Introduction
Zaczęłam czuć ból w piersi, ale nie pozwolę mu zobaczyć, że cierpię. Myśli, że odrzucając mnie jako swoją partnerkę i przyszłą Lunę, sprawi, że się załamię i zacznę płakać. Co za żart!
Czeka go niespodzianka, a z własnym uśmiechem przyjęłam jego odrzucenie. Więdnięcie z bólu i poddanie się ciemności, którą nazywam depresją, nie wchodzi w grę.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Odrzucenie jest powszechne w społeczności wilkołaków, ale rzadko się o tym słyszy. Jednakże, bycie obdarzonym drugą szansą na partnera to coś, o czym nie słyszy się codziennie - w rzeczywistości, to dość rzadkie.
Dla siedemnastoletniej Alexiany Marie Cortez, zostaje odrzucona w swoje osiemnaste urodziny przez przyszłego Alfę, Kyle'a Greysona.
Przechodzi przez życie pełne bólu zdrady ze strony swojego partnera, odczuwając stratę członka rodziny i wszystko, co życie jej rzuca.
Kilka lat później, Alexiana natrafia na Jaxona Alexandra Diaza - dwudziestotrzyletniego Alfę ze Stada Krwawego Księżyca; zdając sobie sprawę, że jest jej drugą szansą na partnera.
Wątpliwości, szczęście i strach mieszają się w jej umyśle, chroniąc jej serce - przygotowując się na najgorsze, aż wkrótce odkrywa, że jej osiemnaście lat życia było wielkim kłamstwem i nie jest tym, kim myślała, że jest.
Czy Alexiana odrzuci Jaxona?
Czy da Jaxonowi szansę, by był partnerem, którego zawsze pragnęła?
Jak Alexiana zareaguje na odkrycie swojej prawdziwej tożsamości?
Share the book to
About Author

RiaB89
Chapter 1
"ALEXIANA MARIE CORTEZ! WSTAŃ Z TEGO ŁÓŻKA NATYCHMIAST, BO SPÓŹNISZ SIĘ DO SZKOŁY!" krzyknęła moja mama zza drzwi sypialni, głośno stukając. Zacisnęłam powieki, schowałam się pod kołdrą i nie odezwałam się ani słowem; jednak to nie zadziałało, bo to, co mama powiedziała potem, sprawiło, że wyskoczyłam z łóżka szybciej niż nastolatka z gorącą plotką. "Alexiana, nie próbuj mojej cierpliwości, masz 25 minut do rozpoczęcia szkoły."
"CO! 25 MINUT? CHOLERA, CHOLERA, CHOLERA!" krzyknęłam, pędząc do łazienki.
"ALEXIANA, UWAŻAJ NA SŁOWA!" upomniała mnie mama, wracając do kuchni.
"Przepraszam, mamo!" odpowiedziałam szybko, zrzucając piżamę i wskakując pod gorący prysznic.
Pozwólcie, że się przedstawię:
Mam na imię Alexiana Marie Cortez. Mam siedemnaście lat – za około półtora tygodnia skończę osiemnaście. Mam czarne włosy do pasa, średniobrązowe oczy i mierzę około metr siedemdziesiąt. Mam drobną, ale krągłą sylwetkę z odrobiną mięśni; lubię ćwiczyć – kiedy tylko mam okazję.
Poznajcie moją rodzinę: mój ojciec, Daniel Cortez, jest obecnym Betą Srebrnego Księżyca. Moja mama, Darlene Cortez, to jego partnerka i żona, a mój brat, Carson Cortez, wkrótce zostanie Betą. Moi rodzice są Latynosami, a ja i Carson mamy latynoskie korzenie; mój tata urodził się w La Sangre Negra (Czarnej Krwi) w Jalisco, Meksyk. Miał osiem miesięcy, gdy jego rodzina przeniosła się do Srebrnego Księżyca w Visalia, Kalifornia. Moja mama urodziła się w El Sabueso de la Muerte (Śmiercionośnym Piesie) w Tijuanie, Meksyk. Miała siedem miesięcy, gdy jej rodzina przeprowadziła się do Mrocznej Nocy w Tulare, Kalifornia.
Co do moich najlepszych przyjaciół, poznacie ich trochę później.
Dziś jest piątek i pierwszy dzień powrotu do szkoły (dzięki, Bogini Księżyca!); w końcu jestem seniorką.
Kiedy skończyłam, zakręciłam wodę pod prysznicem, wyszłam, chwytając niebieski puszysty ręcznik, by się wytrzeć i osuszyć włosy. Założyłam bieliznę, wyszłam z łazienki i poszłam do garderoby. Wybrałam czarne obcisłe dżinsy, biały top i czarne conversy, i szybko się ubrałam. Zabrałam plecak, telefon z szafki nocnej i klucze do samochodu z komody, wychodząc z sypialni.
Zbiegłam na dół do kuchni, gdzie byli moi rodzice, wzięłam batonik z szafki, butelkę wody z lodówki i wsadziłam je do plecaka. Pożegnałam się z rodzicami, wybiegając z domu do mojego pięknego potwora, całkowicie czarnego Bugatti La Voiture Noire z przyciemnianymi szybami. Wyjechałam z podjazdu i pojechałam do budynku edukacyjnego – który nazywam piekłem.
Dotarłam na parking szkolny i już byłam 20 minut spóźniona. "No cóż! Zobaczmy, jak szybko minie ten dzień." powiedziałam do siebie, wysiadając z mojego pięknego potwora. Gdy tylko weszłam do budynku szkoły, poszłam prosto do szafki, żeby wziąć zeszyty i książki potrzebne na trzy kolejne lekcje przed lunchem.
Podczas gdy sięgałam po książki, ktoś mocno popchnął mnie w prawe ramię, co spowodowało, że uderzyłam czołem o drzwi szafki.
"UGH! CO DO CHOLERY!" zaklęłam głośno, pocierając czoło z bólu. Odwróciłam głowę w lewo i oczywiście, to nikt inny jak szkolna lafirynda, Jessica Whitman.
"Ups, moja wina, nie zauważyłam cię." powiedziała Jessica, fałszywie przepraszając z uśmieszkiem na twarzy. Przyjrzałam się Jessice, a jej twarz była cała pokryta makijażem, przez co wyglądała jak klaun. Szczerze mówiąc, pewnie wyglądałaby ładniej z mniejszą ilością makijażu.
"Założę się, że nie zauważyłaś, może potrzebujesz okularów, żeby widzieć, albo mogę wcisnąć pięść w twoje gardło, żeby twoje oczy wyskoczyły i poprawiły ci wzrok!" odparłam sarkastycznie, zatrzaskując drzwi szafki.
Nie pozwoliłam Jessice odpowiedzieć, bo pierwszy dzwonek rozległ się po całej szkole, co oznaczało, że pierwsza lekcja się skończyła.
Ostatnie słowa, jakie Jessica mi powiedziała, zanim odeszłam, brzmiały: "To jeszcze nie koniec, suko!" Po prostu ją zignorowałam.
Gdy wszyscy uczniowie tłoczyli się w korytarzach, szybko ruszyłam do klasy na drugą lekcję, bo nie chciałam dłużej kłócić się z tą suką, ani spóźnić się na zajęcia.
Idąc korytarzem, wpadłam na twardą klatkę piersiową i upadłam na tyłek. Wstałam z podłogi, otrzepałam dżinsy i spojrzałam na osobę przede mną.
Oczywiście, osoba przede mną to przyszły Alfa i szkolny playboy, Kyle Greyson.
Nie zrozumcie mnie źle, to przystojny facet; jego czarne włosy są niechlujnie zaczesane do tyłu, jakby wielokrotnie przeczesywał je palcami. Jego oceanicznie niebieskie, migdałowe oczy, mogłabym się w nich zgubić. Jego ostro zarysowana szczęka wygląda tak, że aż chciałoby się ją polizać, a jego pełne, sercowate usta, obstawiam, że są miękkie i gotowe do pocałunku.
'CHWILA! DLACZEGO DO CHOLERY MYŚLĘ O NIM W TEN SPOSÓB? TO SZKOLNY PLAYBOY; CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?' pomyślałam.
"Skończyłaś już mnie obczajać, skarbie?" zapytał Kyle, wyrywając mnie z myśli z uśmiechem na swojej pięknej twarzy. O MÓJ BOŻE! CO JEST ZE MNĄ NIE TAK?'
"Nie obczajałam cię, dupku. Zastanawiałam się, czy powinnam cię kopnąć za to, że stoisz mi na drodze do klasy!" powiedziałam, zaczynając się irytować. Przysięgam, nie obchodzi mnie, czy jest synem Alfy, czy nie, skopię mu tyłek, jeśli sprawi, że spóźnię się na zajęcia i wpadnę w kłopoty.
Sądząc po wściekłym spojrzeniu, które mi rzucił, Kyle nie bardzo spodobała się moja odpowiedź. "NIE LEKCEWAŻ MNIE ALEXIANA. JESTEM TWOIM ALFĄ!" krzyknął swoim tonem Alfy, zaciskając i rozluźniając pięści. Jego oczy powoli zmieniały kolor na czarny, by znów wrócić do oceanicznie niebieskiego. Chyba próbował uspokoić swojego wilka po mojej zniewadze.
Wtedy zadzwonił drugi dzwonek, co oznaczało, że jeśli nie jesteś w wyznaczonej klasie i na swoim miejscu, to jesteś uznawany za spóźnionego.
"Świetnie, teraz spóźniłam się na zajęcia przez ciebie, ty skondensowany, ohydny gnój! Poza tym, jeszcze nie jesteś Alfą!" powiedziałam, biegnąc wokół niego, próbując dotrzeć do klasy. Z daleka usłyszałam głośne warknięcie, ale nie obchodzi mnie to. Mam ważniejsze sprawy niż zajmowanie się wielkim, złym playboyem wilkiem.
Po tej małej scenie z Kyle'em, faktycznie spóźniłam się pięć minut na drugą lekcję historii, a historia i moje ostatnie zajęcia ciągnęły się w nieskończoność.
Następne dwie lekcje były w porządku, aż zadzwonił dzwonek, oznajmiając koniec czwartej godziny. Szybko spakowałam swoje rzeczy i jak Speedy Gonzales wybiegłam z klasy matematyki; nienawidzę matematyki z pasją.
W końcu nadeszła pora na lunch, a w drodze do stołówki zobaczyłam moich najlepszych przyjaciół, Briannę i Brandona; oboje są parą. Znam ich od piątego roku życia, a oni mieli wtedy sześć lat; mój brat, Carson, też miał wtedy sześć lat. Carson jest o rok starszy ode mnie, a jego urodziny są jutro.
Wszyscy czworo jesteśmy w ostatniej klasie.
Brianna i Brandon dowiedzieli się, że są parą po swoich osiemnastych urodzinach i od tamtej pory są nierozłączni; naprawdę są uroczą parą. Czasami mogą być trochę irytujący, ale nie mówcie im, że to powiedziałam.
Z moich myśli wyrwało mnie machanie ręką Brianny przed moją twarzą. "HALO! Ziemia do Alex!"
"Hę, co?" zapytałam nieco zdezorientowana.
"Nie słuchałaś, co mówiłam, prawda?" zapytała Brianna, wypinając lewy biodro, kładąc ręce na biodrach i unosząc prawą brew.
"Przepraszam Bri, po prostu niektórzy ludzie postanowili mnie wkurzyć." powiedziałam przepraszająco, ściskając nasadę nosa.
"Zgaduję, że to Jessica, prawda?" Skinęłam głową. "Co ta obrzydliwa suka znowu zrobiła?" zapytała Bri.
"Suka popchnęła moje ramię, co spowodowało, że uderzyłam czołem o drzwi szafki." powiedziałam, czując, jak zaczynam się irytować.
Bri, Brandon i ja weszliśmy do stołówki i ustawiliśmy się w kolejce po jedzenie; kontynuowaliśmy rozmowę o Jessice. Wspomniałem wtedy, jak wpadłem na Kyle'a, pokłóciłem się z nim i jak spóźniłem się pięć minut na drugą lekcję.
Brianna zaczęła się śmiać, trzymając się za brzuch, ponieważ opowiedziałem jej, co Jessica powiedziała o niej jako przyszłej Lunie stada. Brianna śmiała się jeszcze głośniej, gdy wyjaśniłem, jak Jessica wyglądała, jakby była zatwardziała; nawet ja śmiałem się razem z Brianną.
Po tym jak się uspokoiliśmy, zapłaciliśmy za jedzenie i usiedliśmy przy naszym zwykłym stole. Zauważyłem, że Carsona nie ma w szkole.
Pewnie tata go potrzebował.
Widzicie, Carson jest następcą na stanowisko Bety, a nasz ojciec zamierza przekazać mu tę pozycję po tym, jak Alfa Greyson przejdzie na emeryturę, a Kyle obejmie stanowisko Alfy. To właściwie stanie się w przyszłym miesiącu po naszej maturze.
Z rozmyślań wyrwało mnie, gdy ktoś wylał mi wodę na głowę i zmoczył część koszuli.
Wstałem z miejsca i odwróciłem się, żeby spojrzeć na Jessicę. "CZY MASZ CHOLERNE ŻYCZENIE ŚMIERCI, SUKO?" krzyknąłem, czując, jak powoli narasta we mnie gniew.
Jessica spojrzała na mnie z wrogością i powiedziała, "Nie boję się ciebie ani twoich pustych gróźb, ty głupia dziwko!"
Głupia dziwka? Zacząłem się śmiać. Śmiałem się tak mocno, że trzymałem się za brzuch, a po policzkach spływały mi łzy. Cała stołówka zamilkła, poza moim śmiechem, wszyscy patrzyli na rozwijającą się przed nimi scenę.
"Ja dziwka?" Przerwałem na chwilę, żeby znów się zaśmiać i już wiedziałem, że wszyscy uważnie obserwują, chcąc wiedzieć, co się stanie dalej.
"To zabawne, powinnaś zostać komikiem."
"Tak czy inaczej, patrzyłaś ostatnio na siebie? Właściwie, nie odpowiadaj, już znam odpowiedź. Nie, nie patrzysz na siebie, bo jesteś zbyt zajęta pieprzeniem każdego faceta, który wydaje ci się choć trochę atrakcyjny. Ponadto, moje groźby nigdy nie są puste, bo wiem, jak ich dotrzymać i zawsze wygrywam." Powiedziałem, stwierdzając fakty. Chyba dziwce nie spodobała się moja odpowiedź, bo zaczęła patrzeć na mnie jeszcze bardziej wrogo (jeśli to w ogóle możliwe).
Po moim małym komentarzu usłyszałem, jak wszyscy w stołówce śmieją się do rozpuku, w tym moi najlepsi przyjaciele.
"Jak –" Jessica zaczęła mówić, ale przerwała jej Brianna, "SŁUCHAJ TY OBRZYDLIWA, ZARAŻONA CHOROBAMI DZIWKO! DLACZEGO NIE ZNIKNIESZ I NIE ZOSTAWISZ NAS W SPOKOJU! WŁAŚCIWIE, DLACZEGO NIE ZROBISZ TEGO, CO POTRAFISZ NAJLEPIEJ I NIE ZNAJDZIESZ KOGOŚ, KOMU MOŻESZ ROZŁOŻYĆ NOGI? I UŻYJ PREZERWATYWY, JAK JUŻ TO ROBISZ!" Lewy kącik ust Bri powoli unosił się, aż stał się pełnym uśmiechem.
Wszyscy śmiali się jeszcze głośniej, w tym ja.
Słyszałem, jak ktoś mówił, "Oooh, Jessica właśnie została spalona!" albo "Oooo, ale przypał." Słyszałem nawet, jak ktoś inny mówił, "ewww, Jessica jest taka obrzydliwa. Nie powinna być nawet w tym stadzie."
Jessica była naprawdę wściekła, a jej twarz była czerwona jak pomidor. Ostatnie, co powiedziała, zanim wybiegła ze stołówki, to "to jeszcze nie koniec. Pożałujesz tego."
Po wybuchu Jessiki wszyscy zaczęli się uspokajać, a atmosfera znów była spokojna.
W końcu szkoła się skończyła i można powiedzieć, że mój dzień był trochę pełen wrażeń. Po zamieszaniu w stołówce, Brianna, Brandon i ja opuściliśmy stołówkę, żeby pójść na lekcje. Oczywiście, jak zwykle, reszta mojego dnia w szkole była powolna i nudna. Spotkałem się z przyjaciółmi przed szkołą i powiedziałem im, że napiszę do nich później, jak wrócę do domu.
Przeszedłem przez parking szkolny w kierunku mojego pięknego samochodu, wsiadłem do niego i wyjechałem z parkingu, kierując się do domu.
Po powrocie do domu, wjechałem na podjazd, zaparkowałem i wysiadłem z samochodu.
Podszedłem do drzwi wejściowych, otworzyłem je i wszedłem do domu.
Gdy tylko weszłam do domu, już czułam zapach pysznego jedzenia, które mama gotuje na obiad. Zamknęłam drzwi i poszłam do kuchni, gdzie zobaczyłam mamę przy kuchence, mieszając to, co gotuje w garnku.
„Cześć kochanie, jak minął dzień?” zapytała mama, odwracając głowę w moją stronę z uśmiechem.
„Cześć mamo, było okej, jak zwykle.” odpowiedziałam, odwzajemniając uśmiech.
„To dobrze, skarbie. Obiad będzie gotowy za pół godziny, a tata zaraz wróci z Carsonem.” powiedziała mama, wracając do gotowania. Powiedziałam tylko „okej” i poszłam na górę do swojego pokoju.
Gdy byłam już w swoim pokoju, usiadłam na łóżku, odkładając plecak.
Po około trzydziestu minutach skończyłam pracę domową i w tym samym momencie usłyszałam, jak mama woła z jadalni, że obiad jest gotowy.
Zeszłam na dół do jadalni, zobaczyłam tatę i Carsona już przy stole i przywitałam się z nimi.
Po obiedzie pomogłam mamie posprzątać stół i umyć naczynia, podczas gdy Carson schował jedzenie do lodówki.
Kiedy skończyłam, poczułam, że moja wilczyca, Midnight, robi się niespokojna i wiedziałam dokładnie, czego chce.
„Hej Midnight, chcesz pobiegać?”
„O TAK, TAK, TAK! Dziękuję!” powiedziała Midnight, merdając ogonem z ekscytacją.
„Proszę bardzo, kochanie.” zaśmiałam się z jej małej radości.
Wróciłam na górę do swojego pokoju, weszłam do garderoby i przebrałam się w czarne szorty, sportowy stanik i moje buty do biegania Nike.
Potem zeszłam na dół i powiedziałam rodzicom, że idę pobiegać i niedługo wrócę. Powiedzieli mi, żebym była ostrożna i bezpieczna, a ja obiecałam, że będę.
Przechodząc przez kuchnię, zobaczyłam brata, który wyciera blaty, i zapytałam, czy chce iść ze mną pobiegać. Odpowiedział, że tak.
Wyszliśmy z bratem tylnymi drzwiami i pobiegliśmy w stronę pierwszej linii drzew.
Mój brat poszedł za jedno drzewo, rozebrał się i przemienił w wilka, a ja zrobiłam to samo za innym drzewem.
Moja wilczyca, Midnight, i wilk Carsona, Tyson, są oba czarne, ale różnica między naszymi wilkami polega na tym, że oczy Midnight są niebieskie, podczas gdy oczy Tysona są srebrne. Oba nasze wilki są piękne i ponieważ oboje mamy krew Beta, nasze wilki (oprócz Alfy) są większe niż przeciętny wilk, co wynika z naszej mocy.
Jednak moja wilczyca jest o kilka cali większa od wilka Carsona i około półtora cala większa od wilka Alfy.
Szczerze mówiąc, nie wiem, jak to lepiej wytłumaczyć.
Cóż, odłożę tę myśl na bok i wrócę do niej, gdy nadejdzie odpowiedni moment.
~Narracja trzecioosobowa~
Gdy Tyson i Midnight wyszli zza drzew, zaczęli biec.
Wiatr był cudowny, wiejąc przez ich futra. Biegli jeszcze chwilę, aż Tyson postanowił zaatakować Midnight żartobliwie i delikatnie ugryzł ją w ucho. Ścigali się przez chwilę i znaleźli mały staw, o którego istnieniu nie wiedzieli.
Byli zachwyceni, jak piękny jest staw i otaczający go teren.
Zarówno Tyson, jak i Midnight zatrzymali się przed stawem i napili się wody, aby ugasić pragnienie. Potem położyli się na ziemi obok stawu, położyli głowy na łapach i zrelaksowali się na chwilę.
Gdy oboje byli zadowoleni i usatysfakcjonowani, pobiegli z powrotem w stronę drzew, gdzie zostawili swoje ubrania, przemienili się z powrotem w ludzką formę, ubrali się i wrócili do domu.
~Perspektywa Alexianny~
Po tym, jak Carson i ja wróciliśmy do domu i weszliśmy na górę, powiedziałam mu dobranoc i że zobaczymy się jutro.
Gdy weszłam do swojego pokoju, wzięłam piżamę i poszłam do łazienki na gorący, parujący prysznic.
Po prysznicu osuszyłam ciało i włosy ręcznikiem, ubrałam się i poszłam prosto do łóżka.
Położyłam głowę na poduszce, pozwalając, by ciemność mnie pochłonęła i zaniosła w krainę snów.
Latest Chapters
#26 Specjalna walentynkowa Alexiana i Jaxon ❤️
Last Updated: 04/18/2025 12:23#25 Epilog
Last Updated: 04/18/2025 12:23#24 prawdziwe błogosławieństwa!
Last Updated: 04/18/2025 12:23#23 Ustalona data przeprowadzki!
Last Updated: 04/18/2025 11:54#22 Zakończenie Mate Bond!
Last Updated: 04/18/2025 12:22#21 Ostateczne pożegnania
Last Updated: 04/18/2025 11:55#20 Ostateczna wojna
Last Updated: 04/18/2025 11:55#19 Ujawnienie drugiego zdrajcy!
Last Updated: 04/18/2025 11:54#18 Nie mogę się zdecydować!
Last Updated: 04/18/2025 12:23#17 Ona odeszła!
Last Updated: 04/18/2025 12:23
Comments
You Might Like 😍
From Best Friend To Fiancé
I let out a little gasp. His thumb rubbed across my lower lip.
“I don’t just want to fuck you—I want to keep you. You’re my favorite sin, and I’ll commit it again and again until you understand you’re mine.” His lips twitched a little. “You’ve always been mine, Savannah.”
——-
Her sister is marrying her ex. So she brings her best friend as her fake fiancé. What could possibly go wrong?
Savannah Hart thought she was over Dean Archer—until her sister, Chloe announces she's marrying him. The same man Savannah never stopped loving. The man who left her heartbroken… and now belongs to her sister.
A weeklong wedding in New Hope. One mansion full of guests. And a very bitter maid of honor.
To survive it, Savannah brings a date—her charming, clean-cut best friend, Roman Blackwood. The one man who’s always had her back. He owes her a favor, and pretending to be her fiancé? Easy.
Until fake kisses start to feel real.
Now Savannah’s torn between keeping up the act… or risking everything for the one man she was never supposed to fall for.
The War God Alpha's Arranged Bride
Yet Alexander made his decision clear to the world: “Evelyn is the only woman I will ever marry.”
The Prison Project
Can love tame the untouchable? Or will it only fuel the fire and cause chaos amongst the inmates?
Fresh out of high school and suffocating in her dead-end hometown, Margot longs for her escape. Her reckless best friend, Cara, thinks she's found the perfect way out for them both - The Prisoner Project - a controversial program offering a life-changing sum of money in exchange for time spent with maximum-security inmates.
Without hesitation, Cara rushes to sign them up.
Their reward? A one-way ticket into the depths of a prison ruled by gang leaders, mob bosses, and men the guards wouldn't even dare to cross...
At the centre of it all, meets Coban Santorelli - a man colder than ice, darker than midnight, and as deadly as the fire that fuels his inner rage. He knows that the project may very well be his only ticket to freedom - his only ticket to revenge on the one who managed to lock him up and so he must prove that he can learn to love…
Will Margot be the lucky one chosen to help reform him?
Will Coban be capable of bringing something to the table other than just sex?
What starts off as denial may very well grow in to obsession which could then fester in to becoming true love…
A temperamental romance novel.
Invisible To Her Bully
Crossing Lines
Noah
I was here to prove myself—
One last shot at football, at freedom, at a future no one ever thought I’d deserve.
And then I met him.
Coach Aiden Mercer.
Cold. Demanding. Built like a legend and twice as ruthless.
From the first command, I wanted to fight him.
From the first Sir, I wanted to kneel.
But this wasn’t just about the game anymore.
He looked at me like he saw through every mask I wore…
And spoke to me in a voice I knew far too well.
The same one that called me baby boy in the darkest corners of the internet.
Now I didn’t know if I wanted to win…
Or just be his.
Aiden
Noah Blake was supposed to be a challenge.
A cocky, reckless quarterback with raw talent and no discipline.
But one message had changed everything.
One night on ObeyNet, a stranger with attitude and submission tangled in his words.
And when I saw Noah in person—his fire, his fear, that ache to be seen—
I knew it was him.
He didn’t know who I was. Not yet.
But I was already testing him. Pushing him.
Breaking him down until he begged for what he swore he didn’t need.
This was not supposed to get personal, but every second he disobeyed made me want to claim him harder.
And if he crossed the line…
I’d make damn sure he never forgot who he belonged to.
The Delta's Daughter
Born on the same night as the Kings son, Prince Kellen; Lamia Langley, daughter to the Royal Delta of The New Moon pack (royal pack) bares the mark of a royal and is a seemingly ordinary wolf, until she shifts at the age of 14 and by 15 becomes one of the strongest wolfs in the kingdom.
All Lamia ever wanted was to serve her prince, become a warrior, find her mate at 18 and live happily ever after.
Growing up together and sharing a rare and special goddess given bond, everyone is sure Lamia and Prince Kellen will be fated mates. Being given the opportunity to go to the Alpha academy, Kellen and Lamia fall in love and they hope they are fated like everyone thinks.
But the fates have already mapped out her future.
What happens when a wolf from the Kings past has his eye on Lamia?
Follow this epic tale of Love, tragedy and betrayal as Lamia starts to discover her family heritage. Will her family’s forgotten heritage and secrets become more than she can handle?
Will her Prince become her mate or will she be fated to another?
Will Lamia rise to become the wolf the goddess’ fated her to be?
For a mature audience
After the Affair: Falling into a Billionaire's Arms
On my birthday, he took her on vacation. On our anniversary, he brought her to our home and made love to her in our bed...
Heartbroken, I tricked him into signing divorce papers.
George remained unconcerned, convinced I would never leave him.
His deceptions continued until the day the divorce was finalized. I threw the papers in his face: "George Capulet, from this moment on, get out of my life!"
Only then did panic flood his eyes as he begged me to stay.
When his calls bombarded my phone later that night, it wasn't me who answered, but my new boyfriend Julian.
"Don't you know," Julian chuckled into the receiver, "that a proper ex-boyfriend should be as quiet as the dead?"
George seethed through gritted teeth: "Put her on the phone!"
"I'm afraid that's impossible."
Julian dropped a gentle kiss on my sleeping form nestled against him. "She's exhausted. She just fell asleep."
Alpha Nicholas's Little Mate
What? No—wait… oh Moon Goddess, no.
Please tell me you're joking, Lex.
But she's not. I can feel her excitement bubbling under my skin, while all I feel is dread.
We turn the corner, and the scent hits me like a punch to the chest—cinnamon and something impossibly warm. My eyes scan the room until they land on him. Tall. Commanding. Beautiful.
And then, just as quickly… he sees me.
His expression twists.
"Fuck no."
He turns—and runs.
My mate sees me and runs.
Bonnie has spent her entire life being broken down and abused by the people closest to her including her very own twin sister. Alongside her best friend Lilly who also lives a life of hell, they plan to run away while attending the biggest ball of the year while it's being hosted by another pack, only things don't quite go to plan leaving both girls feeling lost and unsure about their futures.
Alpha Nicholas is 28, mateless, and has no plans to change that. It's his turn to host the annual Blue Moon Ball this year and the last thing he expects is to find his mate. What he expects even less is for his mate to be 10 years younger than him and how his body reacts to her. While he tries to refuse to acknowledge that he has met his mate his world is turned upside down after guards catch two she-wolves running through his lands.
Once they are brought to him he finds himself once again facing his mate and discovers that she's hiding secrets that will make him want to kill more than one person.
Can he overcome his feelings towards having a mate and one that is so much younger than him? Will his mate want him after already feeling the sting of his unofficial rejection? Can they both work on letting go of the past and moving forward together or will fate have different plans and keep them apart?
Crowned by Fate
“She’d just be a Breeder, you would be the Luna. Once she’s pregnant, I wouldn’t touch her again.” my mate Leon’s jaw tightened.
I laughed, a bitter, broken sound.
“You’re unbelievable. I’d rather accept your rejection than live like that.”
As a girl without a wolf, I left my mate and my pack behind.
Among humans, I survived by becoming a master of the temporary: drifting job to job… until I became the best bartender in a dusty Texas town.
That’s where Alpha Adrian found me.
No one could resist the charming Adrian, and I joined his mysterious pack hidden deep in the desert.
The Alpha King Tournament, held once every four years, had begun. Over fifty packs from across North America were competing.
The werewolf world was on the verge of a revolution. That’s when I saw Leon again...
Torn between two Alphas, I had no idea that what awaited us wasn’t just a competition—but a series of brutal, unforgiving trials.
Author Note:New book out now! The River Knows Her Name
Mystery, secrets, suspense—your next page-turner is here.
The Biker Alpha Who Became My Second Chance Mate
"You're like a sister to me."
Those were the actual words that broke the camel's back.
Not after what just happened. Not after the hot, breathless, soul-shaking night we spent tangled in each other's arms.
I knew from the beginning that Tristan Hayes was a line I shouldn't cross.
He wasn't just anyone, he was my brother's best friend. The man I spent years secretly wanting.
But that night... we were broken. We had just buried our parents. And the grief was too heavy, too real...so I begged him to touch me.
To make me forget. To fill the silence that death left behind.
And he did. He held me like I was something fragile.
Kissed me like I was the only thing he needed to breathe.
Then left me bleeding with six words that burned deeper than rejection ever could.
So, I ran. Away from everything that cost me pain.
Now, five years later, I'm back.
Fresh from rejecting the mate who abused me. Still carrying the scars of a pup I never got to hold.
And the man waiting for me at the airport isn't my brother.
It's Tristan.
And he's not the guy I left behind.
He's a biker.
An Alpha.
And when he looked at me, I knew there was no where else to run to.
Her CEO Stalker and Her Second Chance Mate
“Where is that slut of yours, Creedon? Must be a hell of a lay. The coffee is going to be cold,” Michael complained. “What's the point in keeping her around? She's not even your breed.”
Not his breed?
“You know me, I like nice accessories, Besides, she is smarter than she looks."
An Accessory?
“Stop toying with the girl. You're letting her get too close to us. Not to mention the scandal you’ll have with the press once they realize she's a poor country girl. America will fall in love with her, you will just crush them when you’re done with her. Poor Image...” The sound of fits hitting the table silenced the room.
“She’s mine! She is no concern of yours. I can fuck her, breed her, or cast her aside, remember who's in charge here. “If I want to use her as a cum bucket, I will." His anger explosive.
Breed me? Cast me aside? Cum bucket? I think not!*
“She is pretty, but she’s of no value to you, Creedon. A pebble in a sea of diamonds, darling. You can have any woman you desire. Fuck her out of your system, and sign off on her,” Latrisha spat. “That one is going to become a pain in your ass. You need a bitch that will submit.”
Someone, please, come mop up the word vomit this woman has just spewed.
“I have her under control, Trisha, back the fuck off.”
**Control? Oh, hell naw! ** He hadn't met the take no bullshit southern bitch I could be.
Rage brewed as I elbowed open door.
Well, here goes everything.
The Forgotten Princess And Her Beta Mates
Unfortunately, she did wander off and she did find Lucy. From that very first day, Lucy takes or gets what belongs to Dallas. Her favorite doll, the last gift from her Mother. Her dress for the Scarlet Ball, she bought with money she had earned herself. Her Mother's necklace, a family heirloom.
Dallas has put up with all of it, because everyone keeps reminding her of the fact that Lucy has no one and nothing.
Dallas swears revenge on the day she finds her Mate in bed with Lucy.
Shadow Valley Pack will regret pushing Dallas aside for Lucy.
About Author

RiaB89
Download AnyStories App to discover more Fantasy Stories.













