festival—champagne buzzing in my veins, a hotel room booked for Jason and me to finally cross that line after two years. I’d slipped into lacy lingerie, left the door unlocked, and lay on the bed, heart pounding with nervous excitement.
But the man who climbed into my bed wasn’t Jason.
In the pitch-black room, drowned in a heady, spicy scent that made my head spin, I felt hands—urgent, scorching—searing my skin. His thick, pulsing cock pressed against my dripping cunt, and before I could gasp, he thrust hard, tearing through my innocence with ruthless force. Pain burned, my walls clenching as I clawed at his iron shoulders, stifling sobs. Wet, slick sounds echoed with every brutal stroke, his body unrelenting until he shuddered, spilling hot and deep inside me.
"That was amazing, Jason," I managed to say.
"Who the fuck is Jason?"
My blood turned to ice. Light slashed across his face—Brad Rayne, Alpha of Moonshade Pack, a werewolf, not my boyfriend. Horror choked me as I realized what I’d done.
I ran away for my life!
But weeks later, I woke up pregnant with his heir!
They say my heterochromatic eyes mark me as a rare true mate. But I’m no wolf. I’m just Elle, a nobody from the human district, now trapped in Brad's world.
Brad’s cold gaze pins me: “You carry my blood. You’re mine.”
There is no other choice for me but to chose this cage. My body also betrays me, craving the beast who ruined me.
WARNING: Mature Readers Only
Invisible To Her Bully
Goddess Of The Underworld.
When the veil between the Divine, the Living, and the Dead begins to crack, Envy is thrust beneath with a job she can’t drop: keep the worlds from bleeding together, shepherd the lost, and make ordinary into armor, breakfasts, bedtime, battle plans. Peace lasts exactly one lullaby. This is the story of a border pup who became a goddess by choosing her family; of four imperfect alphas learning how to stay; of cake, iron, and daylight negotiations. Steamy, fierce, and full of heart, Goddess of the Underworld is a reverse harem, found-family paranormal romance where love writes the rules and keeps three realms from falling apart.
Crossing Lines
Noah
I was here to prove myself—
One last shot at football, at freedom, at a future no one ever thought I’d deserve.
And then I met him.
Coach Aiden Mercer.
Cold. Demanding. Built like a legend and twice as ruthless.
From the first command, I wanted to fight him.
From the first Sir, I wanted to kneel.
But this wasn’t just about the game anymore.
He looked at me like he saw through every mask I wore…
And spoke to me in a voice I knew far too well.
The same one that called me baby boy in the darkest corners of the internet.
Now I didn’t know if I wanted to win…
Or just be his.
Aiden
Noah Blake was supposed to be a challenge.
A cocky, reckless quarterback with raw talent and no discipline.
But one message had changed everything.
One night on ObeyNet, a stranger with attitude and submission tangled in his words.
And when I saw Noah in person—his fire, his fear, that ache to be seen—
I knew it was him.
He didn’t know who I was. Not yet.
But I was already testing him. Pushing him.
Breaking him down until he begged for what he swore he didn’t need.
This was not supposed to get personal, but every second he disobeyed made me want to claim him harder.
And if he crossed the line…
I’d make damn sure he never forgot who he belonged to.
From Substitute To Queen
Heartbroken, Sable discovered Darrell having sex with his ex in their bed, while secretly transferring hundreds of thousands to support that woman.
Even worse was overhearing Darrell laugh to his friends: "She's useful—obedient, doesn't cause trouble, handles housework, and I can fuck her whenever I need relief. She's basically a live-in maid with benefits." He made crude thrusting gestures, sending his friends into laughter.
In despair, Sable left, reclaimed her true identity, and married her childhood neighbor—Lycan King Caelan, nine years her senior and her fated mate. Now Darrell desperately tries to win her back. How will her revenge unfold?
From substitute to queen—her revenge has just begun!
The Delta's Daughter
Born on the same night as the Kings son, Prince Kellen; Lamia Langley, daughter to the Royal Delta of The New Moon pack (royal pack) bares the mark of a royal and is a seemingly ordinary wolf, until she shifts at the age of 14 and by 15 becomes one of the strongest wolfs in the kingdom.
All Lamia ever wanted was to serve her prince, become a warrior, find her mate at 18 and live happily ever after.
Growing up together and sharing a rare and special goddess given bond, everyone is sure Lamia and Prince Kellen will be fated mates. Being given the opportunity to go to the Alpha academy, Kellen and Lamia fall in love and they hope they are fated like everyone thinks.
But the fates have already mapped out her future.
What happens when a wolf from the Kings past has his eye on Lamia?
Follow this epic tale of Love, tragedy and betrayal as Lamia starts to discover her family heritage. Will her family’s forgotten heritage and secrets become more than she can handle?
Will her Prince become her mate or will she be fated to another?
Will Lamia rise to become the wolf the goddess’ fated her to be?
For a mature audience
About Author

Jessica Hall
Download AnyStories App to discover more Fantasy Stories.












